piątek, 24 sierpnia 2012

5 " Victoria "

Wstałam. Stwierdziłam, że w domu jest za duszno i otworzyłam okno. Poszłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie i przebrałam się. LINK. Potem poszłam na krótki spacer. Po spacerze przyszłam do domu i włączyłam telewizor. Leciały właśnie wiadomości. Zaczęli mówić o Victorii Justice. Sama się zdziwiłam, ale słuchałam. Okazało się ,że kończy się serial Victoria znaczy zwycięstwo i Victoria spełni swoje marzenie i wyjedzie do Londynu. No i chciała by zawsze poznać One Direction więc ma nadzieję, że zobaczy ich. bardzo się ucieszyłam bo to autorytet Louisa . Od razu do niego zadzwoniłam do niego . Tak się ucieszył i powiedział, że się już nie może doczekać. Miała przyjechać za 2 dni. Minęły szybko i staliśmy z chłopcami na lotnisku gdzie miała przyjechać.Samolot wylądował i wyszła z niego Victoria. Louis nie wytrzymał i podszedł do niej.

- Cześć - powiedział podekscytowany
- Witaj to ty jesteś Louis Tomilson ? - Zapytała
- Tak
- Ojej zawsze marzyłam aby cię poznać !
- Tak ja też !
- Zawsze marzyłeś aby siebie poznać ?
- Nie ciebie !
- A no tak.
- A to reszta zespołu i moje koleżanki !
- Hej - powiedziałam i wszyscy zrobili to samo
- Ale ty masz farta! Być ich koleżanką !
- No wiem ale Harrego znam od 14 lat
- Tak ? Ojej !
- Może przenocujesz u mnie ?
- Tak ? Była bym ci bardzo wdzięczna, chociaż mnie znasz od minuty .
- No wiem ale po 2 dniach znania się z chłopcami  mieszkałam u nich miesiąc
- Łał !
- No nie ?
- Hhahaha
- Hahahhaha !
- To już chodźmy !

Pojechaliśmy na chwilę do mojego domu odnieść walizki Victorii a potem pojechaliśmy na pizzę. Potem chłopcy odwieźli Juliet i mnie. Ustąpiłam Victorii pół szafy i rozpakowała się. Pogadałyśmy trochę i poszłyśmy na zakupy. Kupiłam sobie bejsbolówkę, lity i nowe rurki. Potem pojechałyśmy do domu bo była 20:00. Zrobiłam kolację i zjadłyśmy . Victoria była już zmęczona więc umyłyśmy się i poszłyśmy spać.

Następnego dnia obudziłam się. Zeszłam na dół nie budząc Victorii i zauważyłam blask fleszy za oknem. Przestraszyłam się. Szybko pobiegłam do góry się przebrać. LINK. Potem nikogo nie było więc wyszłam na krótki spacer. Wyszłam przed dom i nagle zza domu wybiegli paparazzi robiąc mi zdjęcia i zadając pytania typu czemu Victoria mieszka akurat u mnie i czy jesteśmy spokrewnione. Nie miałam zamiaru się odzywać i poszłam na spacer. Doszłam Big Bena ale oni ciągle za mną szli. Szłam nie wiem gdzie tylko aby się od nich odkleić. W końcu doszłam do Square Sweet Shopu  i weszłam aby się lekko odczepić od paparazzi. Za ladą stała młoda kasjerka. Gdy weszłam zapytała mnie czemu latają za mną paparazzi. Wszystko jej wytłumaczyłam i trochę ją poznałam . Nazywała się Emily. Zazdrościła mi że znam One Direction i powiedziała że zawsze marzyła by poznać Harrego. Powiedziała że jest najpiękniejszy z całego zespołu. Zaczęłam się śmiać. Zapytałam czy mogę ich tu sprowadzić. Wręcz prawie zemdlała ze szczęścia. Zadzwoniłam po chłopców i zaraz tu byli. Przedstawiłam ją chłopcom. Harry dziwnie na nią patrzył. Czy to miłość ?

____________________________________

Miejmy nadzieje że ładnie ? Proszę nie komentujcie nowych rozdziałów . To znaczy komentujcie i starsze i nowsze posty proszę !!!
No i dziękuję za ponad 300 wyświetleń !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz