niedziela, 23 września 2012

Gangnam style :D

A dzisiaj moja ulubiona piosenka :D. Wiem pomyślicie jaka wariatka ze mnie ale naprawdę prawie wszyscy lubimy tą piosenkę w mojej klasie. :>

Psy - Gangnam style
___________________________________________

Spałam i nagle obudził mnie Niall drąc się " Wstawaj wstawaj, kochanie kocham cię " i skakał nad mną na łóżku.
- Czego, śpię - powiedziałam
- No już za tydzień w trasę jedziemy a za 3 dni urodziny Juliet a już za 5 dni święta Wielkanocne - Zaczął się drzeć
- Ohh przestań . Chcesz abym cię zwaliła ? - zapytałam
- Też cię kocham - uśmiechnął się szyderczo i zeskoczył
- Ojojoj czy zawsze z obą takie kłopoty będą ? - spytałam
- Patrzcie ! W internecie ktoś pisze o nas bloga z opowiadaniami - Najarał się  Zayn
- Wow nigdy takich nie widziałeś ? Też kiedyś takiego pisałam - powiedziałam i wstałam
- Pokarz ! - krzyknął podjarany Harry
- Nie, głupio pisałam - powiedziałam
- Jak nie to dostaniesz karę ! - powiedział Nialer
- Aha jasne - powiedziałam i chciałam wyjść gdy nagle Zayn mi zatarasował drogę i Niall mnie wziął na ramię i poszedł ze mną na taras i mnie tam zostawił i zamknął drzwi.
- Nie wyjdziesz z tam tąd puki nam nie powiesz - powiedział Liam i poszedł na knapę, a Louis aby było mi bardziej zimno opatulił się kocem i Liama i siedzieli wtuleni w siebie i się szyderczo uśmiechali.
- Ej no dobra powiem wam - powiedziałam i Niall mnie wpuścił do środka. - No dobra daj wpisać w przeglądarkę - powiedziałam i zaczęłam pisać. Strona włączyła się
- Oj po jakimś obcym języku - powiedział smutny Niall, a ja zaczęłam się śmiać
- Z czego się tak śmiejesz ? - spytał Zayn
- No bo pisałam po Polsku, bo kiedyś mieszkałam w Polsce ! - powiedziałam
- No taaak - powiedzieli smutni chłopcy
- A tak w ogóle to gdzie są dziewczyny ? - zapytałam
- Poszły na zakupy i nowy telewizor. - powiedział Niall
- A no tak  - powiedziałam
- Ok to idź się przebrać a potem odwieziemy cię do domu- powiedział Liam i poszłam na górę do łazienki. Umyłam się ubrałam szarą bluzkę, jasno fioletowe spodnie, czarne lity i fioletowe kolczyki. Rzęsy przeczesałam tuszem i pomalowałam usta błyszczykiem link ♥. Potem zeszłam na dół i chłopcy odwieźli mnie do domu. Otworzyłam stare brązowe drzwi, moi srebrnym kluczem z zawieszką wieży Eifla. Weszłam do środka i uchyliłam okno w kuchni. Potem podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy i wlałam go do szklanki z napisem " I ♥ London ". Potem podeszłam do mojej brązowej szafki i wyciągnęłam popcorn. Wsadziłam go do mikrofali i poszłam do salonu zanieść sok. Włączyłam telewizor. Przełączyłam na Mtv. Właśnie leciała piosenka Gangnam style. Obejrzałam ten dziwny a zarazem śmieszny teledysk i poszłam nucąc tę melodię do kuchni wziąć popcorn. Nasypałam go do miski i poszłam do salonu śpiedając " Heeeeeej sexy lady " , " Oppa is Gangnam style " i tak dalej. przełączyłam na HBO. Właśnie leciało " Gdzie jest Nemo " . Obejrzałam ten film po raz 100 . Potem gdy była już 18:00 ktoś zapukał do moich drzwi. Wstałam z kanapy i poszłam otworzyć . Okazało się, że to chłopcy chcą zabrać mnie już na nocowanie. Oczywiście zaprosiła ich do środka i kazałam usiąść na kanapie a ja poszłam na górę się spakować. Wzięłam piżamę, świeże ciuchy, buty i rzeczy do mycia i zeszłam na dół. Potem wyszliśmy ja zamknęłam drzwi na klucz i podeszliśmy po Jul. Ona już spakowana wyszła z domu i podeszliśmy do samochodu. Dziś prowadził Harry . Niall otworzył mi drzwi i wsiadłam. Zaraz po mnie weszła Jul i reszta chłopców. Siedziałam obok Nialla i Juliet. Graliśmy w karty. Dokładnie w Kenta i dojechaliśmy do Emily. Wysiedliśmy z vana i podeszlimy pod drzwi. Zapukałam i otworzył nam Louis. Potem weszliśmy do środka i rozsiedliśmy się na kanapie. Em przyniosła nam lemoniadę. Potem poszliśmy się przebrać w piżamy. Kanapa ju stała rozłożona. Em włączyła film pt. " Faceci w czerni. ". Gdy skończyliśmy oglądać, Lou włączył " iCarly igo One Direction ".
- Wy powinniście mieć jakiś serial na Nickelodeonie. - powiedziałam
- Taaa - powiedział mój ukochany
- Może - rzekł Liam
- To pomyślimy - powiedział Zayn
- I byśmy zamieszkali w hotelu - rozmarzyła się Ol
- Tak ale to wszystko tylko marzenia - powiedziała Em
- A teraz lepiej chodźmy już spać bo jest 04:08 co ? - powiedział Hazza
- Ok, to dobranoc - powiedziałam
- Dobranoc - powiedzieli wszyscy a Liam zgasi lampkę


___________________________________________

Jejku przepraszam, że takie krótkie, ale jestem taka zabiegana, że nie mam czasu i kiedy pisać więc musicie się zadowolić krótszymi rozdziałam i co tydzień. Już niedługo moje urodziny ! Są 29 września a więc za 6 dni ! Ale się tym jaram ! Będzie niezła imprezka ! I w dzień moich urodzin postaram się dodać długi cudowny post ! Oh już się rozmarzyłam ! No ale w święta będę starać się pisać i w ferie, no i oczywiście jak zachoruję.

Pozdrowienia Pola

niedziela, 16 września 2012

11. R.I.P.

A oto piosenka która wczoraj wpadła mi w ucho.
Rita Ora - R.I.P. LINK
_____________________________

Potem chłopcy odwieźli nas do domu . Weszłam i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizor. leciała właśnie Viva. Akurat była piosenka  Rity Ory R.I.P. Potem poszłam do mojego pokoju i wyciągnęłam ciuchy na dzisiejsze nocowanie u Olivi. Włożyłam je do mojej torby i poszłam ogarnąć dom. Zrobiłam pranie, pościerałam kurze i odkurzyłam. Potem zadzwoniła Olivia abym wyszła bo przyjechała po mnie. Zarzuciłam na siebie bluzę włożyłam buty, założyłam torbę i wyszłam. Przyjechał po mnie srebrny mercedes. Wsiadłam i w środku czekała już na mnie Olivia. Wyruszyłyśmy . Jazda trwała 10 minut i byłyśmy na miejscu. Stanęłyśmy przed małym domkiem jednorodzinnym. Wysiadłyśmy. Weszłyśmy do środka i Ol kazała mi usiąść na kanapie. Nagle z góry zbiegł wilczur. Zaczął się do mnie łasić a ja go pogłaskałam. Potem przyszła Olivia. Miała na rękach śliczną kotkę.
- To Raphael - powiedziała i wskazała na wilczura
- A kot - spytałam
- A kot to kotka. Nazywa się Sophia - powiedziała. Nagle ktoś zapukał do drzwi. - To chyba chłopcy - Poszła otworzyć drzwi. Do salonu wpadli chłopcy, Juliet, Em i Vic.
- Hejka - powiedział Niall i pocałował mnie na dzień dobry. - Co dziś będziemy robić ? - zapytał
- Na dziś zaplanowałam jakieś romantyczne filmy i dużo chusteczek i popcorn. - Powiedziała Ol
- Ok a teraz ? -spytałam
- A tera możemy pojechać na pizzę. - zaproponował Liam
- Ok. - powiedziała Ol i wyszliśmy . Wsiedliśmy do Vana chłopców i ruszyliśmy . Za 10 minut byliśmy na miejscu. Zatrzymaliśmy się przed pizzą hut i wyszliśmy z vana. Weszliśmy do środka i przejrzeliśmy menu.
- Ja mam ochotę na Farmerską a wy ? - zapytałam
- Ja też - powiedział mój ukochany i pocałował mnie w policzek
- No może być - poparła nas Em
- Ok czy wszyscy się zgadzamy na tą ? - spytał Niall
- Tak - powiedzieli wszyscy razem jak w przedszkolu.
- Ok .  - powiedziałam. Po chwili podszedł do nas kelner i zapytał co chcemy.
- Poprosimy 3 duże Farmerskie,  położone na cieście Pan Pizza, a do tego 10 pepsi. - powiedział Louis
- Dobrze, zaraz będ. - powiedział kelner i oddalił się.
- Patrzcie, jesteśmy tu dobre 15 minut a żadna fanka się nie przyczepiła - powiedział Niall i nagle podeszła do naszego stolika pewna dziewczynka.
- Mogę dostać autograf - zapytała
- No i wykrakałeś Niall brawo- powiedział Liam
- No to jak masz na imię ? - spytał Zayn
- Ja nazywam się Lili - powiedziała dziewczynka
- Dobrze to dla małej Lili One Direction, - powiedział Zayn i podpisał jakiś papierek
- Oh dziękuę wam bardzo - powiedziała i poszła do mamy
- Oj jaka słodka dziewczynka - powiedziałam
- Nomć - powiedziała Emily
- Sweetaśnie - powiedział Niall
- Taa - powiedziała Ol i przyszedł kelner z pizzą. Zaczęliśmy jeść.
- Zayn o czym tak rozmyślasz ? - zapytałam. Nic nie odpowiadał - Zayn ! - krzyknęłam a on nadal nic. Nagle Lou rzucił w niego kawałkiem pizzy.
- Co to miało być - oburzył się Zayn
- No nie słuchasz zamyśliłeś się to cię cisnąłem - odpowiedział Lou
- Tak ? To popatrz jak to miło. - powiedział Zayn i cisnął w Louisa kawałkiem pizzy
- Ej no - oburzył się Liam - Ja też dostałem - powiedział i cisnął kawałkiem pizzy Zayna. I tak wszyscy zaczęliśmy się obrzucać pizzą. Potem stwierdziliśmy, że znajdujemy się w lokalu i nie przystaje więc przestaliśmy . Zaczęliśmy sprzątać. Potem dokończyliśmy jedzenie i Niall zamówił nam jakiś deser. Ja poprosiłam o Owocowe Kruchości z truskawką. Zjedliśmy i Liam poprosił o rachunek. Chłopcy zapłacili za nas bo stwierdzili, że chcą zachować się jak dżentelmeni. Wsiedliśmy do vana i pojechaliśmy do domu Olivi. Była 19:00 jak dojechaliśmy. Weszliśmy do je domu i Ol włączyła Mamma mija ! Bo dziś leciał w HBO. Już miało się wydać kto jest jej ojcem gdy nagle wysiadł prąd. Zayn się zezłościł, poszedł otworzył okno i podszedł do telewizora. Wziął go na ręce. - Zayn  - krzyknęłam - przestań się wygłupiać - powiedziała Emily. Ale on podszedł tylko do okna i wywalił za nie telewizor i poszedł obrażony do kuchni.
- Zayn czemu to zrobiłeś, musisz bardziej panować nad emocjami - powiedziałam wchodząc do kuchni.
- No sorry wiem wiem . :)
- No zrobiłeś tak jak byłeś mały i musiałeś powtórzyć kiedyś ten gest ?
- Hehe może ...
- Ale teraz musisz odkupić telewizor Olivi.
- No wiem, chodźmy. - powiedział i poszliśmy do salonu. - No to teraz będziemy grali w gry ! - ucieszył się Zayn - a i odkupie ci ten telewizor i sorry.
- Ok nic się nie stało, wiem jak to potrafisz. Zaraz wyciągnę Monopol i będziemy grać.
No i tak graliśmy cały wieczór w grę, a tak gdzieś o 03:48 rano poszliśmy spać.

___________________________________

Sorki za taki krótki rozdział, ale trzeba się wyspać jutro szkoła ! Ten rozdział też bardzo pomogła mi napisać Konstancja. Podaje mi fajne pomysły a ja po prostu piszę. Jutro też postaram się dodać chociaż nie wiem bo we wtorek mamy test z matematyki. Dziękuję tym co czytają . Byłabym wdzięczna jakby ktoś kiedyś zostawił jakiś komentarz, albo dołączył do obserwowanych . Ale nic na siłę. Jak coś wam się nie podoba to mówcie co mam zmienić. A i mam nowe ankiety . Bierzcie w nich proszę udział.

Dziękuję wam bardzo
Pola P.

sobota, 15 września 2012

10 One Thing

Dzisiaj One Thing. Kocham tę piosenkę! LINK !!!

______________________________________

     Vic zeszła na dół i wsiedliśmy do czarnego Vana chłopców. Paul siedział za kierownicą więc siedzieliśmy wszyscy na tylnych siedzeniach. Gdy dojechaliśmy na miejsce stał przed mi nieduży przepiękny domek jednorodzinny. Przed domkiem rozpościerał się cudowny ogródek. Był otoczony białym płotkiem. W ogródku znajdował się mały staw w którym pływały ryby. Zaraz obok było miejsce na ogródek. Za domem znajdował się cudowny basen. Było też miejsce na jakiś plac zabaw dla dziecka. < Może będą mieli dziecko .> Dom był w złoto jasno pomarańczowo żółte cegły. Do środka prowadziły piękne jasno brązowe drzwi.Dom miał 1 piętro i poddasze. Weszliśmy  do środka. Na początku znajdował się salon. Ściany były jagodowe, i były złote dodatki.Meble były czarne. Kanapa była fioletowa i wielka. Pomieściłaby cały zespół. Na ścianach znajdowały się cudowne zdjęcia Victorii i Louisa. Mieli cudowny wielki telewizor i kino domowe. Za kanapą stały cudowne jasno brązowe schody. Na przeciwko schodów znajdował się duży łuk. Prowadził on do ślicznej czarno-białej kuchni. Miała czarne kafelki na podłodze, białe na ścianach i czarne szafki i stół z krzesłami. .Z kuchni udaliśmy się na górę. Była tam słodka sypialnia i pokój dla dziecka planowanego przez Louisa. W sypialni było wspaniałe łóżko z pościelą na której znajdował się Big Ben most Tower Bridge, budka telefoniczna czerwony autobus i strażnik Pałacu Buckingham w Londynie. Pościel była szaro czerwona. Poduszki był takie same. Nad łóżkiem na ścianie była namalowana wielka flaga Wielkiej Brytanii. Na innych ścianach był kolor szary tylko naprzeciwko łóżka była czerwień. Na czerwonej ścianie był telewizor. Meble były koloru czarnego.. Na szafkach nocnych znajdowały się czerwone lampki. Z sufitu zwisał piękny żyrandol. Był on czarny z brylantami. Oczywiście sztucznymi. Potem z sypialni udaliśmy się do pokoju dziecka. Był on jeszcze nie wykończony, ponieważ nie wiadomo było czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka. Później zrobiło się późno i pojechaliśmy z Niallem do mojego domu. Niall powiedział Paulowi,że dziś przenocuje u mnie. Weszliśmy do mojego domu i usiedliśmy na kanapie  zaczęliśmy rozmawiać .

- Posłuchaj może powiemy chłopakom że chodzimy ? - spytał Niall
- Nie wiem .. Faktycznie lepiej by było jak byśmy zamieszkali razem.... No ale boję się... - Odpowiedziałam. 
- Dla czego ? Przecież Vic i Lou chdzą i nic się nie dzieje. No i nie bój się prasy ! To tylko głupie plotki. 
- No dobra. Idę się przebrać w piżamie i zaraz przyjdę. Dziś możemy zrobić sobie jakiś maraton filmowy. 

Gdy wyszłam z toalety na kanapie siedział Niall. On poszedł do toalety a ja włączyłam jakiś film. Wybrałam Piratów z Karaibów na nieznanych wodach. Nial wyszedł i włączyliśmy film . Wtuliłam się w niego i oglądaliśmy . Po piętnastu minutach ktoś zapukał. Niall poszedł otworzyć . Zza drzwi wyłoniła się grupa naszych przyjaciół. Dokładnie Jul, Ol, Vic, Lou, Li, Zayn, Em i Hazza.

- Nie ładnie nas nie zaprosić na nocowanie - powiedział Harry
-No i jeszcze flirtują bez naszej wiedzy .. - Załamała się Vic
- Nie ładnie ...- Powiedział Zayn
- Patrzcie Piraci z Karaibów - Najarał się Harry

Nagle wszyscy zdjęli kurtki i byli już w piżamach. Zasiedli obok nas i razem dokończyliśmy ten film. Na szczęście przyjęcie do domu niechcianych gości skończyło się dobrą zabawą. W końcu zasnęliśmy . Obudziłam się szczęśliwa i pełna życia. Leżałam w ramionach Nialla i to było cudowne. Em zasnęła z Harrym, Vic z Lou, Jul z Liamem Zayn z Olivą. No to były sweeaśne pary . Pocałowałam Nialla w policzek i poszłam do kuchni. Zaczęłam robić naleśniki. Nagle do mnie dołączył się Harry. 

- Cześć Alex - powiedział
- Hejka.- odpowiedziałam. 
- Pomóc Ci ?
- Nie dzięki już kończę ale nałóż proszę na każdego dżem truskawkowy. 
- Ok.

Zrobiliśmy naleśniki z dżemem i poszliśmy do salonu. Położyliśmy na stole. Nagle obudził się Niall i powiedział " Jedzonko " podekscytowany. Potem obudzili się wszyscy i razem zjedliśmy śniadanie śmiejąc się jak sweetśnie spaliśmy . Potem powiedzieliśmy wszystkim że chodzimy i pszyscy zaczęli się tym jarać. Gratulowali nam i ściskali nas jakbym była w ciąży, albo bralibyśmy ślub. Potem poszliśmy po kolei się przebrać w łazience. Ubrałam LINK,  i wyszłam z łazienki. Usiadłam na dole na kanapie obok Nialla i zaczęliśmy rozmawiać. Potem reszta zeszła na dół i pojechaliśmy zrobić sobie piknik w ogrodzie Vctorii i Louisa . Rozłożyliśmy sobie koc i wyciągnęliśmy kosz piknikowy . I było by wszystko dobrze  ale zabrakło napojów. 
- To może ja skoczę po Pepsi - zaproponowałam i poszłam. Wracając biegłam. Przyniosłam i usiedliśmy wszyscy. Niall poprosił abym mu nalała. Wzięłam butelkę i ją otworzyłam. W trakcie nabuzowała się i wystrzeliła. Wszyscy byliśmy mokrzy. Ja się zarumieniłam ale wszyscy wybuchli śmiechem. Po chwili też do nich dołączyłam. Potem poszliśmy się umyć. Przegadaliśmy cały dzień i nastał wieczór. Poszliśmy się przebrać w piżamy . Gdy wszyscy byliśmy już w ogródku, Niall i Louis przynieśli wielki namiot. Potem wszyscy próbowaliśmy go otworzyć. Nie wiem jak to się stało ale nagle leżałam z Vitorią, Juliet i Olivią pod namiotem. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem i chłopcy i Emily wydostali nas z pod niego. Po chwili udało nam się rozłożyć namiot. Rozpaliliśmy ognisko, i piekliśmy kiełbaski zakupione w Tesco. Było bardzo fajnie. Potem zaczęliśmy piec pianki i zaczęliśmy się nimi obrzucać. Potem zaczęłyśmy z Juliet huśtać się na huśtawce dla dziecka. Nagle Juliet skoczyła z huśtawki i głośno krzyknęła. Liam myślał, że coś jej się stało i szybko do niej podbiegł. Ukląkł nad nią bo leżała na trawie i ją pocałował. To było takie romantyczne. Potem wszyscy się śmieliśmy i spadłam z rozhuśtanej huśtawki. Nie mogłam złapać oddechu. Zaczęłam płakać. Nagle podbiegł do mnie Niall i nie wiedział co zrobić. W końcu zrobił mi usta usta a mi od razu zrobiło się lepiej. Nawet gdy ratował mi życie był taki czuły ... Rozpłynęłam się. W końcu normalnie oddychałam. Przytuliłam się do niego i pocałowałam go . Znowu to było takie romantyczne jak te ostatnie. Siedzieliśmy na trawie całując się jak jakieś małe dzieci. Sweetaśnie powiedział Niall i mnie wziął na ręce. Zaniósł mnie do namiotu i położył. Potem znów przyszedł  przyniusł mi stokrotkę. Byłam taka szczęśliwa. Potem przyszła Juliet. Położyła się obok mnie i powiedziała jak to cudownie jest z Liamem. Zaczęła ryczeć ze szczęścia. Życie jest jak bajka pomyślałam sobie i dołączyłam do niej. Tak sobie razem ryczałyśmy ze szczęścia i nagle do namiotu wpadli chłopcy i Olivia , Emily i Vic. Przyszli i zaczęliśmy plotkować. Potem zgasiłam latarkę i poszliśmy spać. Znów obudziłam się wtulona w mojego ukochanego. Musnęłam go w usta a on się uśmiechnął. 
- Dzień dobry misiu - powiedziałam
- Cześć kochanie - odpowiedział mi
- Przestaniecie wreszcie - powiedział Zayn
- Nie powiesz mi że zazdrościsz mi takiej wspaniałej dziewczyny jaką Bóg mnie obdarował. - Powiedział Niall
- Nie nie zazdroszczę ci, a po za tym mam swoją. - Powiedział Zayn i zapadła długa cisza
- Ale jak to - wyksztusiłam
- No mam. Nazywa się Perrie Edwards - powiedział Zayn
- Wow - powiedział Harry  - Ale ja mam swój skarb tutaj - powiedział i objął Emily
- No to już wszystko wiemy ! - powiedział Louis - chodźmy do domu na śniadanie
- Ok - powiedzieliśmy wszyscy chórem i poszliśmy do domu. Przebrałam się w LINK i poszłam do kuchni. Na stole leżały naleśniki z dżemem.
- Który mój - zapytałam
- Ten z sercem - powiedział Niall i mnie objął w pasie. - Taki na znak naszej miłości. - Powiedział a ja go pocałowałam.
- Hejka - powiedział Louis - i co zrobiłeś te naleśniki ?
- Tak ten z napisem LOU jest twój - powiedział Niall
- Ohh jakie to rozkoszne - zauroczył się Lou
- Oj nie marudź , ja dostałam z sercem ! - powiedziałam uradowana
- No to cieszę się  - powiedział Lou i wyszedł do salonu. Potem wzięłam naleśnika i poszłam do salonu z Louisem. Lou włączył telewizor i nagle na kanapie siedzieli wszyscy. W telewizji puszczali właśnie wiadomości. Po wiadomościach puścili jakiś program plotkarski. " Serdecznie witamy " powiedziała pani tapeta w telewizji " Dziś powiemy wam jak to 1D spędzało dzisiejszą noc z jakimiś psychofankami. " Powiedziała i natychmiast Louis przełączył program na Mtv. Leciała właśnie piosenka Cheryl Cole Call my name.
- To gdzie dzisiaj nocujemy - zapytałam
- Może u Olivi - zaproponował Niall
- Ok, możemy u mnie ! Będzie super. Tylko uwaga bo mam kota i psa. - powiedziała Olivia
- No jak yorka no to nie musisz nas ostrzegać - powiedział Liam
- Taa wiem, ale to wilczur więc wiecie - powiedziała
- Aha no to spoko - powiedział Niall
- A jutro ?- zapytałam
- Jutro możemy u Emily - Powiedział Harry
- Ok.
- A po jutrze ? - zapytałam
- Nie wiem . - powiedział Liam
- Możemy u mnie - powiedziała Juliet
- Ok czyli wszystko zaplanowane ? - zapytałam
- Taaa- odpowiedział Hazza

__________________________________________

Sorry za krótki rozdział, ale jutro też dodam. Dziękuje tym co czytają. Ten rozdział pomogła mi napisać moja przyjaciółka Konstancja. Życzę wam dobrych ocen w szkole.

Pola P.


niedziela, 9 września 2012

9 Moments

No kto nie kocha tej piosenki ! Cały dzień w kółko i na okrągło jej słucham ! LINK !

________________________________

Obudziłam się .Otworzyłam oczy. Przed nimi pojawił się biały sufit. Przekręciłam głowę na bok. Okazało się że w nocy dostałam współlokatorkę. Miała ładną twarz, piwne oczy jak Zayn i długie do pasa czarne włosy .

- Hej - powiedziałam
- Cześć - odpowiedzaiła
- Czemu tu jesteś ?
- Miałam wypadek.
- Jejku współczuję !
- Ale na szczęście tylko noga złamana !
- Jej miałaś szczęście !
- No wiem .  A tobie co się stało ?
- A , długo by tu opowiadać...
- Mamy czas .
- No dobra . A więc . Byłam u znajomych na urodzinach koleżanki. Świetnie się bawiliśmy. Nagle źle się poczułam i wyszłam na taras. Rozmyślałam o czymś i nagle na taras wyszedł mój kolega. To znaczy myślałam że to on ale i nie był. Wkurzył mnie i wróciłam do środka. Wtedy zrozumieliśmy że to nie był on . Zaczęliśmy go szukać. Nagle urwał mi się film. Obudziłam się w białym pomieszczeniu z zamurowanym oknem  z śladami krwi. Nagle zgasło światło i ktoś się odezwał. Powiedział że mam napisać test który składa się z 1 pytania. Ile świat ma lat. Napisałam , no dużo i znów urwał mi się film. Tym razem obudziła się w szpitalu. Byłam postrzelona w rękę i nogę.
- Ojejku. Straszne . A bałaś się ?
- No niestety.
- Kto by się nie bał.
- No.
- A jak się nazywasz ?
- Alex .
- Ja nazywam się Olivia .
- Ładnie. A ile masz lat ?
- 19.
- O to tyle co ja ! Hhahah
- Hhahahah!

Tak rozmawiałyśmy i do sali wszedł doktor. Zrobił mi przegląd i napisał zwolnienie. Potem zbadał Olivię i dał jej też zwolnienie. Dostałam wózek. Ona też. Czułyśmy się dziwnie. Potem  " pojechałam " do łazienki się przebrać LINK. Potem pojechałam na hol. Tam była Olivia.

- O hej co tu robisz ?- spytałam
- No czekam na chłopaka - odpowiedziała
- Aha
- A ty idziesz gdzieś czy na kogoś czekasz ?
- Czekam, na znajomych. Grają dziś ... - nie dokończyłam - grają dziś w domu seniora w bingo - panlęłam
- Co ?!?!?
- Nic ... - chłopcy mnie chyba za to zabiją ...
- Aha rozumiem . Mi możesz powiedzieć, nikomu nie powiem .
- No ale na prawdę .
- Aha jasne, bo uwierzę. Twoi koledzy chodzą na bingo do domu seniora !?
- No ok. Moi koledzy to... One Direction .
- OMG ! One Direction jak a ich kocham ...
- Tak ?
- Nie, nienawidzę . To jakieś lalunie z pięknymi twarzami co mają mnóstwo fanów i się tym jarają ... No i są tacy zapatrzeni w siebie ... Współczuję ci serdecznie dziewczyno.
- W cale nie, oni są bardzo fajni towarzyscy i tacy mili i zabawni.
- Mówisz ta bo jesteś najarana że ich znasz .
- Wcale nie. Kiedyś jak miałam 14 lat to poznałam Harrego na Karaibach. Potem cały czas gadaliśmy na fb i potem spotkałam go w Londynie.
- Aha .
- Ale mi nie odpowiadają i nie zmienię zdania nigdy.
- Okej nie zmuszam nie lubisz to nie.
- Kiedy przychodzi 1d.
- Po koncercie .
- Aha , czyli o której bo nie oglądam ich koncertów.
- O 15.00
- Jejku Mój chłopak będzie zaraz.
- Dobra idę się zdrzemnąć jak będziesz szła to mnie obudź.
- Ok.

Spałam i nagle obudziły mnie wrzaski i okrzyki.

- Hejo ! - Powiedział Liam i mnie przytulił.
- Olivia poznaj 1D - powiedziałam
- Hejka - mruknęła
- Cześć . - powiedzieli wszyscy razem
- Ona nie jest waszą fanką i was nie lubi . - powiedziałam
- Aha to może pójdziemy już - powiedział Zayn
- A gdzie twój chłopak ? - zapytałam
- Nie wiem nie przyszedł .- powiedziała Olivia
- To zadzwoń do niego ! - powiedział Niall
- Nie mam telefonu. - powiedziała
- To masz - powiedział Niall i jej podał telefon
- Dzięki - powiedziała

Po rozmowie z chłopakiem Oliwia zaczęła płakać.

- Co się stało Olivia - spytał Niall
- Cło chło pa pa k mnie e rzu u ci łł - wyjąkała Olivia

Przytuliłam się do niej i powiedziałam że może jechać z nami do domu chłopców. Zgodziła się i wsiedliśmy do czarnego Vana chłopców. Gdy dojechaliśmy Niall wziął mnie na ręce a Zayn wziął Olivię.

Siedziałam na kanapie i popijałam kawę. Obok mnie siedział Niall i oglądał jakiś film chyba Facetów w czerni ale nie oglądałam bo zajęłam się rozmyślaniem. Był już kwiecień. Te miesiące mijały tak szybko. Nagle do domu wpadła Victoria  usiadła obok mnie.

- Hejka . - powiedziałam
- Co tam - Odpowiedziała
- A nic siedzę sobie i czekam na Emily.
- Aha.
- Boże już za tydzień święta Wielkanocne.
- Gdzie tym razem wyprawiamy !?
- U chłopców !
- Znowu ? Może lepiej u ciebie. Jest tak przytulnie i akurat się nadaje na Wielkanoc.
- No niech będzie.
- Za 2 tygodnie wyruszamy w trasę pamiętacie - włączył się Niall
- Taa - powiedziałam
- Szkoda będzie tak smutno bez was ! Louis, chodź tu - powiedziała Vic
- Już idę - krzyknął Lou
- Idę do domu - powiedziałam - muszę wszystko ogarnąć i przestać łamać nogi albo ładować się w tarapaty...
- Hehe - zaśmiał się Niall
- Pa pa - krzyknęłam
- Cześć - odpowiedzieli wszyscy członkowie zespołu i Vic

Wyszłam. Zadzwoniłam po taksówkę. Dojechała i wsiadłam . Cały czas rozmyślałam jak Niall ciągle patrzy w oczy Olivi. On chyba się zakochał. No cuż będę z Zaynem w sumie tego kiedyś chciałam. Ale teraz to muszę iść na studia i dopiero pomyśleć o miłości swojego życia. Dojechałam pod mój piękny dom. Wysiadłam z taksówki i udałam się w stronę moich brązowych drzwi.Weszłam i rozebrałam się. Potem poszłam do kuchni a am zastałam list w białej kopercie. Był zaadresowany do mnie od Victorii.

Droga Alex !
13.04.2012.
    Nie będę już u ciebie mieszkać . Dziękuję ci za wsparcie i że mnie przyjęłaś pod swe skrzydło ;D. Bardzo Ci dziękuję. Teraz będę mieszkać z Louisem. Za niedługo kupuje nam nowe cudowne mieszkanie gdzie zamieszkamy. Mam nadzieję że będziesz nas odwiedzać ! 
Pozdrawiam
Victoria !

Ciesze się że Vic ma teraz własny dom i chłopaka. Tylko ja czekam na tego jedynego. Za dwa tygodnie chłopcy wyruszają w trasę. Nie będzie co robić. Za sześć dni urodziny Jul. A potem nic. Po przeczytaniu, poszłam zrobić pranie. Nastawiłam pralkę i właśnie leciał jakiś program plotkarski. " Dzień dobry mamy dla was nowe plotki z życia gwiazd " powiedziała prowadząca. " Dziś będziemy mówić o One Direction ! " Już chciałam przełączyć ale nawet zaciekawił mnie ten temat. " Ostatnio widzieliśmy jak to nasz ukochany 1D cały czas użala się nad biedną fanką. Raz bo złamała nogę a raz bo toś ją postrzelił. Niech się dziewczyna ogarnie ! jeszcze chłopcy wpuścili ją do ich domu ! A nas nie ! Hamstwo ! My też tak chcemy. A co to jakaś księżniczka czy co ? " Nie wytrzymałam i przełączyłam. Co za baba. A to już nie mogę z nimi normalnie żyć bo jakiś babsztyl mi się tu wtrąca ? To nie fair. Przełączyłam na Mtv. Leciała właśnie piosenka Pitbulla Back in time. W tym czasie wzięłam się za ogarnięcie domu. Powycierałam kurze, odkurzyłam. Tylko co ja będę robić jak chłopców nie będzie ? Nie wiem. Jeszcze na studia muszę się zapisać, ale to od następnego roku. Stwierdziłam, że wyjadę do Ameryki na 3 tygodnie. Nie jestem wielką fanką Ameryki jak niektórzy ale zawsze chciałam odwiedzić to państwo. Gdy już ogarnęła dom wyszłam na spacer. Dziś Londyńska pogoda się spisywała. Było 18 stopni. Szłam tak sobie ulicom i stwierdziłam, że muszę sobie kupić pieska . Nie miałam już teraz nikogo do kogo mogłam się przytulić w złej sytuacji .... Chciałabym takiego ślicznego wilczura ! Tak się rozmarzyłam, że nie zauważyłam że ktś obok mnie idzie . 

- Hej . - powiedziałam
- Cześć - odpowiedział Niall
- Co tu robisz ?
- A przyjechałem do ciebie ale cie nie było więc poszłem szukać i znalazłem cię tu !
- Oglądałeś dzisiaj program plotkarski ?
- Ta dlatego przyjechałem, aby nie było ci smutno !
- Ohh jesteś słodki !
- Naprawdę !?
- Ojć nie sorry ...
- Ależ nic się nie stało !
- Taaa.... Ja potrafię coś palnąć ...
- No co ty . Nic się nie stało każdy coś kiedyś na pewno palnął .

Pomyślałam, ale żenada... Nigdy w życiu nie mówić tego co czuję ... Boże.. Z moich rozmyślań wyrwał mnie Niall.

- Nic ci nie jest.
- Nie nie. Chodźmy może do mnie do domu ?
- Dobra możemy .

Doszliśmy do domu. Otworzyłam drzwi i zaprosiłam Nialla. Usiedliśmy na kanapie i Niall zapytał.

- Lubisz śpiewać ?
- Nie wiem, a co ?
- No bo może chciałabyś kiedyś z nami zaśpiewać ?
- No nie wiem . Ne umiem.
- Jak to nie masz piękny głos. Zaśpiewaj coś . Może Forver Young ?
- Nie wiem... No dobra...

I tak zaczęłam śpiewać. Potem Niall dołączył się do mnie i nagle przybliżył się do mnie i mnie czule pocałował. Było to bardzo romantyczne i chciałam aby ta chwila trwała wiecznie, ale nagle zadzwonił telefon Nialla. Odebrał i powiedział, że teraz nie może i pa.

- Jej przepraszam, ale mnie poniosło...
- Nic nie szkodzi, nic się nie stało...
- To może ja już pójdę ?
- Nie nie zostań...
- Najmocniej przepraszam za pocałunek ...
- Nic się nie stało... - powiedziałam i nagle odebrało mi mowę. Spojrzałam na te jgo zlęknione niebieskie piękne oczy i zakochałam się w nim... Tak siedzieliśmy i gapiliśmy się na siebie. Nagle tym razem to ja się do niego przybliżyłam i go pocałowałam. Ta chwila też była cudowna...Trwaliśmy w tym pocałunku gdy ktoś zapukał do drzwi .

- Jej, - powiedział ...
- Łał... - powiedziałam
- Może chcesz zostać moją dziewczyną ?
- No nie wiem. Bo wiesz miałam kiedyś chłopaka i on mnie rzucił z inną, i strasznie to przeżywałam ...
- Nie nic nie szkodzi jak nie chcesz to nie ...
- No nie to że nie chcę , ale boję się że mnie tak rzucisz jak on ... - powiedziałam i się rozpłakałam a ktoś znów zapukał - zaraz - krzyknęłam. I Niall się do mnie przysunął i znów mnie pocałował. Przytuliłam się do niego a on mi obiecał być zawsze przy mnie i nigdy mnie nie opuścić. Otarł mi łzy, i poszła otworzyć drzwi.

- Cześć - powiedziała Vic
- Hej - odpowiedziałam
- Płakałaś ?
- Nie dlaczego ?
- A czemu tu siedzi Niall ? Nie mogę pewnie tu flirtowaliście !
- Nie wcale nie - uratował mnie Niall - Tylko rozmawialiśmy .
- Aha jasne przyszłam po swoje rzeczy,  Louis nam kupił cudowne mieszkanie dla dwojga ! - Powiedziała Vic
- Oh sweetaśnie - powiedział Niall
- Bierz swoje rzeczy i musimy obejrzeć to twoje mieszkanie ! - krzyknęłam
- Okej już idę

Poszła a ja powiedziałam Niallowi żebyśmy na razie nikomu nie mówili o naszym związku bo jeszcze chłopcy powiedzą w prasie i będzie.


__________________________________

Mam nadzieje że dobrze napisałam ? Piszcie proszę komentarze i obserwujcie !