poniedziałek, 5 listopada 2012

A więc ....

Zastanawiam się, czy ktoś tu jeszcze przychodzi i to czyta ? Wiem dawno mnie nie było, ale to już nie moja wina. Internetu nie miałam. No niestety. No więc jak ktoś to czyta to niech pisze w komach. Albo zachęcam do odwiedzenia moich innych blogów :
http://very-bad-life.blogspot.com
http://mój-york-fredi.blogspot.com
No dziękuje komuś kto czyta i Papatki ! <3


niedziela, 23 września 2012

Gangnam style :D

A dzisiaj moja ulubiona piosenka :D. Wiem pomyślicie jaka wariatka ze mnie ale naprawdę prawie wszyscy lubimy tą piosenkę w mojej klasie. :>

Psy - Gangnam style
___________________________________________

Spałam i nagle obudził mnie Niall drąc się " Wstawaj wstawaj, kochanie kocham cię " i skakał nad mną na łóżku.
- Czego, śpię - powiedziałam
- No już za tydzień w trasę jedziemy a za 3 dni urodziny Juliet a już za 5 dni święta Wielkanocne - Zaczął się drzeć
- Ohh przestań . Chcesz abym cię zwaliła ? - zapytałam
- Też cię kocham - uśmiechnął się szyderczo i zeskoczył
- Ojojoj czy zawsze z obą takie kłopoty będą ? - spytałam
- Patrzcie ! W internecie ktoś pisze o nas bloga z opowiadaniami - Najarał się  Zayn
- Wow nigdy takich nie widziałeś ? Też kiedyś takiego pisałam - powiedziałam i wstałam
- Pokarz ! - krzyknął podjarany Harry
- Nie, głupio pisałam - powiedziałam
- Jak nie to dostaniesz karę ! - powiedział Nialer
- Aha jasne - powiedziałam i chciałam wyjść gdy nagle Zayn mi zatarasował drogę i Niall mnie wziął na ramię i poszedł ze mną na taras i mnie tam zostawił i zamknął drzwi.
- Nie wyjdziesz z tam tąd puki nam nie powiesz - powiedział Liam i poszedł na knapę, a Louis aby było mi bardziej zimno opatulił się kocem i Liama i siedzieli wtuleni w siebie i się szyderczo uśmiechali.
- Ej no dobra powiem wam - powiedziałam i Niall mnie wpuścił do środka. - No dobra daj wpisać w przeglądarkę - powiedziałam i zaczęłam pisać. Strona włączyła się
- Oj po jakimś obcym języku - powiedział smutny Niall, a ja zaczęłam się śmiać
- Z czego się tak śmiejesz ? - spytał Zayn
- No bo pisałam po Polsku, bo kiedyś mieszkałam w Polsce ! - powiedziałam
- No taaak - powiedzieli smutni chłopcy
- A tak w ogóle to gdzie są dziewczyny ? - zapytałam
- Poszły na zakupy i nowy telewizor. - powiedział Niall
- A no tak  - powiedziałam
- Ok to idź się przebrać a potem odwieziemy cię do domu- powiedział Liam i poszłam na górę do łazienki. Umyłam się ubrałam szarą bluzkę, jasno fioletowe spodnie, czarne lity i fioletowe kolczyki. Rzęsy przeczesałam tuszem i pomalowałam usta błyszczykiem link ♥. Potem zeszłam na dół i chłopcy odwieźli mnie do domu. Otworzyłam stare brązowe drzwi, moi srebrnym kluczem z zawieszką wieży Eifla. Weszłam do środka i uchyliłam okno w kuchni. Potem podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy i wlałam go do szklanki z napisem " I ♥ London ". Potem podeszłam do mojej brązowej szafki i wyciągnęłam popcorn. Wsadziłam go do mikrofali i poszłam do salonu zanieść sok. Włączyłam telewizor. Przełączyłam na Mtv. Właśnie leciała piosenka Gangnam style. Obejrzałam ten dziwny a zarazem śmieszny teledysk i poszłam nucąc tę melodię do kuchni wziąć popcorn. Nasypałam go do miski i poszłam do salonu śpiedając " Heeeeeej sexy lady " , " Oppa is Gangnam style " i tak dalej. przełączyłam na HBO. Właśnie leciało " Gdzie jest Nemo " . Obejrzałam ten film po raz 100 . Potem gdy była już 18:00 ktoś zapukał do moich drzwi. Wstałam z kanapy i poszłam otworzyć . Okazało się, że to chłopcy chcą zabrać mnie już na nocowanie. Oczywiście zaprosiła ich do środka i kazałam usiąść na kanapie a ja poszłam na górę się spakować. Wzięłam piżamę, świeże ciuchy, buty i rzeczy do mycia i zeszłam na dół. Potem wyszliśmy ja zamknęłam drzwi na klucz i podeszliśmy po Jul. Ona już spakowana wyszła z domu i podeszliśmy do samochodu. Dziś prowadził Harry . Niall otworzył mi drzwi i wsiadłam. Zaraz po mnie weszła Jul i reszta chłopców. Siedziałam obok Nialla i Juliet. Graliśmy w karty. Dokładnie w Kenta i dojechaliśmy do Emily. Wysiedliśmy z vana i podeszlimy pod drzwi. Zapukałam i otworzył nam Louis. Potem weszliśmy do środka i rozsiedliśmy się na kanapie. Em przyniosła nam lemoniadę. Potem poszliśmy się przebrać w piżamy. Kanapa ju stała rozłożona. Em włączyła film pt. " Faceci w czerni. ". Gdy skończyliśmy oglądać, Lou włączył " iCarly igo One Direction ".
- Wy powinniście mieć jakiś serial na Nickelodeonie. - powiedziałam
- Taaa - powiedział mój ukochany
- Może - rzekł Liam
- To pomyślimy - powiedział Zayn
- I byśmy zamieszkali w hotelu - rozmarzyła się Ol
- Tak ale to wszystko tylko marzenia - powiedziała Em
- A teraz lepiej chodźmy już spać bo jest 04:08 co ? - powiedział Hazza
- Ok, to dobranoc - powiedziałam
- Dobranoc - powiedzieli wszyscy a Liam zgasi lampkę


___________________________________________

Jejku przepraszam, że takie krótkie, ale jestem taka zabiegana, że nie mam czasu i kiedy pisać więc musicie się zadowolić krótszymi rozdziałam i co tydzień. Już niedługo moje urodziny ! Są 29 września a więc za 6 dni ! Ale się tym jaram ! Będzie niezła imprezka ! I w dzień moich urodzin postaram się dodać długi cudowny post ! Oh już się rozmarzyłam ! No ale w święta będę starać się pisać i w ferie, no i oczywiście jak zachoruję.

Pozdrowienia Pola

niedziela, 16 września 2012

11. R.I.P.

A oto piosenka która wczoraj wpadła mi w ucho.
Rita Ora - R.I.P. LINK
_____________________________

Potem chłopcy odwieźli nas do domu . Weszłam i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizor. leciała właśnie Viva. Akurat była piosenka  Rity Ory R.I.P. Potem poszłam do mojego pokoju i wyciągnęłam ciuchy na dzisiejsze nocowanie u Olivi. Włożyłam je do mojej torby i poszłam ogarnąć dom. Zrobiłam pranie, pościerałam kurze i odkurzyłam. Potem zadzwoniła Olivia abym wyszła bo przyjechała po mnie. Zarzuciłam na siebie bluzę włożyłam buty, założyłam torbę i wyszłam. Przyjechał po mnie srebrny mercedes. Wsiadłam i w środku czekała już na mnie Olivia. Wyruszyłyśmy . Jazda trwała 10 minut i byłyśmy na miejscu. Stanęłyśmy przed małym domkiem jednorodzinnym. Wysiadłyśmy. Weszłyśmy do środka i Ol kazała mi usiąść na kanapie. Nagle z góry zbiegł wilczur. Zaczął się do mnie łasić a ja go pogłaskałam. Potem przyszła Olivia. Miała na rękach śliczną kotkę.
- To Raphael - powiedziała i wskazała na wilczura
- A kot - spytałam
- A kot to kotka. Nazywa się Sophia - powiedziała. Nagle ktoś zapukał do drzwi. - To chyba chłopcy - Poszła otworzyć drzwi. Do salonu wpadli chłopcy, Juliet, Em i Vic.
- Hejka - powiedział Niall i pocałował mnie na dzień dobry. - Co dziś będziemy robić ? - zapytał
- Na dziś zaplanowałam jakieś romantyczne filmy i dużo chusteczek i popcorn. - Powiedziała Ol
- Ok a teraz ? -spytałam
- A tera możemy pojechać na pizzę. - zaproponował Liam
- Ok. - powiedziała Ol i wyszliśmy . Wsiedliśmy do Vana chłopców i ruszyliśmy . Za 10 minut byliśmy na miejscu. Zatrzymaliśmy się przed pizzą hut i wyszliśmy z vana. Weszliśmy do środka i przejrzeliśmy menu.
- Ja mam ochotę na Farmerską a wy ? - zapytałam
- Ja też - powiedział mój ukochany i pocałował mnie w policzek
- No może być - poparła nas Em
- Ok czy wszyscy się zgadzamy na tą ? - spytał Niall
- Tak - powiedzieli wszyscy razem jak w przedszkolu.
- Ok .  - powiedziałam. Po chwili podszedł do nas kelner i zapytał co chcemy.
- Poprosimy 3 duże Farmerskie,  położone na cieście Pan Pizza, a do tego 10 pepsi. - powiedział Louis
- Dobrze, zaraz będ. - powiedział kelner i oddalił się.
- Patrzcie, jesteśmy tu dobre 15 minut a żadna fanka się nie przyczepiła - powiedział Niall i nagle podeszła do naszego stolika pewna dziewczynka.
- Mogę dostać autograf - zapytała
- No i wykrakałeś Niall brawo- powiedział Liam
- No to jak masz na imię ? - spytał Zayn
- Ja nazywam się Lili - powiedziała dziewczynka
- Dobrze to dla małej Lili One Direction, - powiedział Zayn i podpisał jakiś papierek
- Oh dziękuę wam bardzo - powiedziała i poszła do mamy
- Oj jaka słodka dziewczynka - powiedziałam
- Nomć - powiedziała Emily
- Sweetaśnie - powiedział Niall
- Taa - powiedziała Ol i przyszedł kelner z pizzą. Zaczęliśmy jeść.
- Zayn o czym tak rozmyślasz ? - zapytałam. Nic nie odpowiadał - Zayn ! - krzyknęłam a on nadal nic. Nagle Lou rzucił w niego kawałkiem pizzy.
- Co to miało być - oburzył się Zayn
- No nie słuchasz zamyśliłeś się to cię cisnąłem - odpowiedział Lou
- Tak ? To popatrz jak to miło. - powiedział Zayn i cisnął w Louisa kawałkiem pizzy
- Ej no - oburzył się Liam - Ja też dostałem - powiedział i cisnął kawałkiem pizzy Zayna. I tak wszyscy zaczęliśmy się obrzucać pizzą. Potem stwierdziliśmy, że znajdujemy się w lokalu i nie przystaje więc przestaliśmy . Zaczęliśmy sprzątać. Potem dokończyliśmy jedzenie i Niall zamówił nam jakiś deser. Ja poprosiłam o Owocowe Kruchości z truskawką. Zjedliśmy i Liam poprosił o rachunek. Chłopcy zapłacili za nas bo stwierdzili, że chcą zachować się jak dżentelmeni. Wsiedliśmy do vana i pojechaliśmy do domu Olivi. Była 19:00 jak dojechaliśmy. Weszliśmy do je domu i Ol włączyła Mamma mija ! Bo dziś leciał w HBO. Już miało się wydać kto jest jej ojcem gdy nagle wysiadł prąd. Zayn się zezłościł, poszedł otworzył okno i podszedł do telewizora. Wziął go na ręce. - Zayn  - krzyknęłam - przestań się wygłupiać - powiedziała Emily. Ale on podszedł tylko do okna i wywalił za nie telewizor i poszedł obrażony do kuchni.
- Zayn czemu to zrobiłeś, musisz bardziej panować nad emocjami - powiedziałam wchodząc do kuchni.
- No sorry wiem wiem . :)
- No zrobiłeś tak jak byłeś mały i musiałeś powtórzyć kiedyś ten gest ?
- Hehe może ...
- Ale teraz musisz odkupić telewizor Olivi.
- No wiem, chodźmy. - powiedział i poszliśmy do salonu. - No to teraz będziemy grali w gry ! - ucieszył się Zayn - a i odkupie ci ten telewizor i sorry.
- Ok nic się nie stało, wiem jak to potrafisz. Zaraz wyciągnę Monopol i będziemy grać.
No i tak graliśmy cały wieczór w grę, a tak gdzieś o 03:48 rano poszliśmy spać.

___________________________________

Sorki za taki krótki rozdział, ale trzeba się wyspać jutro szkoła ! Ten rozdział też bardzo pomogła mi napisać Konstancja. Podaje mi fajne pomysły a ja po prostu piszę. Jutro też postaram się dodać chociaż nie wiem bo we wtorek mamy test z matematyki. Dziękuję tym co czytają . Byłabym wdzięczna jakby ktoś kiedyś zostawił jakiś komentarz, albo dołączył do obserwowanych . Ale nic na siłę. Jak coś wam się nie podoba to mówcie co mam zmienić. A i mam nowe ankiety . Bierzcie w nich proszę udział.

Dziękuję wam bardzo
Pola P.

sobota, 15 września 2012

10 One Thing

Dzisiaj One Thing. Kocham tę piosenkę! LINK !!!

______________________________________

     Vic zeszła na dół i wsiedliśmy do czarnego Vana chłopców. Paul siedział za kierownicą więc siedzieliśmy wszyscy na tylnych siedzeniach. Gdy dojechaliśmy na miejsce stał przed mi nieduży przepiękny domek jednorodzinny. Przed domkiem rozpościerał się cudowny ogródek. Był otoczony białym płotkiem. W ogródku znajdował się mały staw w którym pływały ryby. Zaraz obok było miejsce na ogródek. Za domem znajdował się cudowny basen. Było też miejsce na jakiś plac zabaw dla dziecka. < Może będą mieli dziecko .> Dom był w złoto jasno pomarańczowo żółte cegły. Do środka prowadziły piękne jasno brązowe drzwi.Dom miał 1 piętro i poddasze. Weszliśmy  do środka. Na początku znajdował się salon. Ściany były jagodowe, i były złote dodatki.Meble były czarne. Kanapa była fioletowa i wielka. Pomieściłaby cały zespół. Na ścianach znajdowały się cudowne zdjęcia Victorii i Louisa. Mieli cudowny wielki telewizor i kino domowe. Za kanapą stały cudowne jasno brązowe schody. Na przeciwko schodów znajdował się duży łuk. Prowadził on do ślicznej czarno-białej kuchni. Miała czarne kafelki na podłodze, białe na ścianach i czarne szafki i stół z krzesłami. .Z kuchni udaliśmy się na górę. Była tam słodka sypialnia i pokój dla dziecka planowanego przez Louisa. W sypialni było wspaniałe łóżko z pościelą na której znajdował się Big Ben most Tower Bridge, budka telefoniczna czerwony autobus i strażnik Pałacu Buckingham w Londynie. Pościel była szaro czerwona. Poduszki był takie same. Nad łóżkiem na ścianie była namalowana wielka flaga Wielkiej Brytanii. Na innych ścianach był kolor szary tylko naprzeciwko łóżka była czerwień. Na czerwonej ścianie był telewizor. Meble były koloru czarnego.. Na szafkach nocnych znajdowały się czerwone lampki. Z sufitu zwisał piękny żyrandol. Był on czarny z brylantami. Oczywiście sztucznymi. Potem z sypialni udaliśmy się do pokoju dziecka. Był on jeszcze nie wykończony, ponieważ nie wiadomo było czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka. Później zrobiło się późno i pojechaliśmy z Niallem do mojego domu. Niall powiedział Paulowi,że dziś przenocuje u mnie. Weszliśmy do mojego domu i usiedliśmy na kanapie  zaczęliśmy rozmawiać .

- Posłuchaj może powiemy chłopakom że chodzimy ? - spytał Niall
- Nie wiem .. Faktycznie lepiej by było jak byśmy zamieszkali razem.... No ale boję się... - Odpowiedziałam. 
- Dla czego ? Przecież Vic i Lou chdzą i nic się nie dzieje. No i nie bój się prasy ! To tylko głupie plotki. 
- No dobra. Idę się przebrać w piżamie i zaraz przyjdę. Dziś możemy zrobić sobie jakiś maraton filmowy. 

Gdy wyszłam z toalety na kanapie siedział Niall. On poszedł do toalety a ja włączyłam jakiś film. Wybrałam Piratów z Karaibów na nieznanych wodach. Nial wyszedł i włączyliśmy film . Wtuliłam się w niego i oglądaliśmy . Po piętnastu minutach ktoś zapukał. Niall poszedł otworzyć . Zza drzwi wyłoniła się grupa naszych przyjaciół. Dokładnie Jul, Ol, Vic, Lou, Li, Zayn, Em i Hazza.

- Nie ładnie nas nie zaprosić na nocowanie - powiedział Harry
-No i jeszcze flirtują bez naszej wiedzy .. - Załamała się Vic
- Nie ładnie ...- Powiedział Zayn
- Patrzcie Piraci z Karaibów - Najarał się Harry

Nagle wszyscy zdjęli kurtki i byli już w piżamach. Zasiedli obok nas i razem dokończyliśmy ten film. Na szczęście przyjęcie do domu niechcianych gości skończyło się dobrą zabawą. W końcu zasnęliśmy . Obudziłam się szczęśliwa i pełna życia. Leżałam w ramionach Nialla i to było cudowne. Em zasnęła z Harrym, Vic z Lou, Jul z Liamem Zayn z Olivą. No to były sweeaśne pary . Pocałowałam Nialla w policzek i poszłam do kuchni. Zaczęłam robić naleśniki. Nagle do mnie dołączył się Harry. 

- Cześć Alex - powiedział
- Hejka.- odpowiedziałam. 
- Pomóc Ci ?
- Nie dzięki już kończę ale nałóż proszę na każdego dżem truskawkowy. 
- Ok.

Zrobiliśmy naleśniki z dżemem i poszliśmy do salonu. Położyliśmy na stole. Nagle obudził się Niall i powiedział " Jedzonko " podekscytowany. Potem obudzili się wszyscy i razem zjedliśmy śniadanie śmiejąc się jak sweetśnie spaliśmy . Potem powiedzieliśmy wszystkim że chodzimy i pszyscy zaczęli się tym jarać. Gratulowali nam i ściskali nas jakbym była w ciąży, albo bralibyśmy ślub. Potem poszliśmy po kolei się przebrać w łazience. Ubrałam LINK,  i wyszłam z łazienki. Usiadłam na dole na kanapie obok Nialla i zaczęliśmy rozmawiać. Potem reszta zeszła na dół i pojechaliśmy zrobić sobie piknik w ogrodzie Vctorii i Louisa . Rozłożyliśmy sobie koc i wyciągnęliśmy kosz piknikowy . I było by wszystko dobrze  ale zabrakło napojów. 
- To może ja skoczę po Pepsi - zaproponowałam i poszłam. Wracając biegłam. Przyniosłam i usiedliśmy wszyscy. Niall poprosił abym mu nalała. Wzięłam butelkę i ją otworzyłam. W trakcie nabuzowała się i wystrzeliła. Wszyscy byliśmy mokrzy. Ja się zarumieniłam ale wszyscy wybuchli śmiechem. Po chwili też do nich dołączyłam. Potem poszliśmy się umyć. Przegadaliśmy cały dzień i nastał wieczór. Poszliśmy się przebrać w piżamy . Gdy wszyscy byliśmy już w ogródku, Niall i Louis przynieśli wielki namiot. Potem wszyscy próbowaliśmy go otworzyć. Nie wiem jak to się stało ale nagle leżałam z Vitorią, Juliet i Olivią pod namiotem. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem i chłopcy i Emily wydostali nas z pod niego. Po chwili udało nam się rozłożyć namiot. Rozpaliliśmy ognisko, i piekliśmy kiełbaski zakupione w Tesco. Było bardzo fajnie. Potem zaczęliśmy piec pianki i zaczęliśmy się nimi obrzucać. Potem zaczęłyśmy z Juliet huśtać się na huśtawce dla dziecka. Nagle Juliet skoczyła z huśtawki i głośno krzyknęła. Liam myślał, że coś jej się stało i szybko do niej podbiegł. Ukląkł nad nią bo leżała na trawie i ją pocałował. To było takie romantyczne. Potem wszyscy się śmieliśmy i spadłam z rozhuśtanej huśtawki. Nie mogłam złapać oddechu. Zaczęłam płakać. Nagle podbiegł do mnie Niall i nie wiedział co zrobić. W końcu zrobił mi usta usta a mi od razu zrobiło się lepiej. Nawet gdy ratował mi życie był taki czuły ... Rozpłynęłam się. W końcu normalnie oddychałam. Przytuliłam się do niego i pocałowałam go . Znowu to było takie romantyczne jak te ostatnie. Siedzieliśmy na trawie całując się jak jakieś małe dzieci. Sweetaśnie powiedział Niall i mnie wziął na ręce. Zaniósł mnie do namiotu i położył. Potem znów przyszedł  przyniusł mi stokrotkę. Byłam taka szczęśliwa. Potem przyszła Juliet. Położyła się obok mnie i powiedziała jak to cudownie jest z Liamem. Zaczęła ryczeć ze szczęścia. Życie jest jak bajka pomyślałam sobie i dołączyłam do niej. Tak sobie razem ryczałyśmy ze szczęścia i nagle do namiotu wpadli chłopcy i Olivia , Emily i Vic. Przyszli i zaczęliśmy plotkować. Potem zgasiłam latarkę i poszliśmy spać. Znów obudziłam się wtulona w mojego ukochanego. Musnęłam go w usta a on się uśmiechnął. 
- Dzień dobry misiu - powiedziałam
- Cześć kochanie - odpowiedział mi
- Przestaniecie wreszcie - powiedział Zayn
- Nie powiesz mi że zazdrościsz mi takiej wspaniałej dziewczyny jaką Bóg mnie obdarował. - Powiedział Niall
- Nie nie zazdroszczę ci, a po za tym mam swoją. - Powiedział Zayn i zapadła długa cisza
- Ale jak to - wyksztusiłam
- No mam. Nazywa się Perrie Edwards - powiedział Zayn
- Wow - powiedział Harry  - Ale ja mam swój skarb tutaj - powiedział i objął Emily
- No to już wszystko wiemy ! - powiedział Louis - chodźmy do domu na śniadanie
- Ok - powiedzieliśmy wszyscy chórem i poszliśmy do domu. Przebrałam się w LINK i poszłam do kuchni. Na stole leżały naleśniki z dżemem.
- Który mój - zapytałam
- Ten z sercem - powiedział Niall i mnie objął w pasie. - Taki na znak naszej miłości. - Powiedział a ja go pocałowałam.
- Hejka - powiedział Louis - i co zrobiłeś te naleśniki ?
- Tak ten z napisem LOU jest twój - powiedział Niall
- Ohh jakie to rozkoszne - zauroczył się Lou
- Oj nie marudź , ja dostałam z sercem ! - powiedziałam uradowana
- No to cieszę się  - powiedział Lou i wyszedł do salonu. Potem wzięłam naleśnika i poszłam do salonu z Louisem. Lou włączył telewizor i nagle na kanapie siedzieli wszyscy. W telewizji puszczali właśnie wiadomości. Po wiadomościach puścili jakiś program plotkarski. " Serdecznie witamy " powiedziała pani tapeta w telewizji " Dziś powiemy wam jak to 1D spędzało dzisiejszą noc z jakimiś psychofankami. " Powiedziała i natychmiast Louis przełączył program na Mtv. Leciała właśnie piosenka Cheryl Cole Call my name.
- To gdzie dzisiaj nocujemy - zapytałam
- Może u Olivi - zaproponował Niall
- Ok, możemy u mnie ! Będzie super. Tylko uwaga bo mam kota i psa. - powiedziała Olivia
- No jak yorka no to nie musisz nas ostrzegać - powiedział Liam
- Taa wiem, ale to wilczur więc wiecie - powiedziała
- Aha no to spoko - powiedział Niall
- A jutro ?- zapytałam
- Jutro możemy u Emily - Powiedział Harry
- Ok.
- A po jutrze ? - zapytałam
- Nie wiem . - powiedział Liam
- Możemy u mnie - powiedziała Juliet
- Ok czyli wszystko zaplanowane ? - zapytałam
- Taaa- odpowiedział Hazza

__________________________________________

Sorry za krótki rozdział, ale jutro też dodam. Dziękuje tym co czytają. Ten rozdział pomogła mi napisać moja przyjaciółka Konstancja. Życzę wam dobrych ocen w szkole.

Pola P.


niedziela, 9 września 2012

9 Moments

No kto nie kocha tej piosenki ! Cały dzień w kółko i na okrągło jej słucham ! LINK !

________________________________

Obudziłam się .Otworzyłam oczy. Przed nimi pojawił się biały sufit. Przekręciłam głowę na bok. Okazało się że w nocy dostałam współlokatorkę. Miała ładną twarz, piwne oczy jak Zayn i długie do pasa czarne włosy .

- Hej - powiedziałam
- Cześć - odpowiedzaiła
- Czemu tu jesteś ?
- Miałam wypadek.
- Jejku współczuję !
- Ale na szczęście tylko noga złamana !
- Jej miałaś szczęście !
- No wiem .  A tobie co się stało ?
- A , długo by tu opowiadać...
- Mamy czas .
- No dobra . A więc . Byłam u znajomych na urodzinach koleżanki. Świetnie się bawiliśmy. Nagle źle się poczułam i wyszłam na taras. Rozmyślałam o czymś i nagle na taras wyszedł mój kolega. To znaczy myślałam że to on ale i nie był. Wkurzył mnie i wróciłam do środka. Wtedy zrozumieliśmy że to nie był on . Zaczęliśmy go szukać. Nagle urwał mi się film. Obudziłam się w białym pomieszczeniu z zamurowanym oknem  z śladami krwi. Nagle zgasło światło i ktoś się odezwał. Powiedział że mam napisać test który składa się z 1 pytania. Ile świat ma lat. Napisałam , no dużo i znów urwał mi się film. Tym razem obudziła się w szpitalu. Byłam postrzelona w rękę i nogę.
- Ojejku. Straszne . A bałaś się ?
- No niestety.
- Kto by się nie bał.
- No.
- A jak się nazywasz ?
- Alex .
- Ja nazywam się Olivia .
- Ładnie. A ile masz lat ?
- 19.
- O to tyle co ja ! Hhahah
- Hhahahah!

Tak rozmawiałyśmy i do sali wszedł doktor. Zrobił mi przegląd i napisał zwolnienie. Potem zbadał Olivię i dał jej też zwolnienie. Dostałam wózek. Ona też. Czułyśmy się dziwnie. Potem  " pojechałam " do łazienki się przebrać LINK. Potem pojechałam na hol. Tam była Olivia.

- O hej co tu robisz ?- spytałam
- No czekam na chłopaka - odpowiedziała
- Aha
- A ty idziesz gdzieś czy na kogoś czekasz ?
- Czekam, na znajomych. Grają dziś ... - nie dokończyłam - grają dziś w domu seniora w bingo - panlęłam
- Co ?!?!?
- Nic ... - chłopcy mnie chyba za to zabiją ...
- Aha rozumiem . Mi możesz powiedzieć, nikomu nie powiem .
- No ale na prawdę .
- Aha jasne, bo uwierzę. Twoi koledzy chodzą na bingo do domu seniora !?
- No ok. Moi koledzy to... One Direction .
- OMG ! One Direction jak a ich kocham ...
- Tak ?
- Nie, nienawidzę . To jakieś lalunie z pięknymi twarzami co mają mnóstwo fanów i się tym jarają ... No i są tacy zapatrzeni w siebie ... Współczuję ci serdecznie dziewczyno.
- W cale nie, oni są bardzo fajni towarzyscy i tacy mili i zabawni.
- Mówisz ta bo jesteś najarana że ich znasz .
- Wcale nie. Kiedyś jak miałam 14 lat to poznałam Harrego na Karaibach. Potem cały czas gadaliśmy na fb i potem spotkałam go w Londynie.
- Aha .
- Ale mi nie odpowiadają i nie zmienię zdania nigdy.
- Okej nie zmuszam nie lubisz to nie.
- Kiedy przychodzi 1d.
- Po koncercie .
- Aha , czyli o której bo nie oglądam ich koncertów.
- O 15.00
- Jejku Mój chłopak będzie zaraz.
- Dobra idę się zdrzemnąć jak będziesz szła to mnie obudź.
- Ok.

Spałam i nagle obudziły mnie wrzaski i okrzyki.

- Hejo ! - Powiedział Liam i mnie przytulił.
- Olivia poznaj 1D - powiedziałam
- Hejka - mruknęła
- Cześć . - powiedzieli wszyscy razem
- Ona nie jest waszą fanką i was nie lubi . - powiedziałam
- Aha to może pójdziemy już - powiedział Zayn
- A gdzie twój chłopak ? - zapytałam
- Nie wiem nie przyszedł .- powiedziała Olivia
- To zadzwoń do niego ! - powiedział Niall
- Nie mam telefonu. - powiedziała
- To masz - powiedział Niall i jej podał telefon
- Dzięki - powiedziała

Po rozmowie z chłopakiem Oliwia zaczęła płakać.

- Co się stało Olivia - spytał Niall
- Cło chło pa pa k mnie e rzu u ci łł - wyjąkała Olivia

Przytuliłam się do niej i powiedziałam że może jechać z nami do domu chłopców. Zgodziła się i wsiedliśmy do czarnego Vana chłopców. Gdy dojechaliśmy Niall wziął mnie na ręce a Zayn wziął Olivię.

Siedziałam na kanapie i popijałam kawę. Obok mnie siedział Niall i oglądał jakiś film chyba Facetów w czerni ale nie oglądałam bo zajęłam się rozmyślaniem. Był już kwiecień. Te miesiące mijały tak szybko. Nagle do domu wpadła Victoria  usiadła obok mnie.

- Hejka . - powiedziałam
- Co tam - Odpowiedziała
- A nic siedzę sobie i czekam na Emily.
- Aha.
- Boże już za tydzień święta Wielkanocne.
- Gdzie tym razem wyprawiamy !?
- U chłopców !
- Znowu ? Może lepiej u ciebie. Jest tak przytulnie i akurat się nadaje na Wielkanoc.
- No niech będzie.
- Za 2 tygodnie wyruszamy w trasę pamiętacie - włączył się Niall
- Taa - powiedziałam
- Szkoda będzie tak smutno bez was ! Louis, chodź tu - powiedziała Vic
- Już idę - krzyknął Lou
- Idę do domu - powiedziałam - muszę wszystko ogarnąć i przestać łamać nogi albo ładować się w tarapaty...
- Hehe - zaśmiał się Niall
- Pa pa - krzyknęłam
- Cześć - odpowiedzieli wszyscy członkowie zespołu i Vic

Wyszłam. Zadzwoniłam po taksówkę. Dojechała i wsiadłam . Cały czas rozmyślałam jak Niall ciągle patrzy w oczy Olivi. On chyba się zakochał. No cuż będę z Zaynem w sumie tego kiedyś chciałam. Ale teraz to muszę iść na studia i dopiero pomyśleć o miłości swojego życia. Dojechałam pod mój piękny dom. Wysiadłam z taksówki i udałam się w stronę moich brązowych drzwi.Weszłam i rozebrałam się. Potem poszłam do kuchni a am zastałam list w białej kopercie. Był zaadresowany do mnie od Victorii.

Droga Alex !
13.04.2012.
    Nie będę już u ciebie mieszkać . Dziękuję ci za wsparcie i że mnie przyjęłaś pod swe skrzydło ;D. Bardzo Ci dziękuję. Teraz będę mieszkać z Louisem. Za niedługo kupuje nam nowe cudowne mieszkanie gdzie zamieszkamy. Mam nadzieję że będziesz nas odwiedzać ! 
Pozdrawiam
Victoria !

Ciesze się że Vic ma teraz własny dom i chłopaka. Tylko ja czekam na tego jedynego. Za dwa tygodnie chłopcy wyruszają w trasę. Nie będzie co robić. Za sześć dni urodziny Jul. A potem nic. Po przeczytaniu, poszłam zrobić pranie. Nastawiłam pralkę i właśnie leciał jakiś program plotkarski. " Dzień dobry mamy dla was nowe plotki z życia gwiazd " powiedziała prowadząca. " Dziś będziemy mówić o One Direction ! " Już chciałam przełączyć ale nawet zaciekawił mnie ten temat. " Ostatnio widzieliśmy jak to nasz ukochany 1D cały czas użala się nad biedną fanką. Raz bo złamała nogę a raz bo toś ją postrzelił. Niech się dziewczyna ogarnie ! jeszcze chłopcy wpuścili ją do ich domu ! A nas nie ! Hamstwo ! My też tak chcemy. A co to jakaś księżniczka czy co ? " Nie wytrzymałam i przełączyłam. Co za baba. A to już nie mogę z nimi normalnie żyć bo jakiś babsztyl mi się tu wtrąca ? To nie fair. Przełączyłam na Mtv. Leciała właśnie piosenka Pitbulla Back in time. W tym czasie wzięłam się za ogarnięcie domu. Powycierałam kurze, odkurzyłam. Tylko co ja będę robić jak chłopców nie będzie ? Nie wiem. Jeszcze na studia muszę się zapisać, ale to od następnego roku. Stwierdziłam, że wyjadę do Ameryki na 3 tygodnie. Nie jestem wielką fanką Ameryki jak niektórzy ale zawsze chciałam odwiedzić to państwo. Gdy już ogarnęła dom wyszłam na spacer. Dziś Londyńska pogoda się spisywała. Było 18 stopni. Szłam tak sobie ulicom i stwierdziłam, że muszę sobie kupić pieska . Nie miałam już teraz nikogo do kogo mogłam się przytulić w złej sytuacji .... Chciałabym takiego ślicznego wilczura ! Tak się rozmarzyłam, że nie zauważyłam że ktś obok mnie idzie . 

- Hej . - powiedziałam
- Cześć - odpowiedział Niall
- Co tu robisz ?
- A przyjechałem do ciebie ale cie nie było więc poszłem szukać i znalazłem cię tu !
- Oglądałeś dzisiaj program plotkarski ?
- Ta dlatego przyjechałem, aby nie było ci smutno !
- Ohh jesteś słodki !
- Naprawdę !?
- Ojć nie sorry ...
- Ależ nic się nie stało !
- Taaa.... Ja potrafię coś palnąć ...
- No co ty . Nic się nie stało każdy coś kiedyś na pewno palnął .

Pomyślałam, ale żenada... Nigdy w życiu nie mówić tego co czuję ... Boże.. Z moich rozmyślań wyrwał mnie Niall.

- Nic ci nie jest.
- Nie nie. Chodźmy może do mnie do domu ?
- Dobra możemy .

Doszliśmy do domu. Otworzyłam drzwi i zaprosiłam Nialla. Usiedliśmy na kanapie i Niall zapytał.

- Lubisz śpiewać ?
- Nie wiem, a co ?
- No bo może chciałabyś kiedyś z nami zaśpiewać ?
- No nie wiem . Ne umiem.
- Jak to nie masz piękny głos. Zaśpiewaj coś . Może Forver Young ?
- Nie wiem... No dobra...

I tak zaczęłam śpiewać. Potem Niall dołączył się do mnie i nagle przybliżył się do mnie i mnie czule pocałował. Było to bardzo romantyczne i chciałam aby ta chwila trwała wiecznie, ale nagle zadzwonił telefon Nialla. Odebrał i powiedział, że teraz nie może i pa.

- Jej przepraszam, ale mnie poniosło...
- Nic nie szkodzi, nic się nie stało...
- To może ja już pójdę ?
- Nie nie zostań...
- Najmocniej przepraszam za pocałunek ...
- Nic się nie stało... - powiedziałam i nagle odebrało mi mowę. Spojrzałam na te jgo zlęknione niebieskie piękne oczy i zakochałam się w nim... Tak siedzieliśmy i gapiliśmy się na siebie. Nagle tym razem to ja się do niego przybliżyłam i go pocałowałam. Ta chwila też była cudowna...Trwaliśmy w tym pocałunku gdy ktoś zapukał do drzwi .

- Jej, - powiedział ...
- Łał... - powiedziałam
- Może chcesz zostać moją dziewczyną ?
- No nie wiem. Bo wiesz miałam kiedyś chłopaka i on mnie rzucił z inną, i strasznie to przeżywałam ...
- Nie nic nie szkodzi jak nie chcesz to nie ...
- No nie to że nie chcę , ale boję się że mnie tak rzucisz jak on ... - powiedziałam i się rozpłakałam a ktoś znów zapukał - zaraz - krzyknęłam. I Niall się do mnie przysunął i znów mnie pocałował. Przytuliłam się do niego a on mi obiecał być zawsze przy mnie i nigdy mnie nie opuścić. Otarł mi łzy, i poszła otworzyć drzwi.

- Cześć - powiedziała Vic
- Hej - odpowiedziałam
- Płakałaś ?
- Nie dlaczego ?
- A czemu tu siedzi Niall ? Nie mogę pewnie tu flirtowaliście !
- Nie wcale nie - uratował mnie Niall - Tylko rozmawialiśmy .
- Aha jasne przyszłam po swoje rzeczy,  Louis nam kupił cudowne mieszkanie dla dwojga ! - Powiedziała Vic
- Oh sweetaśnie - powiedział Niall
- Bierz swoje rzeczy i musimy obejrzeć to twoje mieszkanie ! - krzyknęłam
- Okej już idę

Poszła a ja powiedziałam Niallowi żebyśmy na razie nikomu nie mówili o naszym związku bo jeszcze chłopcy powiedzą w prasie i będzie.


__________________________________

Mam nadzieje że dobrze napisałam ? Piszcie proszę komentarze i obserwujcie !




czwartek, 30 sierpnia 2012

8 Forever Young

Od dziś będę jako tytuł zapisywać jakąś piosnkę która mi wpadnie w ucho . Nie będą tylko chłopców ale też i innych.
Dziś przez cały dzień nuciłam Forever young w wykonaniu One Direction ! LINK

___________

    Wstałam . Obudziły mnie wrzaski moich znajomych. Znów leżałam na tym białym niewygodnym łóżku . Jak zwykle białe ściany, sufit i obolałe kończyny . Jeszcze ten paskudny zapach szpitala. Już się nie mogę doczekać jak stąd pójdę. Chociaż znów chłopcy i dziewczyny będą musieli mnie niańczyć jakbym była jakimś dzieckiem. Potem krzyki umilkły i weszli do mojego pokoju chłopcy.

- Cześć śliczna - powiedział Harry
- Nie dla ciebie - powiedzałam
- Czemu ?
- Ktoś inny jest tobą zainteresowany i ty nim też .
- Ale pożartować nie można ?
- Nie !
- Jej rozdrażniona trochę jesteś czemu ? - Powiedział Liam
- No bo kurde muszę leżeć 24 godziny na dobę w tym okropnym szpitalu a jak wyjdę to wszyscy będą się musieli mną niańczyć - Rozpłakałam się
- Nie płacz Alex - uspokoił mnie Niall
- Jak mam nie płakać jeżeli jesteście super gwiazdami popu , ledwo was znam a wy znów musicie mnie wszędzie nosić i mnie niańczyć jak dziecko !
- Ale nam to nie przeszkadza ! - powiedział Louis
- A mi tak !
- Alex przecież będę z tobą też ja ! - powiedziała Victoria
- No tak i kolejna super gwiazda w moim życiu !
- Nie płacz Alex, wszystko będze dobrze ! - pocieszyła mnie Juliet
- Ale ...
- Nie płacz . - powiedział Zayn
- Nie mogę
- Jak chcesz to możemy wyjść
- Nie ale wam to na pewno przeszkadza że wam siedzę na głowie !
- Wcale nie ! Z kimś nam zawsze weselej ! - powiedział Louis
- Victoria i Juliet mogą zamieszkać z nami i będzie weselej ! - powiedział Harry
- No dobrze - uspokoiłam się trochę

Gadaliśmy bardzo długo i o 15 przyszła Emily. Właśnie kończyła pracę w Square Sweet Shopie , więc postanowiła wpaść .

- No i jak tam ? - spytała
- A dobrze .- odpowiedzałam
- Może zamieszkasz z nami ? - powiedział Harry
- Będzie nam weselej - krzyknął Louis
- No nie moge chłopaki wiecie bo mam pracę ! - powiedziała Emily
- No ale - powiedział Harry  i wszyscy wybuchliśmy śmiechem
- Z czego się śmiejecie ? - Zapytał
- Z tego jak patrzycie na siebie ! - powiedziała Juliet
- No jak ? - Zapytał Harry
- Jak pies na kota wiesz - powiedziałam z sarkazmem - No chyba to oczywiste że jak para zakochanych !
- No wiecie co weźcie może zacznijcie już ze sobą chodzić ! - Powiedział Louis - Ja tam mam dziewczynę i dobrze mi z tym - Mówiąc to przytulił Victorię i pocałowali się namiętnie
- Tak ale ja nie chcę dziewczyny - mówiąc to wyszedł na korytarz
- Harry nie obrażaj się - krzyknął za nim Liam
- Pójdę po niego - Powiedziała Emily i wyszła

Czkaliśmy 5 minut gadając o różnych rzeczach. Liam chodził lekko podenerwowany < nie wiem czemu > po sali aż w końcu przystanął w oknie.

- Chodźcie tu szybko - wręcz wykrzyczał

Wtedy wszyscy poderwali się na równe nogi i podeszli do okna.

- To Emily i Harry się całują na środku ulicy ! - Wykrzyczał na cały głos Louis
- Głośniej jeszcze cię w kostnicy nie słyszeli - powiedziałam z sarkazmem
- Ojej, przecież to dobra nowina ! - powiedział Louis
- Ale może chcą to zatrzymać tylko dla siebie ?
- Ojej, może i tak. Zresztą zobaczymy !

Potem przyszedł Harry i powiedział że przeprasza że go trochę poniosło. W sali było słychać ciche śmiechy chłopców.

- Z czego się tak śmiejecie ? - Zapytał
- To więcej nie całuj się na środku ulicy to się nie będziemy śmiać - powiedziałam
- Co ?
- Oj widzieliśmy no tak - powiedział Zayn
- Co ? Jak ?
- Przez okno ! - powiedział Liam
- Ojej ...
- No nic , cieszymy się !
- To dobrze , hehe.
- Ta ... - powiedziałam

Tak gadaliśmy i doszła 20 : 12. Chłopcy mieli jutro występ od 12 do 18 więc przez cały dzień miało ich nie być. No i mieli się też szykować do niego więc musieli już iść. A już jutro mieli mnie wypisywać ze szpitala ... No cóż zamówię sobie taksówkę i jakoś to będzie. Na sali została tylko Juliet. Przegadałyśmy cały wieczór i poszła. W nocy nie mogłam zasnąć. Ciągle trapiła mnie myśl że chłopcy muszą mnie niańczyć. W końcu grubo po 24 zasnęłam.

wtorek, 28 sierpnia 2012

7 Ultimatum

    Urodziny Vctorii zbliżały się dużymi krokami . Miały się odbyć w domu chłopców. Zaproszona byłam ja, Juliet, Emily i oczywiście chłopcy. Był wieczór. Siedziałam z Victoriom w moim domu i piłyśmy herbatę. Dziś miałyśmy się wcześniej położyć spać , bo jutro jechałyśmy po zakupy. Doszła 21 : 00 więc stwierdziłysmy że się położymy.

Wstałam o 9 :00 . Nie budząc Victori zeszłam na dół i zrobiłam naleśniki z dżemem. Potem ją zawołałam i skonsumowałyśmy śniadanie. Potem poszłam się przebrać. Założyłam LINK i i zrobiłam sobie lekki makijaż. Potem wsiadłyśmy do czerwonego Cabrioleta Victorii i poechałyśmy na zakupy. Kupłam jej na urodziny turkusowe Conversy jakie zawsze chciała i poszłyśmy do sklepu gdzie są żeczy urodzinowe . Kupiłyśmy mnóstwo baloników i piękny tort. Potem zaechałyśmy do Tesco i kupiłyśmy jaieś czipsy, cukierki i Cole. Stwerdzłyśmy, że to spotkanie bez alkocholu. Potem pojechałyśmy z zakupami do domu chłopców i pomogłśmy udekorować do końca dom. Zbliżała się już 20 więc szybko pojechałyśmy do mojego domu i przebrałyśmy sę w sukienki. LINK.  W końcu zajechałyśmy do chłopców. Wszystko było już na swoim miejscu. Zasiedliśmy przy stole i Louis przyniósł tort. Victoria zdmuchnęła świeczki i zaśpiewaliśmy sto lat. Potem  Liam włączył muzykę. Leciała właśnie piosenka 1D I want. Wtedy Niall zaprosił mnie do tańca. Zgodziła się i wyszliśmy na " parkiet " . Potem Louis nie chcąc być gorszym zaprosił Victorę do tańca. I tak oni też tańczyli obok nas.   Potem dołączyli się Liam i Juliet . Zayn został sam na kanapie bo w końcu doszli do nas też Harry i Emily. pomyślałam , że pewnie jest mu smutno więc stwierdziam, że będziemy tańczyć na zmanę, raz z Niallem a raz z Zaynem. Miałam właśnie ańczyć z Niallem , gdy właśnie leciała wolna piosenka raczej dla par. Chciałam odmówić lecz Niall mnie zmusił. Przytulił mnie i patrzyliśmy tyo w swoje oczy. Były cudowne. Błękitne i rozmarzone. Bły cudowne. Byliśy zapatrzeni tlko w siebie. Nawet nie zauwarzyliśmy że się zmieniła piosenka. Nie widzieliśmy nic dookoła oprócz swoich oczu.Nagle ktoś zaczął mnie szturchać. Był to Liam.

- Posłuchajcie może przestaniecie co ? - Poweidzał Lam
- Ojej - Przeprosiłam
-Jej Louis nareszcie pocałował Victorię - zaczął się drzeć Harry
- Tak ?  Zapytałam
- Tak to prawda - Powedziała podekscytowana Victoria.
- O to sodko Louis częściej będzie mnie odwiedzał i będzie więcej ludz do dokarmiania.  - Powiedziałam
- Ciesz się że to nie Niall - powedział Liam

Wtedy przypomniał mi się cudowny taniec z Niallem. Choć trochę i było szkoda Zayna.

- Za naszą pierwszą parę ! - krzyknął Harry i zaczął szukać jakiegoś wina
- Nie mamy wina. Victoriia chciała imprezę bez alkocholu. Za t Cola jest w lodówce  - powiedziałam i wyszłam na taras.

Teraz myślałam tylko o Niallu i Zaynie. Zayn był typem " niegrzecznego chłopca ". . pali, jak był mały wywalił telewizor za okno i w ogóle, a Niall był czuły i słodki. Miał piękne niebieskie oczy ! Był cudowny. Ale co jak Zayn będzie smutny ? Chyba po prostu nigdy nie będę miała chłopaka .... No i dobrze bynajmniej, że mam ich ! Ale  sumie dobrze by było się do kogoś w nocy przytulić gdy miałabym koszmar. Tak rozmyślałam że nie zauważyłam że na taras wyszedł Niall.

- Hej mała, o czym tak myślisz ? - spytał
- A o niczym tak sobie myśle.
- No , Louis już ma dziewczynę, ale ja mu zazdroszczę !
- Taaa.
- Nie podoba ci się to ?
- Nie cieszę się .
- Pewnie chciałabyś mieć chłopaka, Zayna, co ???
- Odbiło ci ?
- Nie ale pewnie to o nim myślałaś ?
- Wcale nie !!!
- Aha jasne !
- Nie wkurzaj mnie !
- Okej wyluzuj !
- Co ci się stało ??!! Zawsze byłeś taki czuły i miły, a teraz ?
- Co ?? O czym ty gadasz ?
- TO ŻE CI COŚ ODBIŁO !!!

Wrzasnęłam i z płaczem weszłam , a wręcz wpadłam do domu chłopców.

- Co ci się stało ? - Spytał Liam
- Pewnie Niall jej coś zrobił - powiedział Louis i mnie przytulił
- Tak to był on ... - wydusiłam z siebie
- Ale niall był typem czułego i miłego - powiedziała Juliet
- To nie mógł być on ! - Krzynął Harry
- Ale nie kupiłyśmy alkoholu po którym mógłby dostać świra !- Powiedziała Victoria
- A patrzyłaś na niego ? - spytał Liam
- Nie patrzyłam na niebo.
- A miał jakiś inny głos ?
- Może nie wiem nie wsłuchiwałam się !
- To pewnie nie był on !
- A ktoś w ogóle go widział ? - Spytał Zayn
- Nie wiem - Powiedzaił Harry
- Niall, - wydarłam się
- Niall !!! - Powtórzył Liam
- Niall !!! - Krzyknęliśmy wszyscy

- A jak ktoś go zabił, albo to porwanie ? - Spytałam cała we łzach
- Nie wiem, przeszukajmy dom - powiedzał Louis

Ja szukałam na parterze w kuchni i w salonie a reszta przeszukiwała górę czyli pokoje chłopców  gościnne i toaletę. Szukałam właśnie w salonie czy nigdzie nie upadł < salon mają naprawdę wielki > I nagle zemdlałam. Nie wiem czemu nie wiem kto to ? budziłam się w jakmś pomieszczeniu. było ono nie duże. Były białe ściany a na środku stół . Było też okno, i drzwi. Wstałam < Leżałam na podłodze >. Kręciło mi się w głowie. Podeszłam do drzwi i spróbowałam je otworzyć. Były zamknięte. Podeszłam do okna. Odsłoniłam zasłony. Myślałam, że jestem znowu szpitalu , albo to tylko sen. Niestety okno byo zamurowane. Wtedy przypomniał mi się film Ultimatum . Tylko było paru bohaterów i byli zamknięci wielkim domu , a ja w jakim pomieszczeniu. Zaczęłam wrzeszczeć. Nikt się nie odzywał. Było mi słabo. Chciałam coś zjeść albo się czegoś napić. Rozejrzałam się po pomeszczeniu. Było widać, ślady krwi na podłodze i a ścianie. Przestraszyłam się. Zaczęłam głośniej krzyczeć ale nikt mnie nie słyszał. Zaczęłam płakać i śmiać się. pewnie chopcy chcą sobie zrobić ze mnie jaja a ja się nabrałam. Kopałam w drzwi i waliłam w ściany . Nagle ciemność ogarnęła pokój. Nie bałam się ciemności ale wiedziałam że nie wróży to nic dobrego. Nagle usłyszałam jakiś głos. " Witaj panno Alex . Przygotowałem dla pani piękny pokuj prawda? Jedzenie będzie podawane w poniedziałki i środy. Picie w soboty i niedziele. Nie morze pani spać, chyba że chce pani aby ktoś panią zabił. Tu jest bardzo niebezpiecznie. Mogę do pani wpuścić zabujcę , który z chęcią panią zabije. Będę ci zadawał różne pytania. W formie testu. Jak nie odpowiesz dobrze zabiję cię. Widzi pani te ślady krwi ? To krew ludzi którzy zostali zabici . Jak odpowiesz na wszystkie pytania dobrze dostaniesz dużo jedzenia i 1.0000 dolarów . Zrozumiałaś ? W pomieszczeniu cały czas będzie ciemno bo oszczędzamy prąd. Hehe. Pytania dostaniesz zaraz. To będzie długi test. Składa się on z 1 pytania. Życzę miłej zabawy . Miłego pisania . " Ale jak będę mogła odpowiadać jak nie ma światła ? " Wraz z testem dostaniesz latarkę ". Nagle zapaliło się śwatło " O widzisz już naprawili możesz pisać. Pa pa !." Nagle odchyliło się małe tak jakby przejście dla kota i jakaś ręka wsunęła mi test. No dobr powiedziałam sobie. Dam radę.
1. Ile świat ma lat ? Odp : Kilka miliardów ?
 nie znałam na niego odpowiedzi. Nikt nie znał. Pomyślałam , że napiszę obok 10.000.000.000.000.000.000.000.000, pewnie pomyśli, że tak i mam rację. A ta krew to pewnie jakaś bujda. Oddałam test. Nagle zemdlałam. Znów nie wiedząc jak i dla czego. Obudziłam się w szpitalu. Obok mnie stał jakiś facet w białym fartuchu.  Pisał coś. Za nim siedzieli chłopcy i dziewczyny. Nial zaważył to że otworzyłam oczy, i zaczął przepraszać i że to nie był on bo on był na spacerze.

- Spokojnie, ale czemu się tu znajduję ? - Spytałam
- Jakiś psychopata cie porwał. Zamknął w jakimś małym pomieszczeniu i napuścił gazu usypiającego. Zasnęłaś i chyba nie miał odwagi więc postrzelił cię w rękę i noge abyś nie uciekła. Zostawił cie tam a my odnaleźliśmy cię po 2 tygodniach -  Powiedział zdenerwowany Liam.
- A będę mogła chodzić ?
- Tak puki się rana nie zrośnie - powiedział Harry
- A kiedy to będzie ?!?!? - Wręcz krzyknęłam
- Tak za tydzień . Zdążyła się zrosnąć po tych 2 tygodniach. - powiedział lekarz

Odetchnęłam. Wiedziałam ,że będę musiała znów mieszkać u chłopców < Victoria mi sama nie pomorze > Ale pewnie  zamieszkam z Victorią.

- A czy mogę machać ręką ?
- To tak przez 2 tygodnie ponieważ rana była głębsza. - odpowiedział lekarz.

O jej . Będę musiała 2 tygodnie radzić sobie 1 ręką. Przynajmniej jak już wyprowadzę się od chłopców to Victoria mi pomoże. Miałam przesiedzieć jeszcze u lekarza 2 dni. Przegadaliśmy cały wieczór i zbliżała się 22. Chłopcy mnie opuścili a ja zostałam sama. Nie miała co robić więc włączyłam telewizję. Nie było nic fjnego więc wyłączyłam i poszłam spać.

_______________________________________

I jak podobało się ? Mam nadzieję. Liczę na jak najwięcej komentarzy. Niektórzy mają po 20 30 może nawet 15 koomentarzy i bardzo dużo obserwójących a ja ... Nic < prawie > . 1 osoba mnie obserwuje i narazie jest przy karzdym wpisie 0 komentarzy a na jednym 1 ... Liczę , że poprawicie mi nastrój na koniec wakacji. Proszę to dla mnie bardzo ważne !
Czytasz  = komentujesz + obserwujesz !





niedziela, 26 sierpnia 2012

6

    Miłość może nie , ale ona też na niego tak patrzyła. Może to była psyhofanka, ale uczucia miała. Przedstawiła się chłopcom i wyszli.

- No i jak Harry ? - zapytałam
- On jest taki słodki na żywo >>>
- No wiem hehe !
- Ale ja ci zazdroszczę !
- Dzięki ! Przyszła dziewczyno Harrego !
- Ej... A tobe który się podoba ?
- Nie mów nikomu, ale Zayn .
- No a ty jemu się podobasz ?
- No , .. Tak .
- A on wie że podoba się tobie ?
- Nie zdążyłam mu powiedzieć.
- No tak .
- Ale i tak za wcześnie na chłopaka !
- Czemu ?
- No bo kiedyś mnie jeden rzucił i to z tą Weronicą !
- Serio ? A to niczego warty ...
- No wiem.
- A ty ile masz lat ?
- Ja mam 18 a ty ?
- 19 .
- No to nie jesteś taka starsza na jaką wyglądasz .
- Dzięki .... A ty wyglądasz na owiele młodszą !
- Dzięki za komplement !
- Hym nie ma za co ...
- Dobra muszę lecieć Victoria się pewnie nie pokoi.
- Papa.
- Cześć.

Wyszłam ze sklepu. Wróciłam do Victorii i przegadałyśmy cały dzień. Tak miały dni, tygodnie i miesiące . Był luty. Emily była moją przyjaciółką. Louis ciągle przyglądał się Victorii i mówił jej jak to co dziennie oglądał Victoria znaczy zwycięstwo , i chciał aby w filmie była z Beckiem i w ogóle. Siedzieliśmy teraz wszyscy na kanapie i rozmawialiśmy o urodzinach Victorii. Miała mieć je 13 grudnia . Zastanawialiśmy się gdzie je urządzić. Czy zrobić głośną imprezę, czy jakąś w domu, taką bez obcych. Zdecydowaliśmy się na dom. Wszystko wyszykowaliśmy i czekaliśmy aż nadejdzie ten dzień.

__________________________________

Sorry za takie zakończenie a musiałam jakoś zakończyć. Jakoś nie mam dziś weny sorry. Komentujcie i stare i nowe rozdziały. I dołączajcie do obserwacji ! Proszę ! Pa !

piątek, 24 sierpnia 2012

5 " Victoria "

Wstałam. Stwierdziłam, że w domu jest za duszno i otworzyłam okno. Poszłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie i przebrałam się. LINK. Potem poszłam na krótki spacer. Po spacerze przyszłam do domu i włączyłam telewizor. Leciały właśnie wiadomości. Zaczęli mówić o Victorii Justice. Sama się zdziwiłam, ale słuchałam. Okazało się ,że kończy się serial Victoria znaczy zwycięstwo i Victoria spełni swoje marzenie i wyjedzie do Londynu. No i chciała by zawsze poznać One Direction więc ma nadzieję, że zobaczy ich. bardzo się ucieszyłam bo to autorytet Louisa . Od razu do niego zadzwoniłam do niego . Tak się ucieszył i powiedział, że się już nie może doczekać. Miała przyjechać za 2 dni. Minęły szybko i staliśmy z chłopcami na lotnisku gdzie miała przyjechać.Samolot wylądował i wyszła z niego Victoria. Louis nie wytrzymał i podszedł do niej.

- Cześć - powiedział podekscytowany
- Witaj to ty jesteś Louis Tomilson ? - Zapytała
- Tak
- Ojej zawsze marzyłam aby cię poznać !
- Tak ja też !
- Zawsze marzyłeś aby siebie poznać ?
- Nie ciebie !
- A no tak.
- A to reszta zespołu i moje koleżanki !
- Hej - powiedziałam i wszyscy zrobili to samo
- Ale ty masz farta! Być ich koleżanką !
- No wiem ale Harrego znam od 14 lat
- Tak ? Ojej !
- Może przenocujesz u mnie ?
- Tak ? Była bym ci bardzo wdzięczna, chociaż mnie znasz od minuty .
- No wiem ale po 2 dniach znania się z chłopcami  mieszkałam u nich miesiąc
- Łał !
- No nie ?
- Hhahaha
- Hahahhaha !
- To już chodźmy !

Pojechaliśmy na chwilę do mojego domu odnieść walizki Victorii a potem pojechaliśmy na pizzę. Potem chłopcy odwieźli Juliet i mnie. Ustąpiłam Victorii pół szafy i rozpakowała się. Pogadałyśmy trochę i poszłyśmy na zakupy. Kupiłam sobie bejsbolówkę, lity i nowe rurki. Potem pojechałyśmy do domu bo była 20:00. Zrobiłam kolację i zjadłyśmy . Victoria była już zmęczona więc umyłyśmy się i poszłyśmy spać.

Następnego dnia obudziłam się. Zeszłam na dół nie budząc Victorii i zauważyłam blask fleszy za oknem. Przestraszyłam się. Szybko pobiegłam do góry się przebrać. LINK. Potem nikogo nie było więc wyszłam na krótki spacer. Wyszłam przed dom i nagle zza domu wybiegli paparazzi robiąc mi zdjęcia i zadając pytania typu czemu Victoria mieszka akurat u mnie i czy jesteśmy spokrewnione. Nie miałam zamiaru się odzywać i poszłam na spacer. Doszłam Big Bena ale oni ciągle za mną szli. Szłam nie wiem gdzie tylko aby się od nich odkleić. W końcu doszłam do Square Sweet Shopu  i weszłam aby się lekko odczepić od paparazzi. Za ladą stała młoda kasjerka. Gdy weszłam zapytała mnie czemu latają za mną paparazzi. Wszystko jej wytłumaczyłam i trochę ją poznałam . Nazywała się Emily. Zazdrościła mi że znam One Direction i powiedziała że zawsze marzyła by poznać Harrego. Powiedziała że jest najpiękniejszy z całego zespołu. Zaczęłam się śmiać. Zapytałam czy mogę ich tu sprowadzić. Wręcz prawie zemdlała ze szczęścia. Zadzwoniłam po chłopców i zaraz tu byli. Przedstawiłam ją chłopcom. Harry dziwnie na nią patrzył. Czy to miłość ?

____________________________________

Miejmy nadzieje że ładnie ? Proszę nie komentujcie nowych rozdziałów . To znaczy komentujcie i starsze i nowsze posty proszę !!!
No i dziękuję za ponad 300 wyświetleń !

4 " Gaz "

   Zaczęłam płakać. Wiedziałam, że to Weronica. Ta co była z moim chłopakiem. Chciałam wybiec i pójść do mojego domu ale nie mogłam.

- Czemu płaczesz ? - Spytał Luis - Nie chciała byś chodzić z Harrym ?
- Nie o to chodzi. Weronica była z moim chłopakiem i o tym wiedziała. Teraz chce mi zrobić na złość, że się przyczepiłam do niego.
- Ojej ona jest straszna.
- No właśnie .... Ale bardzo jej współczuję.
- Taaa
- Odwiedzcie ją.
- No co ty . - powiedział Zayn
- Ale czemu ?
- No to jak tak to z tobą !
- No dobra...
- Nie martw się Juliet też weźmiemy !
- Tak  - podekscytowała się Juliet
- No - Powiedział Liam
- A ona ma jeszcze te nogi czy już jej odcieli ? - zapytałam
- Nie operację ma dopiero za tydzień . - Powiedział Harry.
- Aha .
- Zagrajmy w prawdę czy wyzwanie ! - krzyknął Niall
- Czyli w butelkę - powiedziałam
- No właśnie !
- Takk ! - Krzyknął Harry

Graliśmy . Pierwszy kręcił Zayn. Wypadło na mnie.
- Prawda czy wyzwanie ? - Zapytał
- Prawda - odpowiedziałam
- Hyymmm. No to może kto ci się podoba z chłopców ?
- Nikt .
- Jasne przecież rano.. - powiedziała Juliet ale jej przerwałam
- No niby co ci powiedziałam .
- Nic.
- No nam to nie możecie powiedzieć a sobie to wszystko mówicie . - Oburzył się Niall
- No i co z tego ? - Krzyknęłam
- My jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami i mówimy sobie wszystko . - Poparła mnie Juliet
- A nam też mogłybyście powiedzieć . - Powiedział Harry
- Ale nie powiemy - powiedziałam
- To przegrywasz i odpadasz - powiedział Louis
- No i bardzo dobrze z wami się w to nie da bawić .  - popłakałam się
- Przepraszam - powiedział Zayn i się do mnie przytulił
- Nic nie szkodzi - odpowiedziałam.
- Masz rację nie gramy na takie pytania - powiedział Harry
- Pójdźmy może nad Tamize ? - Zapytał Louis
- A ja ? - Zapytałam
- Wypożyczymy wózek ze szpitala . - powiedział Liam
- Niech będzie - powiedziałam nie chętnie
- A co się stało, że jesteś taka smutna ? - zapytał Zayn
- No bo wózek, to takie straszne... Boje się - powiedziałam
- Czego ? - Zapytał Harry
- No bo nie dość, że z wami, to jeszcze na wózku. Potem w gazetach będzie " One Direction litują się nad biedną fanką ze złamaną nogą, zamiast biedną Weronicą . - Powiedziałam ...
- Nie bój się, niech sobie piszą ... - Pocieszył mnie Zayn .

Przytuliłam się do niego. Potem Niall, Harry, Louis, Liam i Juliet pojechali do szpitala po wózek a ja zostałam z Zaynem w domu.

- Podoba ci się Juliet ? - Zapytałam
- Miałaś nie pytać
- Wiem, ale bez chłopców ...
- No niech będzie, ale ty mi powiesz kto ci się podoba .
- Ok
- Mi szczerze Juliet się nie podoba.
- Tak ? A kto ?
- No... Ty ...
- Ja ???!!!
- Tak, przepraszam jak cię zraziłem...
- Nie w ogóle ...
- A kto ci się podoba ?

Już miałam odpowiedzieć lecz do domu wpadli chłopcy .

- No to co gołąbeczki - powiedział Harry
- Co ?!?!? Jakie gołąbeczki tylko gadaliśmy !!! - Krzyknęłam
- Jasne jasne już my wiemy . - Powiedział podekscytowany Niall
- No co ? - zapytałam
- Nic - powiedziała Juliet - Oni się tylko droczą
- Wiem wiem - rzekłam ;p
- No to co, na spacer ? - Zapytał się Zayn
- No to zanieś swą narzeczoną do samochodu - powiedział Harry

Wzięłam w rękę poduszkę leżącą na kanapie i cisnęłam nią w Harr'ego.

- Auć - krzyknął Hazza
- No i masz za swoje ! - powiedziałam
- Zabiję cię - powiedział i wziął poduchę i zaczął mnie nią bić a ja na obronę wzięłam drugą i zaczęłam się bronić.
- A my też chcemy się bawić - oburzył się Louis
- Samoluby - powiedział Niall
- No to weźcie sobie poduszki - Ledwo powiedziałam z pod poduszki

Teraz leżałam pod poduszką i Harrym. Potem zbiegli z góry chłopcy z poduszkami i zaczęli nas nimi walić, aż w końcu wszyscy leżeliśmy na podłodze i wybuchliśmy wielkim śmiechem. Wszyscy wyglądali komicznie.

- Lekarz mnie chyba uziemi. - powiedziałam
- No oby nie - zaśmiał się Zayn

- Dzisiaj w wieczór będziemy oglądać filmy ! - Podekscytował się Harry
- A ten swoje ! - powiedziałam

Wszyscy znowu zaczęli się śmiać. Siedzieliśmy na tej podłodze z godzinę i wyszliśmy na spacer. Na wózku wiózł mnie Zayn, ponieważ , chłopcy się tym strasznie podekscytowali, ale nikt nie wie czym. Mam nadzieje, że nie słyszeli, a może Zayn sam im mówił. Doszliśmy nad Tamizę. Było pięknie. Zachodzące słońce, oblodzone jezioro i zakochane pary na ławkach w parku. Piękny ośnieżony Big Ben cudownie wyglądał na tle zachodzącego słońca. Obeszliśmy park dookoła i zaczęliśmy wracać. W domu byliśmy o 19. Zayn zabrał mnie do pokoju i zostawił samą . Przebrałam się w piżamę i przyszła Juliet, zrobiła to samo i przyszedł po mnie Niall. Zaniósł mnie na dół i włączyliśmy telewizor. Rozsiedliśmy się na kanapie. Leżałam < Rozłożyliśmy kanapę > obok Zayna i Juliet. Kanapa na szczęście była wielka więc wszyscy się zmieściliśmy. Harry chciał oglądać tilera, Niall horror a Louis musiał zobaczyć co na świecie czyli wiadomości. Najpierw stwierdziliśmy, że obejrzymy wiadomości. Na początku pokazali Weronicę. Okazało się, że oszukała wiadomości i wszystkich. Tak naprawdę nogi miała zdrowe i rozmawiali z nią dzisiaj czemu wprowadziła w błąd media. Strasznie płakała przed kamerami i mówiła że to przez taką jedną dziewczynę ze studiów która jej odebrała chłopaka, a teraz poszła siedzieć na głowie One direction. Potem podała moje dane. Zaczęłam płakać, bo to w końcu ona odebrała mi chłopaka. Zayn sie do mnie przytulił. Schowałam głowę i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Chłopcy zaczęli mnie pocieszać, że ona nie jest niczego warta. Potem włączyliśmy Gre LINK. Oglądaliśmy 2 godziny i Niall włączył jakiś horror. Potem się okazało, że puścił Krzyk 4 LINK Bardzo się bałam. Zayn to zauważył i mnie objął. Przytuliłam się do niego. Ale oczywiście tak po przyjacielsku. Chłopcy tego niestety tak nie przyjęli i od razu zaczęli gwizdać. Po filmie byłam bardzo wstrząśnięta. Zasnęłam w ramionach Zayna. Obudziły mnie śmiechy i gwizdanie chłopców. Otworzyłam oczy . Leżałam u boku Zayna a wszyscy byli nad nami i się z nas śmiali .

- Ej- Oburzyłam się
- No co ??? - powiedział Harry
- O co wam chodzi ?
- No bo ...
- No właśnie my jesteśmy tylko przyjaciółmi !
- No już dobrze ...

Potem Harry zaniósł mnie do mojego pokoju i zostawił mnie. Ubrałam się LINK i zawołałam kogoś. Nikt nie przyszedł. Nie spodobało mi się to. Zaczęłam wrzeszczeć. Nikt się nie odzywał. Zdziwiłam się . Pewnie chcą mi zrobić na złość.

---- Tym czasem u chłopców ----

- Coś mi tu śmierdzi . - powiedział Niall
- Ty to chyba gaz się ulatnia !! - Krzyknął Harry
- Jezu uciekajmy ! - Powiedziałam < Juliet >
- A Alex ? - Zapytał Zayn
- Zaraz zadzwonimy po pomoc !
- Nie !
- Tak !
- Chcesz umrzeć ???
- No właśnie i jej w ogóle nie uratujemy ! - powiedział Niall
- Uciekajmy ! - Krzyknęłam
- No niech będzie - Powiedział Zayn

W ostatniej chwili zabrał telefon i wybiegliśmy. Potem Zayn zadzwonił po pogotowie gazowe.

---- Tym czasem u Alex ----

Walnęłam się na łóżko i coś zaczęło mi śmierdzieć. Pomyślałam, że to gaz zaczął się ulatniać. Przestraszyłam się. Zaczęłam wrzeszczeć. Nikt się nie odzywał. Zaczęłam płakać. Kolejny raz byłam w sytuacji krytycznej sama. Nagle zasnęłam.

Obudziłam się . Otworzyłam oczy. Widziałam, biały sufit. Przekręciłam głowę i zobaczyłam białe ściany. Leżałam w łóżku. Byłam okryta białą kołdrą. Nagle do pokoju wszedł człowiek w białej szacie.

- Przepraszam , ale co ja tu właściwie robię ?
- Witam panienkę Taylor .
- Witam , ale dostanę odpowiedź na pytanie ?
- Tak, oczywiście. W domu pani przyjaciół ulotnił się gaz. Pani koledzy uciekli i wezwali pomoc. Niestety pani zemdlała ale udało się nam panią uratować.
- Ojej, a są tu moi koledzy ?
- Tak, wpuścić ich ?
- Tak, oczywiście !
- Dobrze.

Zaraz weszła do mnie grupka znanych mi osób. Zayn najbardziej przejęty ze wszystkich usiadł obok mnie na łóżku i zapytał mnie czy dobrze się czuję. Potem zaczął przepraszać, że mnie nie wyciągnęli ale Juliet go odciągnęła. Przytuliłam go. Podziękowałam i chłopcy zaczęli mnie po kolei przytulać. Potem chłopcy zabrali mnie do domu. Następne dni dłużyły się i dłużyły. Nic się nie działo. Chłopcy grali czasem koncerty a ja wyczekiwałam dnia kiedy mi mają zdjąć gips. W końcu minął miesiąc i mieliśmy jechać do szpitala . Zdjęli mi go i pojechaliśmy do domu chłopców. Zabrałam swoje rzeczy i bardzo podziękowałam chłopcom. Potem przeszłam się do domu i zaczęłam sprzątać. Było dużo rzeczy do ogarnięcia. Najpierw zrobiłam pranie potem odkurzyłam, pościerałam kurze i umyłam talerze. Zrobiłam porządki w szafie i poszłam na zakupy. Byłam w Square Sweet Shopie, w jakimś supermarkecie i w warzywniaku. Potem zajrzałam do piekarni. Wróciłam do domu i zrobiłam sobie sałatkę. Teraz się muszę odchudzać bo trochę mi się utyło po tym nie chodzeniu ! Potem rozwiesiłam pranie i poszłam spać.


__________________________________________

Mam nadzieję że ładnie ! Piszcie w komentarzach ! Proszę !
A i mam nadzieje że odpowiecie mi na pytania :
1 ) Czy mój blog jest beznadziejny ?
2 ) Czy mam coś zmienić ? Jeśli tak to co ?
3 ) Wchodzicie na mojego bloga bo chcecie się polecić ?
4 ) Lubicie czytać mojego bloga ?