tag:blogger.com,1999:blog-25904562028525142322024-03-12T17:03:50.385-07:00I LOVE MY SWEET LIFE ♥Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-65237547241439543292012-11-05T13:55:00.000-08:002012-11-05T13:55:15.507-08:00A więc ....Zastanawiam się, czy ktoś tu jeszcze przychodzi i to czyta ? Wiem dawno mnie nie było, ale to już nie moja wina. Internetu nie miałam. No niestety. No więc jak ktoś to czyta to niech pisze w komach. Albo zachęcam do odwiedzenia moich innych blogów :<br />
<a href="http://very-bad-life.blogspot.com/">http://very-bad-life.blogspot.com</a><br />
<a href="http://moj-york-fredi.blogspot.com/">http://mój-york-fredi.blogspot.com</a><br />
No dziękuje komuś kto czyta i Papatki ! <3<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-90764028667224960042012-09-23T12:08:00.001-07:002012-09-23T12:08:12.924-07:00Gangnam style :DA dzisiaj moja ulubiona piosenka :D. Wiem pomyślicie jaka wariatka ze mnie ale naprawdę prawie wszyscy lubimy tą piosenkę w mojej klasie. :><br />
<br />
Psy - <a href="http://www.youtube.com/watch?v=kFHshctPO9E">Gangnam style</a><br />
___________________________________________<br />
<br />
Spałam i nagle obudził mnie Niall drąc się " Wstawaj wstawaj, kochanie kocham cię " i skakał nad mną na łóżku.<br />
- Czego, śpię - powiedziałam<br />
- No już za tydzień w trasę jedziemy a za 3 dni urodziny Juliet a już za 5 dni święta Wielkanocne - Zaczął się drzeć<br />
- Ohh przestań . Chcesz abym cię zwaliła ? - zapytałam<br />
- Też cię kocham - uśmiechnął się szyderczo i zeskoczył<br />
- Ojojoj czy zawsze z obą takie kłopoty będą ? - spytałam<br />
- Patrzcie ! W internecie ktoś pisze o nas bloga z opowiadaniami - Najarał się Zayn<br />
- Wow nigdy takich nie widziałeś ? Też kiedyś takiego pisałam - powiedziałam i wstałam<br />
- Pokarz ! - krzyknął podjarany Harry<br />
- Nie, głupio pisałam - powiedziałam<br />
- Jak nie to dostaniesz karę ! - powiedział Nialer<br />
- Aha jasne - powiedziałam i chciałam wyjść gdy nagle Zayn mi zatarasował drogę i Niall mnie wziął na ramię i poszedł ze mną na taras i mnie tam zostawił i zamknął drzwi.<br />
- Nie wyjdziesz z tam tąd puki nam nie powiesz - powiedział Liam i poszedł na knapę, a Louis aby było mi bardziej zimno opatulił się kocem i Liama i siedzieli wtuleni w siebie i się szyderczo uśmiechali.<br />
- Ej no dobra powiem wam - powiedziałam i Niall mnie wpuścił do środka. - No dobra daj wpisać w przeglądarkę - powiedziałam i zaczęłam pisać. Strona włączyła się<br />
- Oj po jakimś obcym języku - powiedział smutny Niall, a ja zaczęłam się śmiać<br />
- Z czego się tak śmiejesz ? - spytał Zayn<br />
- No bo pisałam po Polsku, bo kiedyś mieszkałam w Polsce ! - powiedziałam<br />
- No taaak - powiedzieli smutni chłopcy<br />
- A tak w ogóle to gdzie są dziewczyny ? - zapytałam<br />
- Poszły na zakupy i nowy telewizor. - powiedział Niall<br />
- A no tak - powiedziałam<br />
- Ok to idź się przebrać a potem odwieziemy cię do domu- powiedział Liam i poszłam na górę do łazienki. Umyłam się ubrałam szarą bluzkę, jasno fioletowe spodnie, czarne lity i fioletowe kolczyki. Rzęsy przeczesałam tuszem i pomalowałam usta błyszczykiem <a href="http://www.photoblog.pl/meininspiration/116192826/090.html">link ♥</a>. Potem zeszłam na dół i chłopcy odwieźli mnie do domu. Otworzyłam stare brązowe drzwi, moi srebrnym kluczem z zawieszką wieży Eifla. Weszłam do środka i uchyliłam okno w kuchni. Potem podeszłam do lodówki. Wyciągnęłam z niej sok pomarańczowy i wlałam go do szklanki z napisem " I ♥ London ". Potem podeszłam do mojej brązowej szafki i wyciągnęłam popcorn. Wsadziłam go do mikrofali i poszłam do salonu zanieść sok. Włączyłam telewizor. Przełączyłam na Mtv. Właśnie leciała piosenka Gangnam style. Obejrzałam ten dziwny a zarazem śmieszny teledysk i poszłam nucąc tę melodię do kuchni wziąć popcorn. Nasypałam go do miski i poszłam do salonu śpiedając " Heeeeeej sexy lady " , " Oppa is Gangnam style " i tak dalej. przełączyłam na HBO. Właśnie leciało " Gdzie jest Nemo " . Obejrzałam ten film po raz 100 . Potem gdy była już 18:00 ktoś zapukał do moich drzwi. Wstałam z kanapy i poszłam otworzyć . Okazało się, że to chłopcy chcą zabrać mnie już na nocowanie. Oczywiście zaprosiła ich do środka i kazałam usiąść na kanapie a ja poszłam na górę się spakować. Wzięłam piżamę, świeże ciuchy, buty i rzeczy do mycia i zeszłam na dół. Potem wyszliśmy ja zamknęłam drzwi na klucz i podeszliśmy po Jul. Ona już spakowana wyszła z domu i podeszliśmy do samochodu. Dziś prowadził Harry . Niall otworzył mi drzwi i wsiadłam. Zaraz po mnie weszła Jul i reszta chłopców. Siedziałam obok Nialla i Juliet. Graliśmy w karty. Dokładnie w Kenta i dojechaliśmy do Emily. Wysiedliśmy z vana i podeszlimy pod drzwi. Zapukałam i otworzył nam Louis. Potem weszliśmy do środka i rozsiedliśmy się na kanapie. Em przyniosła nam lemoniadę. Potem poszliśmy się przebrać w piżamy. Kanapa ju stała rozłożona. Em włączyła film pt. " Faceci w czerni. ". Gdy skończyliśmy oglądać, Lou włączył " iCarly igo One Direction ".<br />
- Wy powinniście mieć jakiś serial na Nickelodeonie. - powiedziałam<br />
- Taaa - powiedział mój ukochany<br />
- Może - rzekł Liam<br />
- To pomyślimy - powiedział Zayn<br />
- I byśmy zamieszkali w hotelu - rozmarzyła się Ol<br />
- Tak ale to wszystko tylko marzenia - powiedziała Em<br />
- A teraz lepiej chodźmy już spać bo jest 04:08 co ? - powiedział Hazza<br />
- Ok, to dobranoc - powiedziałam<br />
- Dobranoc - powiedzieli wszyscy a Liam zgasi lampkę<br />
<br />
<br />
___________________________________________<br />
<br />
Jejku przepraszam, że takie krótkie, ale jestem taka zabiegana, że nie mam czasu i kiedy pisać więc musicie się zadowolić krótszymi rozdziałam i co tydzień. Już niedługo moje urodziny ! Są 29 września a więc za 6 dni ! Ale się tym jaram ! Będzie niezła imprezka ! I w dzień moich urodzin postaram się dodać długi cudowny post ! Oh już się rozmarzyłam ! No ale w święta będę starać się pisać i w ferie, no i oczywiście jak zachoruję. <br />
<br />
Pozdrowienia PolaAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-90009065271175025972012-09-16T12:18:00.000-07:002012-09-16T12:24:15.651-07:0011. R.I.P.A oto piosenka która wczoraj wpadła mi w ucho.<br />
Rita Ora - R.I.P. <a href="http://www.youtube.com/watch?v=L1l9WST5lXM">LINK</a><br />
_____________________________<br />
<br />
Potem chłopcy odwieźli nas do domu . Weszłam i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizor. leciała właśnie Viva. Akurat była piosenka Rity Ory R.I.P. Potem poszłam do mojego pokoju i wyciągnęłam ciuchy na dzisiejsze nocowanie u Olivi. Włożyłam je do mojej torby i poszłam ogarnąć dom. Zrobiłam pranie, pościerałam kurze i odkurzyłam. Potem zadzwoniła Olivia abym wyszła bo przyjechała po mnie. Zarzuciłam na siebie bluzę włożyłam buty, założyłam torbę i wyszłam. Przyjechał po mnie srebrny mercedes. Wsiadłam i w środku czekała już na mnie Olivia. Wyruszyłyśmy . Jazda trwała 10 minut i byłyśmy na miejscu. Stanęłyśmy przed małym domkiem jednorodzinnym. Wysiadłyśmy. Weszłyśmy do środka i Ol kazała mi usiąść na kanapie. Nagle z góry zbiegł wilczur. Zaczął się do mnie łasić a ja go pogłaskałam. Potem przyszła Olivia. Miała na rękach śliczną kotkę.<br />
- To Raphael - powiedziała i wskazała na wilczura<br />
- A kot - spytałam<br />
- A kot to kotka. Nazywa się Sophia - powiedziała. Nagle ktoś zapukał do drzwi. - To chyba chłopcy - Poszła otworzyć drzwi. Do salonu wpadli chłopcy, Juliet, Em i Vic.<br />
- Hejka - powiedział Niall i pocałował mnie na dzień dobry. - Co dziś będziemy robić ? - zapytał<br />
- Na dziś zaplanowałam jakieś romantyczne filmy i dużo chusteczek i popcorn. - Powiedziała Ol<br />
- Ok a teraz ? -spytałam<br />
- A tera możemy pojechać na pizzę. - zaproponował Liam<br />
- Ok. - powiedziała Ol i wyszliśmy . Wsiedliśmy do Vana chłopców i ruszyliśmy . Za 10 minut byliśmy na miejscu. Zatrzymaliśmy się przed pizzą hut i wyszliśmy z vana. Weszliśmy do środka i przejrzeliśmy menu. <br />
- Ja mam ochotę na Farmerską a wy ? - zapytałam<br />
- Ja też - powiedział mój ukochany i pocałował mnie w policzek<br />
- No może być - poparła nas Em<br />
- Ok czy wszyscy się zgadzamy na tą ? - spytał Niall<br />
- Tak - powiedzieli wszyscy razem jak w przedszkolu. <br />
- Ok . - powiedziałam. Po chwili podszedł do nas kelner i zapytał co chcemy.<br />
- Poprosimy 3 duże Farmerskie, położone na cieście Pan Pizza, a do tego 10 pepsi. - powiedział Louis<br />
- Dobrze, zaraz będ. - powiedział kelner i oddalił się.<br />
- Patrzcie, jesteśmy tu dobre 15 minut a żadna fanka się nie przyczepiła - powiedział Niall i nagle podeszła do naszego stolika pewna dziewczynka.<br />
- Mogę dostać autograf - zapytała<br />
- No i wykrakałeś Niall brawo- powiedział Liam<br />
- No to jak masz na imię ? - spytał Zayn<br />
- Ja nazywam się Lili - powiedziała dziewczynka<br />
- Dobrze to dla małej Lili One Direction, - powiedział Zayn i podpisał jakiś papierek<br />
- Oh dziękuę wam bardzo - powiedziała i poszła do mamy<br />
- Oj jaka słodka dziewczynka - powiedziałam<br />
- Nomć - powiedziała Emily<br />
- Sweetaśnie - powiedział Niall<br />
- Taa - powiedziała Ol i przyszedł kelner z pizzą. Zaczęliśmy jeść.<br />
- Zayn o czym tak rozmyślasz ? - zapytałam. Nic nie odpowiadał - Zayn ! - krzyknęłam a on nadal nic. Nagle Lou rzucił w niego kawałkiem pizzy.<br />
- Co to miało być - oburzył się Zayn<br />
- No nie słuchasz zamyśliłeś się to cię cisnąłem - odpowiedział Lou<br />
- Tak ? To popatrz jak to miło. - powiedział Zayn i cisnął w Louisa kawałkiem pizzy<br />
- Ej no - oburzył się Liam - Ja też dostałem - powiedział i cisnął kawałkiem pizzy Zayna. I tak wszyscy zaczęliśmy się obrzucać pizzą. Potem stwierdziliśmy, że znajdujemy się w lokalu i nie przystaje więc przestaliśmy . Zaczęliśmy sprzątać. Potem dokończyliśmy jedzenie i Niall zamówił nam jakiś deser. Ja poprosiłam o Owocowe Kruchości z truskawką. Zjedliśmy i Liam poprosił o rachunek. Chłopcy zapłacili za nas bo stwierdzili, że chcą zachować się jak dżentelmeni. Wsiedliśmy do vana i pojechaliśmy do domu Olivi. Była 19:00 jak dojechaliśmy. Weszliśmy do je domu i Ol włączyła Mamma mija ! Bo dziś leciał w HBO. Już miało się wydać kto jest jej ojcem gdy nagle wysiadł prąd. Zayn się zezłościł, poszedł otworzył okno i podszedł do telewizora. Wziął go na ręce. - Zayn - krzyknęłam - przestań się wygłupiać - powiedziała Emily. Ale on podszedł tylko do okna i wywalił za nie telewizor i poszedł obrażony do kuchni.<br />
- Zayn czemu to zrobiłeś, musisz bardziej panować nad emocjami - powiedziałam wchodząc do kuchni.<br />
- No sorry wiem wiem . :)<br />
- No zrobiłeś tak jak byłeś mały i musiałeś powtórzyć kiedyś ten gest ?<br />
- Hehe może ...<br />
- Ale teraz musisz odkupić telewizor Olivi.<br />
- No wiem, chodźmy. - powiedział i poszliśmy do salonu. - No to teraz będziemy grali w gry ! - ucieszył się Zayn - a i odkupie ci ten telewizor i sorry.<br />
- Ok nic się nie stało, wiem jak to potrafisz. Zaraz wyciągnę Monopol i będziemy grać.<br />
No i tak graliśmy cały wieczór w grę, a tak gdzieś o 03:48 rano poszliśmy spać.<br />
<br />
___________________________________<br />
<br />
Sorki za taki krótki rozdział, ale trzeba się wyspać jutro szkoła ! Ten rozdział też bardzo pomogła mi napisać Konstancja. Podaje mi fajne pomysły a ja po prostu piszę. Jutro też postaram się dodać chociaż nie wiem bo we wtorek mamy test z matematyki. Dziękuję tym co czytają . Byłabym wdzięczna jakby ktoś kiedyś zostawił jakiś komentarz, albo dołączył do obserwowanych . Ale nic na siłę. Jak coś wam się nie podoba to mówcie co mam zmienić. A i mam nowe ankiety . Bierzcie w nich proszę udział.<br />
<br />
Dziękuję wam bardzo<br />
Pola P.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-75360540038406535562012-09-15T14:42:00.001-07:002012-09-15T14:42:21.615-07:0010 One ThingDzisiaj One Thing. Kocham tę piosenkę! <a href="http://www.youtube.com/watch?v=Y1xs_xPb46M">LINK</a> !!!<br />
<br />
______________________________________<br />
<br />
Vic zeszła na dół i wsiedliśmy do czarnego Vana chłopców. Paul siedział za kierownicą więc siedzieliśmy wszyscy na tylnych siedzeniach. Gdy dojechaliśmy na miejsce stał przed mi nieduży przepiękny domek jednorodzinny. Przed domkiem rozpościerał się cudowny ogródek. Był otoczony białym płotkiem. W ogródku znajdował się mały staw w którym pływały ryby. Zaraz obok było miejsce na ogródek. Za domem znajdował się cudowny basen. Było też miejsce na jakiś plac zabaw dla dziecka. < Może będą mieli dziecko .> Dom był w złoto jasno pomarańczowo żółte cegły. Do środka prowadziły piękne jasno brązowe drzwi.Dom miał 1 piętro i poddasze. Weszliśmy do środka. Na początku znajdował się salon. Ściany były jagodowe, i były złote dodatki.Meble były czarne. Kanapa była fioletowa i wielka. Pomieściłaby cały zespół. Na ścianach znajdowały się cudowne zdjęcia Victorii i Louisa. Mieli cudowny wielki telewizor i kino domowe. Za kanapą stały cudowne jasno brązowe schody. Na przeciwko schodów znajdował się duży łuk. Prowadził on do ślicznej czarno-białej kuchni. Miała czarne kafelki na podłodze, białe na ścianach i czarne szafki i stół z krzesłami. .Z kuchni udaliśmy się na górę. Była tam słodka sypialnia i pokój dla dziecka planowanego przez Louisa. W sypialni było wspaniałe łóżko z pościelą na której znajdował się Big Ben most Tower Bridge, budka telefoniczna czerwony autobus i strażnik Pałacu <span class="rg_ctlv">Buckingham w Londynie. Pościel była szaro czerwona. Poduszki był takie same. Nad łóżkiem na ścianie była namalowana wielka flaga Wielkiej Brytanii. Na innych ścianach był kolor szary tylko naprzeciwko łóżka była czerwień. Na czerwonej ścianie był telewizor. Meble były koloru czarnego.. Na szafkach nocnych znajdowały się czerwone lampki. Z sufitu zwisał piękny żyrandol. Był on czarny z brylantami. Oczywiście sztucznymi. Potem z sypialni udaliśmy się do pokoju dziecka. Był on jeszcze nie wykończony, ponieważ nie wiadomo było czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka. Później zrobiło się późno i pojechaliśmy z Niallem do mojego domu. Niall powiedział Paulowi,że dziś przenocuje u mnie. Weszliśmy do mojego domu i usiedliśmy na kanapie zaczęliśmy rozmawiać .</span><br />
<span class="rg_ctlv"><br /></span>
<span class="rg_ctlv">- Posłuchaj może powiemy chłopakom że chodzimy ? - spytał Niall</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Nie wiem .. Faktycznie lepiej by było jak byśmy zamieszkali razem.... No ale boję się... - Odpowiedziałam. </span><br />
<span class="rg_ctlv">- Dla czego ? Przecież Vic i Lou chdzą i nic się nie dzieje. No i nie bój się prasy ! To tylko głupie plotki. </span><br />
<span class="rg_ctlv">- No dobra. Idę się przebrać w piżamie i zaraz przyjdę. Dziś możemy zrobić sobie jakiś maraton filmowy. </span><br />
<span class="rg_ctlv"><br /></span>
<span class="rg_ctlv">Gdy wyszłam z toalety na kanapie siedział Niall. On poszedł do toalety a ja włączyłam jakiś film. Wybrałam Piratów z Karaibów na nieznanych wodach. Nial wyszedł i włączyliśmy film . Wtuliłam się w niego i oglądaliśmy . Po piętnastu minutach ktoś zapukał. Niall poszedł otworzyć . Zza drzwi wyłoniła się grupa naszych przyjaciół. Dokładnie Jul, Ol, Vic, Lou, Li, Zayn, Em i Hazza.</span><br />
<span class="rg_ctlv"><br /></span>
<span class="rg_ctlv">- Nie ładnie nas nie zaprosić na nocowanie - powiedział Harry</span><br />
<span class="rg_ctlv">-No i jeszcze flirtują bez naszej wiedzy .. - Załamała się Vic</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Nie ładnie ...- Powiedział Zayn</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Patrzcie Piraci z Karaibów - Najarał się Harry</span><br />
<span class="rg_ctlv"><br /></span>
<span class="rg_ctlv">Nagle wszyscy zdjęli kurtki i byli już w piżamach. Zasiedli obok nas i razem dokończyliśmy ten film. Na szczęście przyjęcie do domu niechcianych gości skończyło się dobrą zabawą. W końcu zasnęliśmy . Obudziłam się szczęśliwa i pełna życia. Leżałam w ramionach Nialla i to było cudowne. Em zasnęła z Harrym, Vic z Lou, Jul z Liamem Zayn z Olivą. No to były sweeaśne pary . Pocałowałam Nialla w policzek i poszłam do kuchni. Zaczęłam robić naleśniki. Nagle do mnie dołączył się Harry. </span><br />
<span class="rg_ctlv"><br /></span>
<span class="rg_ctlv">- Cześć Alex - powiedział</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Hejka.- odpowiedziałam. </span><br />
<span class="rg_ctlv">- Pomóc Ci ?</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Nie dzięki już kończę ale nałóż proszę na każdego dżem truskawkowy. </span><br />
<span class="rg_ctlv">- Ok.</span><br />
<br />
<span class="rg_ctlv">Zrobiliśmy naleśniki z dżemem i poszliśmy do salonu. Położyliśmy na stole. Nagle obudził się Niall i powiedział " Jedzonko " podekscytowany. Potem obudzili się wszyscy i razem zjedliśmy śniadanie śmiejąc się jak sweetśnie spaliśmy . Potem powiedzieliśmy wszystkim że chodzimy i pszyscy zaczęli się tym jarać. Gratulowali nam i ściskali nas jakbym była w ciąży, albo bralibyśmy ślub. Potem poszliśmy po kolei się przebrać w łazience. Ubrałam <a href="http://www.photoblog.pl/meininspiration/119149930/0164.html">LINK</a>, i wyszłam z łazienki. Usiadłam na dole na kanapie obok Nialla i zaczęliśmy rozmawiać. Potem reszta zeszła na dół i pojechaliśmy zrobić sobie piknik w ogrodzie Vctorii i Louisa . Rozłożyliśmy sobie koc i wyciągnęliśmy kosz piknikowy . I było by wszystko dobrze ale zabrakło napojów. </span><br />
<span class="rg_ctlv">- To może ja skoczę po Pepsi - zaproponowałam i poszłam. Wracając biegłam. Przyniosłam i usiedliśmy wszyscy. Niall poprosił abym mu nalała. Wzięłam butelkę i ją otworzyłam. W trakcie nabuzowała się i wystrzeliła. Wszyscy byliśmy mokrzy. Ja się zarumieniłam ale wszyscy wybuchli śmiechem. Po chwili też do nich dołączyłam. Potem poszliśmy się umyć. Przegadaliśmy cały dzień i nastał wieczór. Poszliśmy się przebrać w piżamy . Gdy wszyscy byliśmy już w ogródku, Niall i Louis przynieśli wielki namiot. Potem wszyscy próbowaliśmy go otworzyć. Nie wiem jak to się stało ale nagle leżałam z Vitorią, Juliet i Olivią pod namiotem. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem i chłopcy i Emily wydostali nas z pod niego. Po chwili udało nam się rozłożyć namiot. Rozpaliliśmy ognisko, i piekliśmy kiełbaski zakupione w Tesco. Było bardzo fajnie. Potem zaczęliśmy piec pianki i zaczęliśmy się nimi obrzucać. Potem zaczęłyśmy z Juliet huśtać się na huśtawce dla dziecka. Nagle Juliet skoczyła z huśtawki i głośno krzyknęła. Liam myślał, że coś jej się stało i szybko do niej podbiegł. Ukląkł nad nią bo leżała na trawie i ją pocałował. To było takie romantyczne. Potem wszyscy się śmieliśmy i spadłam z rozhuśtanej huśtawki. Nie mogłam złapać oddechu. Zaczęłam płakać. Nagle podbiegł do mnie Niall i nie wiedział co zrobić. W końcu zrobił mi usta usta a mi od razu zrobiło się lepiej. Nawet gdy ratował mi życie był taki czuły ... Rozpłynęłam się. W końcu normalnie oddychałam. Przytuliłam się do niego i pocałowałam go . Znowu to było takie romantyczne jak te ostatnie. Siedzieliśmy na trawie całując się jak jakieś małe dzieci. Sweetaśnie powiedział Niall i mnie wziął na ręce. Zaniósł mnie do namiotu i położył. Potem znów przyszedł przyniusł mi stokrotkę. Byłam taka szczęśliwa. Potem przyszła Juliet. Położyła się obok mnie i powiedziała jak to cudownie jest z Liamem. Zaczęła ryczeć ze szczęścia. Życie jest jak bajka pomyślałam sobie i dołączyłam do niej. Tak sobie razem ryczałyśmy ze szczęścia i nagle do namiotu wpadli chłopcy i Olivia , Emily i Vic. Przyszli i zaczęliśmy plotkować. Potem zgasiłam latarkę i poszliśmy spać. Znów obudziłam się wtulona w mojego ukochanego. Musnęłam go w usta a on się uśmiechnął. </span><br />
<span class="rg_ctlv">- Dzień dobry misiu - powiedziałam</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Cześć kochanie - odpowiedział mi</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Przestaniecie wreszcie - powiedział Zayn</span><br />
<span class="rg_ctlv">- Nie powiesz mi że zazdrościsz mi takiej wspaniałej dziewczyny jaką Bóg mnie obdarował. - Powiedział Niall</span><br />
- Nie nie zazdroszczę ci, a po za tym mam swoją. - Powiedział Zayn i zapadła długa cisza<br />
- Ale jak to - wyksztusiłam<br />
- No mam. Nazywa się Perrie Edwards - powiedział Zayn<br />
- Wow - powiedział Harry - Ale ja mam swój skarb tutaj - powiedział i objął Emily<br />
- No to już wszystko wiemy ! - powiedział Louis - chodźmy do domu na śniadanie<br />
- Ok - powiedzieliśmy wszyscy chórem i poszliśmy do domu. Przebrałam się w LINK i poszłam do kuchni. Na stole leżały naleśniki z dżemem.<br />
- Który mój - zapytałam<br />
- Ten z sercem - powiedział Niall i mnie objął w pasie. - Taki na znak naszej miłości. - Powiedział a ja go pocałowałam.<br />
- Hejka - powiedział Louis - i co zrobiłeś te naleśniki ?<br />
- Tak ten z napisem LOU jest twój - powiedział Niall<br />
- Ohh jakie to rozkoszne - zauroczył się Lou<br />
- Oj nie marudź , ja dostałam z sercem ! - powiedziałam uradowana<br />
- No to cieszę się - powiedział Lou i wyszedł do salonu. Potem wzięłam naleśnika i poszłam do salonu z Louisem. Lou włączył telewizor i nagle na kanapie siedzieli wszyscy. W telewizji puszczali właśnie wiadomości. Po wiadomościach puścili jakiś program plotkarski. " Serdecznie witamy " powiedziała pani tapeta w telewizji " Dziś powiemy wam jak to 1D spędzało dzisiejszą noc z jakimiś psychofankami. " Powiedziała i natychmiast Louis przełączył program na Mtv. Leciała właśnie piosenka Cheryl Cole Call my name.<br />
- To gdzie dzisiaj nocujemy - zapytałam<br />
- Może u Olivi - zaproponował Niall<br />
- Ok, możemy u mnie ! Będzie super. Tylko uwaga bo mam kota i psa. - powiedziała Olivia<br />
- No jak yorka no to nie musisz nas ostrzegać - powiedział Liam<br />
- Taa wiem, ale to wilczur więc wiecie - powiedziała<br />
- Aha no to spoko - powiedział Niall<br />
- A jutro ?- zapytałam<br />
- Jutro możemy u Emily - Powiedział Harry<br />
- Ok.<br />
- A po jutrze ? - zapytałam<br />
- Nie wiem . - powiedział Liam<br />
- Możemy u mnie - powiedziała Juliet<br />
- Ok czyli wszystko zaplanowane ? - zapytałam<br />
- Taaa- odpowiedział Hazza<br />
<br />
__________________________________________<br />
<br />
Sorry za krótki rozdział, ale jutro też dodam. Dziękuje tym co czytają. Ten rozdział pomogła mi napisać moja przyjaciółka Konstancja. Życzę wam dobrych ocen w szkole.<br />
<br />
Pola P. <br />
<br />
<span class="rg_ctlv"><br /></span>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-61753181772637616142012-09-09T11:09:00.001-07:002012-09-10T11:44:45.814-07:009 MomentsNo kto nie kocha tej piosenki ! Cały dzień w kółko i na okrągło jej słucham ! <a href="http://www.youtube.com/watch?v=HTy54hMMr44">LINK</a> !<br />
<br />
________________________________<br />
<br />
Obudziłam się .Otworzyłam oczy. Przed nimi pojawił się biały sufit. Przekręciłam głowę na bok. Okazało się że w nocy dostałam współlokatorkę. Miała ładną twarz, piwne oczy jak Zayn i długie do pasa czarne włosy . <br />
<br />
- Hej - powiedziałam<br />
- Cześć - odpowiedzaiła<br />
- Czemu tu jesteś ?<br />
- Miałam wypadek.<br />
- Jejku współczuję !<br />
- Ale na szczęście tylko noga złamana !<br />
- Jej miałaś szczęście !<br />
- No wiem . A tobie co się stało ?<br />
- A , długo by tu opowiadać...<br />
- Mamy czas .<br />
- No dobra . A więc . Byłam u znajomych na urodzinach koleżanki. Świetnie się bawiliśmy. Nagle źle się poczułam i wyszłam na taras. Rozmyślałam o czymś i nagle na taras wyszedł mój kolega. To znaczy myślałam że to on ale i nie był. Wkurzył mnie i wróciłam do środka. Wtedy zrozumieliśmy że to nie był on . Zaczęliśmy go szukać. Nagle urwał mi się film. Obudziłam się w białym pomieszczeniu z zamurowanym oknem z śladami krwi. Nagle zgasło światło i ktoś się odezwał. Powiedział że mam napisać test który składa się z 1 pytania. Ile świat ma lat. Napisałam , no dużo i znów urwał mi się film. Tym razem obudziła się w szpitalu. Byłam postrzelona w rękę i nogę.<br />
- Ojejku. Straszne . A bałaś się ?<br />
- No niestety.<br />
- Kto by się nie bał.<br />
- No.<br />
- A jak się nazywasz ?<br />
- Alex .<br />
- Ja nazywam się Olivia .<br />
- Ładnie. A ile masz lat ?<br />
- 19.<br />
- O to tyle co ja ! Hhahah<br />
- Hhahahah!<br />
<br />
Tak rozmawiałyśmy i do sali wszedł doktor. Zrobił mi przegląd i napisał zwolnienie. Potem zbadał Olivię i dał jej też zwolnienie. Dostałam wózek. Ona też. Czułyśmy się dziwnie. Potem " pojechałam " do łazienki się przebrać <a href="http://www.photoblog.pl/meininspiration/116479468/0101.html">LINK</a>. Potem pojechałam na hol. Tam była Olivia.<br />
<br />
- O hej co tu robisz ?- spytałam<br />
- No czekam na chłopaka - odpowiedziała<br />
- Aha<br />
- A ty idziesz gdzieś czy na kogoś czekasz ?<br />
- Czekam, na znajomych. Grają dziś ... - nie dokończyłam - grają dziś w domu seniora w bingo - panlęłam<br />
- Co ?!?!?<br />
- Nic ... - chłopcy mnie chyba za to zabiją ...<br />
- Aha rozumiem . Mi możesz powiedzieć, nikomu nie powiem .<br />
- No ale na prawdę .<br />
- Aha jasne, bo uwierzę. Twoi koledzy chodzą na bingo do domu seniora !?<br />
- No ok. Moi koledzy to... One Direction .<br />
- OMG ! One Direction jak a ich kocham ...<br />
- Tak ?<br />
- Nie, nienawidzę . To jakieś lalunie z pięknymi twarzami co mają mnóstwo fanów i się tym jarają ... No i są tacy zapatrzeni w siebie ... Współczuję ci serdecznie dziewczyno.<br />
- W cale nie, oni są bardzo fajni towarzyscy i tacy mili i zabawni.<br />
- Mówisz ta bo jesteś najarana że ich znasz .<br />
- Wcale nie. Kiedyś jak miałam 14 lat to poznałam Harrego na Karaibach. Potem cały czas gadaliśmy na fb i potem spotkałam go w Londynie.<br />
- Aha .<br />
- Ale mi nie odpowiadają i nie zmienię zdania nigdy.<br />
- Okej nie zmuszam nie lubisz to nie.<br />
- Kiedy przychodzi 1d.<br />
- Po koncercie .<br />
- Aha , czyli o której bo nie oglądam ich koncertów.<br />
- O 15.00<br />
- Jejku Mój chłopak będzie zaraz.<br />
- Dobra idę się zdrzemnąć jak będziesz szła to mnie obudź.<br />
- Ok.<br />
<br />
Spałam i nagle obudziły mnie wrzaski i okrzyki.<br />
<br />
- Hejo ! - Powiedział Liam i mnie przytulił.<br />
- Olivia poznaj 1D - powiedziałam<br />
- Hejka - mruknęła<br />
- Cześć . - powiedzieli wszyscy razem<br />
- Ona nie jest waszą fanką i was nie lubi . - powiedziałam<br />
- Aha to może pójdziemy już - powiedział Zayn<br />
- A gdzie twój chłopak ? - zapytałam<br />
- Nie wiem nie przyszedł .- powiedziała Olivia<br />
- To zadzwoń do niego ! - powiedział Niall<br />
- Nie mam telefonu. - powiedziała<br />
- To masz - powiedział Niall i jej podał telefon<br />
- Dzięki - powiedziała<br />
<br />
Po rozmowie z chłopakiem Oliwia zaczęła płakać.<br />
<br />
- Co się stało Olivia - spytał Niall<br />
- Cło chło pa pa k mnie e rzu u ci łł - wyjąkała Olivia<br />
<br />
Przytuliłam się do niej i powiedziałam że może jechać z nami do domu chłopców. Zgodziła się i wsiedliśmy do czarnego Vana chłopców. Gdy dojechaliśmy Niall wziął mnie na ręce a Zayn wziął Olivię.<br />
<br />
Siedziałam na kanapie i popijałam kawę. Obok mnie siedział Niall i oglądał jakiś film chyba Facetów w czerni ale nie oglądałam bo zajęłam się rozmyślaniem. Był już kwiecień. Te miesiące mijały tak szybko. Nagle do domu wpadła Victoria usiadła obok mnie. <br />
<br />
- Hejka . - powiedziałam<br />
- Co tam - Odpowiedziała<br />
- A nic siedzę sobie i czekam na Emily.<br />
- Aha.<br />
- Boże już za tydzień święta Wielkanocne.<br />
- Gdzie tym razem wyprawiamy !?<br />
- U chłopców !<br />
- Znowu ? Może lepiej u ciebie. Jest tak przytulnie i akurat się nadaje na Wielkanoc. <br />
- No niech będzie.<br />
- Za 2 tygodnie wyruszamy w trasę pamiętacie - włączył się Niall<br />
- Taa - powiedziałam<br />
- Szkoda będzie tak smutno bez was ! Louis, chodź tu - powiedziała Vic<br />
- Już idę - krzyknął Lou<br />
- Idę do domu - powiedziałam - muszę wszystko ogarnąć i przestać łamać nogi albo ładować się w tarapaty...<br />
- Hehe - zaśmiał się Niall<br />
- Pa pa - krzyknęłam<br />
- Cześć - odpowiedzieli wszyscy członkowie zespołu i Vic<br />
<br />
Wyszłam. Zadzwoniłam po taksówkę. Dojechała i wsiadłam . Cały czas rozmyślałam jak Niall ciągle patrzy w oczy Olivi. On chyba się zakochał. No cuż będę z Zaynem w sumie tego kiedyś chciałam. Ale teraz to muszę iść na studia i dopiero pomyśleć o miłości swojego życia. Dojechałam pod mój piękny dom. Wysiadłam z taksówki i udałam się w stronę moich brązowych drzwi.Weszłam i rozebrałam się. Potem poszłam do kuchni a am zastałam list w białej kopercie. Był zaadresowany do mnie od Victorii.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Droga Alex !</div>
<div style="text-align: right;">
13.04.2012.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie będę już u ciebie mieszkać . Dziękuję ci za wsparcie i że mnie przyjęłaś pod swe skrzydło ;D. Bardzo Ci dziękuję. Teraz będę mieszkać z Louisem. Za niedługo kupuje nam nowe cudowne mieszkanie gdzie zamieszkamy. Mam nadzieję że będziesz nas odwiedzać ! </div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam</div>
<div style="text-align: right;">
Victoria !</div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Ciesze się że Vic ma teraz własny dom i chłopaka. Tylko ja czekam na tego jedynego. Za dwa tygodnie chłopcy wyruszają w trasę. Nie będzie co robić. Za sześć dni urodziny Jul. A potem nic. Po przeczytaniu, poszłam zrobić pranie. Nastawiłam pralkę i właśnie leciał jakiś program plotkarski. " Dzień dobry mamy dla was nowe plotki z życia gwiazd " powiedziała prowadząca. " Dziś będziemy mówić o One Direction ! " Już chciałam przełączyć ale nawet zaciekawił mnie ten temat. " Ostatnio widzieliśmy jak to nasz ukochany 1D cały czas użala się nad biedną fanką. Raz bo złamała nogę a raz bo toś ją postrzelił. Niech się dziewczyna ogarnie ! jeszcze chłopcy wpuścili ją do ich domu ! A nas nie ! Hamstwo ! My też tak chcemy. A co to jakaś księżniczka czy co ? " Nie wytrzymałam i przełączyłam. Co za baba. A to już nie mogę z nimi normalnie żyć bo jakiś babsztyl mi się tu wtrąca ? To nie fair. Przełączyłam na Mtv. Leciała właśnie piosenka Pitbulla Back in time. W tym czasie wzięłam się za ogarnięcie domu. Powycierałam kurze, odkurzyłam. Tylko co ja będę robić jak chłopców nie będzie ? Nie wiem. Jeszcze na studia muszę się zapisać, ale to od następnego roku. Stwierdziłam, że wyjadę do Ameryki na 3 tygodnie. Nie jestem wielką fanką Ameryki jak niektórzy ale zawsze chciałam odwiedzić to państwo. Gdy już ogarnęła dom wyszłam na spacer. Dziś Londyńska pogoda się spisywała. Było 18 stopni. Szłam tak sobie ulicom i stwierdziłam, że muszę sobie kupić pieska . Nie miałam już teraz nikogo do kogo mogłam się przytulić w złej sytuacji .... Chciałabym takiego ślicznego wilczura ! Tak się rozmarzyłam, że nie zauważyłam że ktś obok mnie idzie . </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Hej . - powiedziałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć - odpowiedział Niall</div>
<div style="text-align: left;">
- Co tu robisz ?</div>
<div style="text-align: left;">
- A przyjechałem do ciebie ale cie nie było więc poszłem szukać i znalazłem cię tu !</div>
<div style="text-align: left;">
- Oglądałeś dzisiaj program plotkarski ?</div>
<div style="text-align: left;">
- Ta dlatego przyjechałem, aby nie było ci smutno !</div>
<div style="text-align: left;">
- Ohh jesteś słodki !</div>
<div style="text-align: left;">
- Naprawdę !?</div>
<div style="text-align: left;">
- Ojć nie sorry ...</div>
<div style="text-align: left;">
- Ależ nic się nie stało !</div>
<div style="text-align: left;">
- Taaa.... Ja potrafię coś palnąć ...<br />
- No co ty . Nic się nie stało każdy coś kiedyś na pewno palnął .<br />
<br />
Pomyślałam, ale żenada... Nigdy w życiu nie mówić tego co czuję ... Boże.. Z moich rozmyślań wyrwał mnie Niall.<br />
<br />
- Nic ci nie jest.<br />
- Nie nie. Chodźmy może do mnie do domu ?<br />
- Dobra możemy .<br />
<br />
Doszliśmy do domu. Otworzyłam drzwi i zaprosiłam Nialla. Usiedliśmy na kanapie i Niall zapytał.<br />
<br />
- Lubisz śpiewać ?<br />
- Nie wiem, a co ?<br />
- No bo może chciałabyś kiedyś z nami zaśpiewać ?<br />
- No nie wiem . Ne umiem.<br />
- Jak to nie masz piękny głos. Zaśpiewaj coś . Może Forver Young ?<br />
- Nie wiem... No dobra...<br />
<br />
I tak zaczęłam śpiewać. Potem Niall dołączył się do mnie i nagle przybliżył się do mnie i mnie czule pocałował. Było to bardzo romantyczne i chciałam aby ta chwila trwała wiecznie, ale nagle zadzwonił telefon Nialla. Odebrał i powiedział, że teraz nie może i pa. <br />
<br />
- Jej przepraszam, ale mnie poniosło...<br />
- Nic nie szkodzi, nic się nie stało...<br />
- To może ja już pójdę ?<br />
- Nie nie zostań...<br />
- Najmocniej przepraszam za pocałunek ...<br />
- Nic się nie stało... - powiedziałam i nagle odebrało mi mowę. Spojrzałam na te jgo zlęknione niebieskie piękne oczy i zakochałam się w nim... Tak siedzieliśmy i gapiliśmy się na siebie. Nagle tym razem to ja się do niego przybliżyłam i go pocałowałam. Ta chwila też była cudowna...Trwaliśmy w tym pocałunku gdy ktoś zapukał do drzwi .<br />
<br />
- Jej, - powiedział ...<br />
- Łał... - powiedziałam<br />
- Może chcesz zostać moją dziewczyną ?<br />
- No nie wiem. Bo wiesz miałam kiedyś chłopaka i on mnie rzucił z inną, i strasznie to przeżywałam ...<br />
- Nie nic nie szkodzi jak nie chcesz to nie ...<br />
- No nie to że nie chcę , ale boję się że mnie tak rzucisz jak on ... - powiedziałam i się rozpłakałam a ktoś znów zapukał - zaraz - krzyknęłam. I Niall się do mnie przysunął i znów mnie pocałował. Przytuliłam się do niego a on mi obiecał być zawsze przy mnie i nigdy mnie nie opuścić. Otarł mi łzy, i poszła otworzyć drzwi.<br />
<br />
- Cześć - powiedziała Vic<br />
- Hej - odpowiedziałam<br />
- Płakałaś ?<br />
- Nie dlaczego ?<br />
- A czemu tu siedzi Niall ? Nie mogę pewnie tu flirtowaliście !<br />
- Nie wcale nie - uratował mnie Niall - Tylko rozmawialiśmy . <br />
- Aha jasne przyszłam po swoje rzeczy, Louis nam kupił cudowne mieszkanie dla dwojga ! - Powiedziała Vic<br />
- Oh sweetaśnie - powiedział Niall<br />
- Bierz swoje rzeczy i musimy obejrzeć to twoje mieszkanie ! - krzyknęłam<br />
- Okej już idę<br />
<br />
Poszła a ja powiedziałam Niallowi żebyśmy na razie nikomu nie mówili o naszym związku bo jeszcze chłopcy powiedzą w prasie i będzie.<br />
<br />
<br />
__________________________________<br />
<br />
Mam nadzieje że dobrze napisałam ? Piszcie proszę komentarze i obserwujcie !<br />
<br />
<br /></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-79923146606779837242012-08-30T13:12:00.000-07:002012-08-30T13:12:04.125-07:008 Forever YoungOd dziś będę jako tytuł zapisywać jakąś piosnkę która mi wpadnie w ucho . Nie będą tylko chłopców ale też i innych.<br />
Dziś przez cały dzień nuciłam Forever young w wykonaniu One Direction ! <a href="http://www.youtube.com/watch?v=9oModyZhXoU">LINK</a><br />
<br />
___________<br />
<br />
Wstałam . Obudziły mnie wrzaski moich znajomych. Znów leżałam na tym białym niewygodnym łóżku . Jak zwykle białe ściany, sufit i obolałe kończyny . Jeszcze ten paskudny zapach szpitala. Już się nie mogę doczekać jak stąd pójdę. Chociaż znów chłopcy i dziewczyny będą musieli mnie niańczyć jakbym była jakimś dzieckiem. Potem krzyki umilkły i weszli do mojego pokoju chłopcy.<br />
<br />
- Cześć śliczna - powiedział Harry<br />
- Nie dla ciebie - powiedzałam<br />
- Czemu ?<br />
- Ktoś inny jest tobą zainteresowany i ty nim też .<br />
- Ale pożartować nie można ?<br />
- Nie !<br />
- Jej rozdrażniona trochę jesteś czemu ? - Powiedział Liam<br />
- No bo kurde muszę leżeć 24 godziny na dobę w tym okropnym szpitalu a jak wyjdę to wszyscy będą się musieli mną niańczyć - Rozpłakałam się<br />
- Nie płacz Alex - uspokoił mnie Niall<br />
- Jak mam nie płakać jeżeli jesteście super gwiazdami popu , ledwo was znam a wy znów musicie mnie wszędzie nosić i mnie niańczyć jak dziecko !<br />
- Ale nam to nie przeszkadza ! - powiedział Louis<br />
- A mi tak !<br />
- Alex przecież będę z tobą też ja ! - powiedziała Victoria<br />
- No tak i kolejna super gwiazda w moim życiu !<br />
- Nie płacz Alex, wszystko będze dobrze ! - pocieszyła mnie Juliet<br />
- Ale ...<br />
- Nie płacz . - powiedział Zayn<br />
- Nie mogę<br />
- Jak chcesz to możemy wyjść<br />
- Nie ale wam to na pewno przeszkadza że wam siedzę na głowie !<br />
- Wcale nie ! Z kimś nam zawsze weselej ! - powiedział Louis<br />
- Victoria i Juliet mogą zamieszkać z nami i będzie weselej ! - powiedział Harry<br />
- No dobrze - uspokoiłam się trochę<br />
<br />
Gadaliśmy bardzo długo i o 15 przyszła Emily. Właśnie kończyła pracę w Square Sweet Shopie , więc postanowiła wpaść .<br />
<br />
- No i jak tam ? - spytała<br />
- A dobrze .- odpowiedzałam<br />
- Może zamieszkasz z nami ? - powiedział Harry<br />
- Będzie nam weselej - krzyknął Louis<br />
- No nie moge chłopaki wiecie bo mam pracę ! - powiedziała Emily<br />
- No ale - powiedział Harry i wszyscy wybuchliśmy śmiechem<br />
- Z czego się śmiejecie ? - Zapytał<br />
- Z tego jak patrzycie na siebie ! - powiedziała Juliet<br />
- No jak ? - Zapytał Harry<br />
- Jak pies na kota wiesz - powiedziałam z sarkazmem - No chyba to oczywiste że jak para zakochanych !<br />
- No wiecie co weźcie może zacznijcie już ze sobą chodzić ! - Powiedział Louis - Ja tam mam dziewczynę i dobrze mi z tym - Mówiąc to przytulił Victorię i pocałowali się namiętnie<br />
- Tak ale ja nie chcę dziewczyny - mówiąc to wyszedł na korytarz<br />
- Harry nie obrażaj się - krzyknął za nim Liam<br />
- Pójdę po niego - Powiedziała Emily i wyszła<br />
<br />
Czkaliśmy 5 minut gadając o różnych rzeczach. Liam chodził lekko podenerwowany < nie wiem czemu > po sali aż w końcu przystanął w oknie.<br />
<br />
- Chodźcie tu szybko - wręcz wykrzyczał<br />
<br />
Wtedy wszyscy poderwali się na równe nogi i podeszli do okna.<br />
<br />
- To Emily i Harry się całują na środku ulicy ! - Wykrzyczał na cały głos Louis<br />
- Głośniej jeszcze cię w kostnicy nie słyszeli - powiedziałam z sarkazmem<br />
- Ojej, przecież to dobra nowina ! - powiedział Louis<br />
- Ale może chcą to zatrzymać tylko dla siebie ?<br />
- Ojej, może i tak. Zresztą zobaczymy !<br />
<br />
Potem przyszedł Harry i powiedział że przeprasza że go trochę poniosło. W sali było słychać ciche śmiechy chłopców.<br />
<br />
- Z czego się tak śmiejecie ? - Zapytał<br />
- To więcej nie całuj się na środku ulicy to się nie będziemy śmiać - powiedziałam<br />
- Co ?<br />
- Oj widzieliśmy no tak - powiedział Zayn<br />
- Co ? Jak ?<br />
- Przez okno ! - powiedział Liam<br />
- Ojej ...<br />
- No nic , cieszymy się !<br />
- To dobrze , hehe.<br />
- Ta ... - powiedziałam<br />
<br />
Tak gadaliśmy i doszła 20 : 12. Chłopcy mieli jutro występ od 12 do 18 więc przez cały dzień miało ich nie być. No i mieli się też szykować do niego więc musieli już iść. A już jutro mieli mnie wypisywać ze szpitala ... No cóż zamówię sobie taksówkę i jakoś to będzie. Na sali została tylko Juliet. Przegadałyśmy cały wieczór i poszła. W nocy nie mogłam zasnąć. Ciągle trapiła mnie myśl że chłopcy muszą mnie niańczyć. W końcu grubo po 24 zasnęłam.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-40921790240171831272012-08-28T11:54:00.001-07:002012-08-28T11:54:26.479-07:007 Ultimatum Urodziny Vctorii zbliżały się dużymi krokami . Miały się odbyć w domu chłopców. Zaproszona byłam ja, Juliet, Emily i oczywiście chłopcy. Był wieczór. Siedziałam z Victoriom w moim domu i piłyśmy herbatę. Dziś miałyśmy się wcześniej położyć spać , bo jutro jechałyśmy po zakupy. Doszła 21 : 00 więc stwierdziłysmy że się położymy. <br />
<br />
Wstałam o 9 :00 . Nie budząc Victori zeszłam na dół i zrobiłam naleśniki z dżemem. Potem ją zawołałam i skonsumowałyśmy śniadanie. Potem poszłam się przebrać. Założyłam <a href="http://www.photoblog.pl/meininspiration/128235258/0252.html">LINK</a> i i zrobiłam sobie lekki makijaż. Potem wsiadłyśmy do czerwonego Cabrioleta Victorii i poechałyśmy na zakupy. Kupłam jej na urodziny turkusowe Conversy jakie zawsze chciała i poszłyśmy do sklepu gdzie są żeczy urodzinowe . Kupiłyśmy mnóstwo baloników i piękny tort. Potem zaechałyśmy do Tesco i kupiłyśmy jaieś czipsy, cukierki i Cole. Stwerdzłyśmy, że to spotkanie bez alkocholu. Potem pojechałyśmy z zakupami do domu chłopców i pomogłśmy udekorować do końca dom. Zbliżała się już 20 więc szybko pojechałyśmy do mojego domu i przebrałyśmy sę w sukienki. <a href="http://www.photoblog.pl/meininspiration/118771842/0157.html">LINK.</a> W końcu zajechałyśmy do chłopców. Wszystko było już na swoim miejscu. Zasiedliśmy przy stole i Louis przyniósł tort. Victoria zdmuchnęła świeczki i zaśpiewaliśmy sto lat. Potem Liam włączył muzykę. Leciała właśnie piosenka 1D I want. Wtedy Niall zaprosił mnie do tańca. Zgodziła się i wyszliśmy na " parkiet " . Potem Louis nie chcąc być gorszym zaprosił Victorę do tańca. I tak oni też tańczyli obok nas. Potem dołączyli się Liam i Juliet . Zayn został sam na kanapie bo w końcu doszli do nas też Harry i Emily. pomyślałam , że pewnie jest mu smutno więc stwierdziam, że będziemy tańczyć na zmanę, raz z Niallem a raz z Zaynem. Miałam właśnie ańczyć z Niallem , gdy właśnie leciała wolna piosenka raczej dla par. Chciałam odmówić lecz Niall mnie zmusił. Przytulił mnie i patrzyliśmy tyo w swoje oczy. Były cudowne. Błękitne i rozmarzone. Bły cudowne. Byliśy zapatrzeni tlko w siebie. Nawet nie zauwarzyliśmy że się zmieniła piosenka. Nie widzieliśmy nic dookoła oprócz swoich oczu.Nagle ktoś zaczął mnie szturchać. Był to Liam.<br />
<br />
- Posłuchajcie może przestaniecie co ? - Poweidzał Lam<br />
- Ojej - Przeprosiłam<br />
-Jej Louis nareszcie pocałował Victorię - zaczął się drzeć Harry<br />
- Tak ? Zapytałam<br />
- Tak to prawda - Powedziała podekscytowana Victoria.<br />
- O to sodko Louis częściej będzie mnie odwiedzał i będzie więcej ludz do dokarmiania. - Powiedziałam<br />
- Ciesz się że to nie Niall - powedział Liam<br />
<br />
Wtedy przypomniał mi się cudowny taniec z Niallem. Choć trochę i było szkoda Zayna.<br />
<br />
- Za naszą pierwszą parę ! - krzyknął Harry i zaczął szukać jakiegoś wina<br />
- Nie mamy wina. Victoriia chciała imprezę bez alkocholu. Za t Cola jest w lodówce - powiedziałam i wyszłam na taras.<br />
<br />
Teraz myślałam tylko o Niallu i Zaynie. Zayn był typem " niegrzecznego chłopca ". . pali, jak był mały wywalił telewizor za okno i w ogóle, a Niall był czuły i słodki. Miał piękne niebieskie oczy ! Był cudowny. Ale co jak Zayn będzie smutny ? Chyba po prostu nigdy nie będę miała chłopaka .... No i dobrze bynajmniej, że mam ich ! Ale sumie dobrze by było się do kogoś w nocy przytulić gdy miałabym koszmar. Tak rozmyślałam że nie zauważyłam że na taras wyszedł Niall.<br />
<br />
- Hej mała, o czym tak myślisz ? - spytał<br />
- A o niczym tak sobie myśle.<br />
- No , Louis już ma dziewczynę, ale ja mu zazdroszczę !<br />
- Taaa.<br />
- Nie podoba ci się to ?<br />
- Nie cieszę się .<br />
- Pewnie chciałabyś mieć chłopaka, Zayna, co ???<br />
- Odbiło ci ?<br />
- Nie ale pewnie to o nim myślałaś ?<br />
- Wcale nie !!!<br />
- Aha jasne !<br />
- Nie wkurzaj mnie !<br />
- Okej wyluzuj !<br />
- Co ci się stało ??!! Zawsze byłeś taki czuły i miły, a teraz ?<br />
- Co ?? O czym ty gadasz ?<br />
- TO ŻE CI COŚ ODBIŁO !!!<br />
<br />
Wrzasnęłam i z płaczem weszłam , a wręcz wpadłam do domu chłopców.<br />
<br />
- Co ci się stało ? - Spytał Liam<br />
- Pewnie Niall jej coś zrobił - powiedział Louis i mnie przytulił<br />
- Tak to był on ... - wydusiłam z siebie<br />
- Ale niall był typem czułego i miłego - powiedziała Juliet <br />
- To nie mógł być on ! - Krzynął Harry<br />
- Ale nie kupiłyśmy alkoholu po którym mógłby dostać świra !- Powiedziała Victoria<br />
- A patrzyłaś na niego ? - spytał Liam<br />
- Nie patrzyłam na niebo.<br />
- A miał jakiś inny głos ?<br />
- Może nie wiem nie wsłuchiwałam się !<br />
- To pewnie nie był on !<br />
- A ktoś w ogóle go widział ? - Spytał Zayn<br />
- Nie wiem - Powiedzaił Harry<br />
- Niall, - wydarłam się<br />
- Niall !!! - Powtórzył Liam<br />
- Niall !!! - Krzyknęliśmy wszyscy<br />
<br />
- A jak ktoś go zabił, albo to porwanie ? - Spytałam cała we łzach<br />
- Nie wiem, przeszukajmy dom - powiedzał Louis<br />
<br />
Ja szukałam na parterze w kuchni i w salonie a reszta przeszukiwała górę czyli pokoje chłopców gościnne i toaletę. Szukałam właśnie w salonie czy nigdzie nie upadł < salon mają naprawdę wielki > I nagle zemdlałam. Nie wiem czemu nie wiem kto to ? budziłam się w jakmś pomieszczeniu. było ono nie duże. Były białe ściany a na środku stół . Było też okno, i drzwi. Wstałam < Leżałam na podłodze >. Kręciło mi się w głowie. Podeszłam do drzwi i spróbowałam je otworzyć. Były zamknięte. Podeszłam do okna. Odsłoniłam zasłony. Myślałam, że jestem znowu szpitalu , albo to tylko sen. Niestety okno byo zamurowane. Wtedy przypomniał mi się film Ultimatum . Tylko było paru bohaterów i byli zamknięci wielkim domu , a ja w jakim pomieszczeniu. Zaczęłam wrzeszczeć. Nikt się nie odzywał. Było mi słabo. Chciałam coś zjeść albo się czegoś napić. Rozejrzałam się po pomeszczeniu. Było widać, ślady krwi na podłodze i a ścianie. Przestraszyłam się. Zaczęłam głośniej krzyczeć ale nikt mnie nie słyszał. Zaczęłam płakać i śmiać się. pewnie chopcy chcą sobie zrobić ze mnie jaja a ja się nabrałam. Kopałam w drzwi i waliłam w ściany . Nagle ciemność ogarnęła pokój. Nie bałam się ciemności ale wiedziałam że nie wróży to nic dobrego. Nagle usłyszałam jakiś głos. " Witaj panno Alex . Przygotowałem dla pani piękny pokuj prawda? Jedzenie będzie podawane w poniedziałki i środy. Picie w soboty i niedziele. Nie morze pani spać, chyba że chce pani aby ktoś panią zabił. Tu jest bardzo niebezpiecznie. Mogę do pani wpuścić zabujcę , który z chęcią panią zabije. Będę ci zadawał różne pytania. W formie testu. Jak nie odpowiesz dobrze zabiję cię. Widzi pani te ślady krwi ? To krew ludzi którzy zostali zabici . Jak odpowiesz na wszystkie pytania dobrze dostaniesz dużo jedzenia i 1.0000 dolarów . Zrozumiałaś ? W pomieszczeniu cały czas będzie ciemno bo oszczędzamy prąd. Hehe. Pytania dostaniesz zaraz. To będzie długi test. Składa się on z 1 pytania. Życzę miłej zabawy . Miłego pisania . " Ale jak będę mogła odpowiadać jak nie ma światła ? " Wraz z testem dostaniesz latarkę ". Nagle zapaliło się śwatło " O widzisz już naprawili możesz pisać. Pa pa !." Nagle odchyliło się małe tak jakby przejście dla kota i jakaś ręka wsunęła mi test. No dobr powiedziałam sobie. Dam radę.<br />
1. Ile świat ma lat ? Odp : Kilka miliardów ?<br />
nie znałam na niego odpowiedzi. Nikt nie znał. Pomyślałam , że napiszę obok 10.000.000.000.000.000.000.000.000, pewnie pomyśli, że tak i mam rację. A ta krew to pewnie jakaś bujda. Oddałam test. Nagle zemdlałam. Znów nie wiedząc jak i dla czego. Obudziłam się w szpitalu. Obok mnie stał jakiś facet w białym fartuchu. Pisał coś. Za nim siedzieli chłopcy i dziewczyny. Nial zaważył to że otworzyłam oczy, i zaczął przepraszać i że to nie był on bo on był na spacerze.<br />
<br />
- Spokojnie, ale czemu się tu znajduję ? - Spytałam<br />
- Jakiś psychopata cie porwał. Zamknął w jakimś małym pomieszczeniu i napuścił gazu usypiającego. Zasnęłaś i chyba nie miał odwagi więc postrzelił cię w rękę i noge abyś nie uciekła. Zostawił cie tam a my odnaleźliśmy cię po 2 tygodniach - Powiedział zdenerwowany Liam.<br />
- A będę mogła chodzić ?<br />
- Tak puki się rana nie zrośnie - powiedział Harry<br />
- A kiedy to będzie ?!?!? - Wręcz krzyknęłam<br />
- Tak za tydzień . Zdążyła się zrosnąć po tych 2 tygodniach. - powiedział lekarz<br />
<br />
Odetchnęłam. Wiedziałam ,że będę musiała znów mieszkać u chłopców < Victoria mi sama nie pomorze > Ale pewnie zamieszkam z Victorią.<br />
<br />
- A czy mogę machać ręką ?<br />
- To tak przez 2 tygodnie ponieważ rana była głębsza. - odpowiedział lekarz.<br />
<br />
O jej . Będę musiała 2 tygodnie radzić sobie 1 ręką. Przynajmniej jak już wyprowadzę się od chłopców to Victoria mi pomoże. Miałam przesiedzieć jeszcze u lekarza 2 dni. Przegadaliśmy cały wieczór i zbliżała się 22. Chłopcy mnie opuścili a ja zostałam sama. Nie miała co robić więc włączyłam telewizję. Nie było nic fjnego więc wyłączyłam i poszłam spać.<br />
<br />
_______________________________________<br />
<br />
I jak podobało się ? Mam nadzieję. Liczę na jak najwięcej komentarzy. Niektórzy mają po 20 30 może nawet 15 koomentarzy i bardzo dużo obserwójących a ja ... Nic < prawie > . 1 osoba mnie obserwuje i narazie jest przy karzdym wpisie 0 komentarzy a na jednym 1 ... Liczę , że poprawicie mi nastrój na koniec wakacji. Proszę to dla mnie bardzo ważne !<br />
Czytasz = komentujesz + obserwujesz !<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-13698189536831965262012-08-26T13:55:00.002-07:002012-08-26T13:55:24.976-07:006 Miłość może nie , ale ona też na niego tak patrzyła. Może to była psyhofanka, ale uczucia miała. Przedstawiła się chłopcom i wyszli.<br />
<br />
- No i jak Harry ? - zapytałam<br />
- On jest taki słodki na żywo >>><br />
- No wiem hehe !<br />
- Ale ja ci zazdroszczę !<br />
- Dzięki ! Przyszła dziewczyno Harrego !<br />
- Ej... A tobe który się podoba ?<br />
- Nie mów nikomu, ale Zayn .<br />
- No a ty jemu się podobasz ?<br />
- No , .. Tak .<br />
- A on wie że podoba się tobie ?<br />
- Nie zdążyłam mu powiedzieć.<br />
- No tak .<br />
- Ale i tak za wcześnie na chłopaka !<br />
- Czemu ?<br />
- No bo kiedyś mnie jeden rzucił i to z tą Weronicą !<br />
- Serio ? A to niczego warty ...<br />
- No wiem.<br />
- A ty ile masz lat ?<br />
- Ja mam 18 a ty ?<br />
- 19 .<br />
- No to nie jesteś taka starsza na jaką wyglądasz .<br />
- Dzięki .... A ty wyglądasz na owiele młodszą !<br />
- Dzięki za komplement !<br />
- Hym nie ma za co ...<br />
- Dobra muszę lecieć Victoria się pewnie nie pokoi.<br />
- Papa.<br />
- Cześć.<br />
<br />
Wyszłam ze sklepu. Wróciłam do Victorii i przegadałyśmy cały dzień. Tak miały dni, tygodnie i miesiące . Był luty. Emily była moją przyjaciółką. Louis ciągle przyglądał się Victorii i mówił jej jak to co dziennie oglądał Victoria znaczy zwycięstwo , i chciał aby w filmie była z Beckiem i w ogóle. Siedzieliśmy teraz wszyscy na kanapie i rozmawialiśmy o urodzinach Victorii. Miała mieć je 13 grudnia . Zastanawialiśmy się gdzie je urządzić. Czy zrobić głośną imprezę, czy jakąś w domu, taką bez obcych. Zdecydowaliśmy się na dom. Wszystko wyszykowaliśmy i czekaliśmy aż nadejdzie ten dzień.<br />
<br />
__________________________________<br />
<br />
<i>Sorry za takie zakończenie a musiałam jakoś zakończyć. Jakoś nie mam dziś weny sorry</i>. <i>Komentujcie i stare i nowe rozdziały. I dołączajcie do obserwacji ! Proszę !</i> <i>Pa !</i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-25324897385117017582012-08-24T13:37:00.002-07:002012-08-26T06:26:41.292-07:005 " Victoria "Wstałam. Stwierdziłam, że w domu jest za duszno i otworzyłam okno. Poszłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie i przebrałam się. <a href="http://www.photoblog.pl/immacolato/114096781">LINK</a>. Potem poszłam na krótki spacer. Po spacerze przyszłam do domu i włączyłam telewizor. Leciały właśnie wiadomości. Zaczęli mówić o Victorii Justice. Sama się zdziwiłam, ale słuchałam. Okazało się ,że kończy się serial Victoria znaczy zwycięstwo i Victoria spełni swoje marzenie i wyjedzie do Londynu. No i chciała by zawsze poznać One Direction więc ma nadzieję, że zobaczy ich. bardzo się ucieszyłam bo to autorytet Louisa . Od razu do niego zadzwoniłam do niego . Tak się ucieszył i powiedział, że się już nie może doczekać. Miała przyjechać za 2 dni. Minęły szybko i staliśmy z chłopcami na lotnisku gdzie miała przyjechać.Samolot wylądował i wyszła z niego Victoria. Louis nie wytrzymał i podszedł do niej.<br />
<br />
- Cześć - powiedział podekscytowany<br />
- Witaj to ty jesteś Louis Tomilson ? - Zapytała<br />
- Tak<br />
- Ojej zawsze marzyłam aby cię poznać !<br />
- Tak ja też !<br />
- Zawsze marzyłeś aby siebie poznać ?<br />
- Nie ciebie !<br />
- A no tak.<br />
- A to reszta zespołu i moje koleżanki !<br />
- Hej - powiedziałam i wszyscy zrobili to samo<br />
- Ale ty masz farta! Być ich koleżanką !<br />
- No wiem ale Harrego znam od 14 lat<br />
- Tak ? Ojej !<br />
- Może przenocujesz u mnie ?<br />
- Tak ? Była bym ci bardzo wdzięczna, chociaż mnie znasz od minuty .<br />
- No wiem ale po 2 dniach znania się z chłopcami mieszkałam u nich miesiąc<br />
- Łał !<br />
- No nie ?<br />
- Hhahaha<br />
- Hahahhaha !<br />
- To już chodźmy !<br />
<br />
Pojechaliśmy na chwilę do mojego domu odnieść walizki Victorii a potem pojechaliśmy na pizzę. Potem chłopcy odwieźli Juliet i mnie. Ustąpiłam Victorii pół szafy i rozpakowała się. Pogadałyśmy trochę i poszłyśmy na zakupy. Kupiłam sobie bejsbolówkę, lity i nowe rurki. Potem pojechałyśmy do domu bo była 20:00. Zrobiłam kolację i zjadłyśmy . Victoria była już zmęczona więc umyłyśmy się i poszłyśmy spać.<br />
<br />
Następnego dnia obudziłam się. Zeszłam na dół nie budząc Victorii i zauważyłam blask fleszy za oknem. Przestraszyłam się. Szybko pobiegłam do góry się przebrać. <a href="http://www.photoblog.pl/immacolato/114578273">LINK</a>. Potem nikogo nie było więc wyszłam na krótki spacer. Wyszłam przed dom i nagle zza domu wybiegli paparazzi robiąc mi zdjęcia i zadając pytania typu czemu Victoria mieszka akurat u mnie i czy jesteśmy spokrewnione. Nie miałam zamiaru się odzywać i poszłam na spacer. Doszłam Big Bena ale oni ciągle za mną szli. Szłam nie wiem gdzie tylko aby się od nich odkleić. W końcu doszłam do Square Sweet Shopu i weszłam aby się lekko odczepić od paparazzi. Za ladą stała młoda kasjerka. Gdy weszłam zapytała mnie czemu latają za mną paparazzi. Wszystko jej wytłumaczyłam i trochę ją poznałam . Nazywała się Emily. Zazdrościła mi że znam One Direction i powiedziała że zawsze marzyła by poznać Harrego. Powiedziała że jest najpiękniejszy z całego zespołu. Zaczęłam się śmiać. Zapytałam czy mogę ich tu sprowadzić. Wręcz prawie zemdlała ze szczęścia. Zadzwoniłam po chłopców i zaraz tu byli. Przedstawiłam ją chłopcom. Harry dziwnie na nią patrzył. Czy to miłość ?<br />
<br />
____________________________________<br />
<br />
<i>Miejmy nadzieje że ładnie ? Proszę nie komentujcie nowych rozdziałów . To znaczy komentujcie i starsze i nowsze posty proszę !!!</i><br />
<i>No i dziękuję za ponad 300 wyświetleń ! </i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-90310666067435364382012-08-24T12:31:00.000-07:002012-08-24T23:22:40.060-07:004 " Gaz " Zaczęłam płakać. Wiedziałam, że to Weronica. Ta co była z moim chłopakiem. Chciałam wybiec i pójść do mojego domu ale nie mogłam.<br />
<br />
- Czemu płaczesz ? - Spytał Luis - Nie chciała byś chodzić z Harrym ?<br />
- Nie o to chodzi. Weronica była z moim chłopakiem i o tym wiedziała. Teraz chce mi zrobić na złość, że się przyczepiłam do niego.<br />
- Ojej ona jest straszna.<br />
- No właśnie .... Ale bardzo jej współczuję.<br />
- Taaa<br />
- Odwiedzcie ją.<br />
- No co ty . - powiedział Zayn<br />
- Ale czemu ?<br />
- No to jak tak to z tobą !<br />
- No dobra...<br />
- Nie martw się Juliet też weźmiemy !<br />
- Tak - podekscytowała się Juliet<br />
- No - Powiedział Liam<br />
- A ona ma jeszcze te nogi czy już jej odcieli ? - zapytałam<br />
- Nie operację ma dopiero za tydzień . - Powiedział Harry.<br />
- Aha . <br />
- Zagrajmy w prawdę czy wyzwanie ! - krzyknął Niall<br />
- Czyli w butelkę - powiedziałam<br />
- No właśnie !<br />
- Takk ! - Krzyknął Harry<br />
<br />
Graliśmy . Pierwszy kręcił Zayn. Wypadło na mnie.<br />
- Prawda czy wyzwanie ? - Zapytał<br />
- Prawda - odpowiedziałam<br />
- Hyymmm. No to może kto ci się podoba z chłopców ?<br />
- Nikt .<br />
- Jasne przecież rano.. - powiedziała Juliet ale jej przerwałam<br />
- No niby co ci powiedziałam .<br />
- Nic.<br />
- No nam to nie możecie powiedzieć a sobie to wszystko mówicie . - Oburzył się Niall<br />
- No i co z tego ? - Krzyknęłam<br />
- My jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami i mówimy sobie wszystko . - Poparła mnie Juliet<br />
- A nam też mogłybyście powiedzieć . - Powiedział Harry<br />
- Ale nie powiemy - powiedziałam<br />
- To przegrywasz i odpadasz - powiedział Louis<br />
- No i bardzo dobrze z wami się w to nie da bawić . - popłakałam się<br />
- Przepraszam - powiedział Zayn i się do mnie przytulił<br />
- Nic nie szkodzi - odpowiedziałam.<br />
- Masz rację nie gramy na takie pytania - powiedział Harry<br />
- Pójdźmy może nad Tamize ? - Zapytał Louis<br />
- A ja ? - Zapytałam<br />
- Wypożyczymy wózek ze szpitala . - powiedział Liam<br />
- Niech będzie - powiedziałam nie chętnie <br />
- A co się stało, że jesteś taka smutna ? - zapytał Zayn<br />
- No bo wózek, to takie straszne... Boje się - powiedziałam<br />
- Czego ? - Zapytał Harry<br />
- No bo nie dość, że z wami, to jeszcze na wózku. Potem w gazetach będzie " One Direction litują się nad biedną fanką ze złamaną nogą, zamiast biedną Weronicą . - Powiedziałam ...<br />
- Nie bój się, niech sobie piszą ... - Pocieszył mnie Zayn .<br />
<br />
Przytuliłam się do niego. Potem Niall, Harry, Louis, Liam i Juliet pojechali do szpitala po wózek a ja zostałam z Zaynem w domu.<br />
<br />
- Podoba ci się Juliet ? - Zapytałam<br />
- Miałaś nie pytać<br />
- Wiem, ale bez chłopców ...<br />
- No niech będzie, ale ty mi powiesz kto ci się podoba .<br />
- Ok<br />
- Mi szczerze Juliet się nie podoba.<br />
- Tak ? A kto ?<br />
- No... Ty ...<br />
- Ja ???!!!<br />
- Tak, przepraszam jak cię zraziłem...<br />
- Nie w ogóle ...<br />
- A kto ci się podoba ?<br />
<br />
Już miałam odpowiedzieć lecz do domu wpadli chłopcy .<br />
<br />
- No to co gołąbeczki - powiedział Harry<br />
- Co ?!?!? Jakie gołąbeczki tylko gadaliśmy !!! - Krzyknęłam<br />
- Jasne jasne już my wiemy . - Powiedział podekscytowany Niall<br />
- No co ? - zapytałam<br />
- Nic - powiedziała Juliet - Oni się tylko droczą<br />
- Wiem wiem - rzekłam ;p<br />
- No to co, na spacer ? - Zapytał się Zayn<br />
- No to zanieś swą narzeczoną do samochodu - powiedział Harry<br />
<br />
Wzięłam w rękę poduszkę leżącą na kanapie i cisnęłam nią w Harr'ego.<br />
<br />
- Auć - krzyknął Hazza<br />
- No i masz za swoje ! - powiedziałam<br />
- Zabiję cię - powiedział i wziął poduchę i zaczął mnie nią bić a ja na obronę wzięłam drugą i zaczęłam się bronić.<br />
- A my też chcemy się bawić - oburzył się Louis<br />
- Samoluby - powiedział Niall<br />
- No to weźcie sobie poduszki - Ledwo powiedziałam z pod poduszki<br />
<br />
Teraz leżałam pod poduszką i Harrym. Potem zbiegli z góry chłopcy z poduszkami i zaczęli nas nimi walić, aż w końcu wszyscy leżeliśmy na podłodze i wybuchliśmy wielkim śmiechem. Wszyscy wyglądali komicznie.<br />
<br />
- Lekarz mnie chyba uziemi. - powiedziałam<br />
- No oby nie - zaśmiał się Zayn<br />
<br />
- Dzisiaj w wieczór będziemy oglądać filmy ! - Podekscytował się Harry<br />
- A ten swoje ! - powiedziałam<br />
<br />
Wszyscy znowu zaczęli się śmiać. Siedzieliśmy na tej podłodze z godzinę i wyszliśmy na spacer. Na wózku wiózł mnie Zayn, ponieważ , chłopcy się tym strasznie podekscytowali, ale nikt nie wie czym. Mam nadzieje, że nie słyszeli, a może Zayn sam im mówił. Doszliśmy nad Tamizę. Było pięknie. Zachodzące słońce, oblodzone jezioro i zakochane pary na ławkach w parku. Piękny ośnieżony Big Ben cudownie wyglądał na tle zachodzącego słońca. Obeszliśmy park dookoła i zaczęliśmy wracać. W domu byliśmy o 19. Zayn zabrał mnie do pokoju i zostawił samą . Przebrałam się w piżamę i przyszła Juliet, zrobiła to samo i przyszedł po mnie Niall. Zaniósł mnie na dół i włączyliśmy telewizor. Rozsiedliśmy się na kanapie. Leżałam < Rozłożyliśmy kanapę > obok Zayna i Juliet. Kanapa na szczęście była wielka więc wszyscy się zmieściliśmy. Harry chciał oglądać tilera, Niall horror a Louis musiał zobaczyć co na świecie czyli wiadomości. Najpierw stwierdziliśmy, że obejrzymy wiadomości. Na początku pokazali Weronicę. Okazało się, że oszukała wiadomości i wszystkich. Tak naprawdę nogi miała zdrowe i rozmawiali z nią dzisiaj czemu wprowadziła w błąd media. Strasznie płakała przed kamerami i mówiła że to przez taką jedną dziewczynę ze studiów która jej odebrała chłopaka, a teraz poszła siedzieć na głowie One direction. Potem podała moje dane. Zaczęłam płakać, bo to w końcu ona odebrała mi chłopaka. Zayn sie do mnie przytulił. Schowałam głowę i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Chłopcy zaczęli mnie pocieszać, że ona nie jest niczego warta. Potem włączyliśmy Gre <a href="http://www.filmweb.pl/Gra">LINK</a>. Oglądaliśmy 2 godziny i Niall włączył jakiś horror. Potem się okazało, że puścił Krzyk 4 <a href="http://link./">LINK</a> Bardzo się bałam. Zayn to zauważył i mnie objął. Przytuliłam się do niego. Ale oczywiście tak po przyjacielsku. Chłopcy tego niestety tak nie przyjęli i od razu zaczęli gwizdać. Po filmie byłam bardzo wstrząśnięta. Zasnęłam w ramionach Zayna. Obudziły mnie śmiechy i gwizdanie chłopców. Otworzyłam oczy . Leżałam u boku Zayna a wszyscy byli nad nami i się z nas śmiali .<br />
<br />
- Ej- Oburzyłam się<br />
- No co ??? - powiedział Harry<br />
- O co wam chodzi ?<br />
- No bo ...<br />
- No właśnie my jesteśmy tylko przyjaciółmi !<br />
- No już dobrze ...<br />
<br />
Potem Harry zaniósł mnie do mojego pokoju i zostawił mnie. Ubrałam się <a href="http://www.photoblog.pl/immacolato/119884126/8-4.html">LINK </a>i zawołałam kogoś. Nikt nie przyszedł. Nie spodobało mi się to. Zaczęłam wrzeszczeć. Nikt się nie odzywał. Zdziwiłam się . Pewnie chcą mi zrobić na złość.<br />
<br />
---- Tym czasem u chłopców ----<br />
<br />
- Coś mi tu śmierdzi . - powiedział Niall<br />
- Ty to chyba gaz się ulatnia !! - Krzyknął Harry<br />
- Jezu uciekajmy ! - Powiedziałam < Juliet ><br />
- A Alex ? - Zapytał Zayn<br />
- Zaraz zadzwonimy po pomoc !<br />
- Nie !<br />
- Tak !<br />
- Chcesz umrzeć ???<br />
- No właśnie i jej w ogóle nie uratujemy ! - powiedział Niall<br />
- Uciekajmy ! - Krzyknęłam<br />
- No niech będzie - Powiedział Zayn<br />
<br />
W ostatniej chwili zabrał telefon i wybiegliśmy. Potem Zayn zadzwonił po pogotowie gazowe.<br />
<br />
---- Tym czasem u Alex ----<br />
<br />
Walnęłam się na łóżko i coś zaczęło mi śmierdzieć. Pomyślałam, że to gaz zaczął się ulatniać. Przestraszyłam się. Zaczęłam wrzeszczeć. Nikt się nie odzywał. Zaczęłam płakać. Kolejny raz byłam w sytuacji krytycznej sama. Nagle zasnęłam.<br />
<br />
Obudziłam się . Otworzyłam oczy. Widziałam, biały sufit. Przekręciłam głowę i zobaczyłam białe ściany. Leżałam w łóżku. Byłam okryta białą kołdrą. Nagle do pokoju wszedł człowiek w białej szacie.<br />
<br />
- Przepraszam , ale co ja tu właściwie robię ?<br />
- Witam panienkę Taylor .<br />
- Witam , ale dostanę odpowiedź na pytanie ?<br />
- Tak, oczywiście. W domu pani przyjaciół ulotnił się gaz. Pani koledzy uciekli i wezwali pomoc. Niestety pani zemdlała ale udało się nam panią uratować.<br />
- Ojej, a są tu moi koledzy ?<br />
- Tak, wpuścić ich ?<br />
- Tak, oczywiście !<br />
- Dobrze.<br />
<br />
Zaraz weszła do mnie grupka znanych mi osób. Zayn najbardziej przejęty ze wszystkich usiadł obok mnie na łóżku i zapytał mnie czy dobrze się czuję. Potem zaczął przepraszać, że mnie nie wyciągnęli ale Juliet go odciągnęła. Przytuliłam go. Podziękowałam i chłopcy zaczęli mnie po kolei przytulać. Potem chłopcy zabrali mnie do domu. Następne dni dłużyły się i dłużyły. Nic się nie działo. Chłopcy grali czasem koncerty a ja wyczekiwałam dnia kiedy mi mają zdjąć gips. W końcu minął miesiąc i mieliśmy jechać do szpitala . Zdjęli mi go i pojechaliśmy do domu chłopców. Zabrałam swoje rzeczy i bardzo podziękowałam chłopcom. Potem przeszłam się do domu i zaczęłam sprzątać. Było dużo rzeczy do ogarnięcia. Najpierw zrobiłam pranie potem odkurzyłam, pościerałam kurze i umyłam talerze. Zrobiłam porządki w szafie i poszłam na zakupy. Byłam w Square Sweet Shopie, w jakimś supermarkecie i w warzywniaku. Potem zajrzałam do piekarni. Wróciłam do domu i zrobiłam sobie sałatkę. Teraz się muszę odchudzać bo trochę mi się utyło po tym nie chodzeniu ! Potem rozwiesiłam pranie i poszłam spać.<br />
<br />
<br />
__________________________________________<br />
<br />
<i>Mam nadzieję że ładnie ! Piszcie w komentarzach ! Proszę !</i><br />
<i>A i mam nadzieje że odpowiecie mi na pytania :</i><br />
<i>1 ) Czy mój blog jest beznadziejny ?</i><br />
<i>2 ) Czy mam coś zmienić ? Jeśli tak to co ?</i><br />
<i>3 ) Wchodzicie na mojego bloga bo chcecie się polecić ?</i><br />
<i>4 ) Lubicie czytać mojego bloga ? </i><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-64778853536550610172012-08-23T10:52:00.001-07:002012-08-23T10:52:51.571-07:00Polecajcie sięTen post jest po to abyście się polecali. Oczywiście wejdę na każdego i skomentuję.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-85226604628785906232012-08-23T10:37:00.002-07:002012-08-23T10:41:34.831-07:003 " List " Obudziłam się. Była 09:14 rano więc obudziłam Juliet. Rozmawiałyśmy o chłopcach.<br />
<br />
- Kto ci się podoba z chłopców ?<br />
- Nie powiem ci ...<br />
- Dlaczego jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami ...<br />
- No .<br />
- No weź .<br />
- Okej ...<br />
- No to który ?<br />
- Powiem ci jak ty mi powiesz !<br />
- Ty pierwsza !<br />
- No niech będzie !<br />
- Okej, ale podejrzewam, że to pewnie Zayn.<br />
- No właśnie, na początku mi się tak zdawało, ale raczej chyba bardziej Liam .<br />
- Jej, kobieta zmienną jest .<br />
- A tobie ?<br />
- No nie wiem ...<br />
- No widziałam jak się ci spodobał Zayn .<br />
- Przecież .... No może .<br />
- No jak cię zawiózł do domu !<br />
- Tak ! Te jego piękne oczy ...<br />
<br />
Tak się rozmarzyłyśmy i nagle do pokoju wpadł Niall . Zrobił smutną minę czyli pewnie chciał nas obudzić. Wziął mnie na ręce i zeszliśmy na dół. Chłopcy siedzieli już na dole i jedli kanapki . Gdy przyszłyśmy Zayn dał mi jedną i uśmiechnął się do mnie.<br />
<br />
- Cześć - powiedział<br />
- Hej - odpowiedziałam<br />
- I jak noga ?<br />
- No dosyć dobrze ale jak ja przeżyję ten miesiąc bez chodzenia ?<br />
- Ta . A słyszałaś wiadomości ? - powiedział Harry<br />
- A co się stało ?<br />
- Dziewczynie odcięto nogi .<br />
- Dlaczego ?<br />
- Wpadła pod samochód i coś się stało .<br />
- Ojej .<br />
- No właśnie, więc nie marudź .<br />
- Ale ja tylko zażartowałam .<br />
- Ok.<br />
- Dobra przepraszam .<br />
- Nic się nie stało .<br />
<br />
Odparłam i Harry mnie przytulił . Nagle Niall włączył telewizor. Leciało MTv i akurat leciała piosenka Ewy Farnej EWAkuacja. Zaczęłam śpiewać, a dokładnie fałszować ;P. Chłopcy się zdziwili a ja powiedziałam tylko, że przecież pochodzę z Polski, ale nie o to im chodziło. Chodziło im o to że pięknie śpiewam. Ja odpowiedziałam, że to tylko wygłupy, ale oni stwierdzili abym z nimi kiedyś zaśpiewała. Długo nie dałam się namawiać. I wtedy przyszedł, kurier. Zdziwiliśmy się ale odebraliśmy paczkę. Był w niej list.<br />
<br />
<i> Londyn 26.12.2012</i><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Drogi One Direction</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Pewnie dostajecie wiele listów i nie przeczytacie mojego, ale warto napisać. Miałam ostatnio wielki wypadek. Może o tym wiecie jeśli oglądaliście wiadomości < leciały rano > może nie. Bardzo wam zazdroszczę. Wszyscy was lubią a ja w ogóle nie mam przyjaciół. Tylko takich fałszywych bo byłam w wiadomościach. Nawet moja najlepsza przyjaciółka się odemnie odwróciła. Moim największym marzeniem jest was poznać. Pewnie i tak was nigdy ni zobaczę ale warto pomarzyć. I słyszałam że Harry ma dziewczynę ale pewnie to tylko plotka. Penie to jakaś fanka która się do ciebie przyczepiła.</i></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-style: italic;">Wasza największa fanka</span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-style: italic;">Weronica.</span><br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-style: italic;">________________________________________________</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-style: italic;">Przepraszam że tak krótko ale mi się popsuło...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-style: italic;">Piszcie proszę komentarze. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-style: italic;">Czy wam się podoba czy nie !</span></div>
</div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-style: italic;"> </span><i> </i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-91758799246684505452012-08-21T12:17:00.000-07:002012-08-21T12:20:12.502-07:002 " Wigilia " Była 5 nad ranem . Wstałam , ponieważ coś nie dawało mi spać.
Poszłam do kuchni i wzięłam sobie sok pomarańczowy. Była sobota. Już
jutro mamy z Juliet iść do chłopców na wigilię. Potem poszłam się ubrać <a href="http://www.blogger.com/goog_1574041023"><u>LINK</u></a>. Wyszłam z domu na spacer. Chodziłam tak z godzinkę i zadzwonił do mnie Harry. Odebrałam.<br />
<br />
~~~~~ Rozmowa ~~~~~<br />
<br />
- Halo.<br />
- Cześć kiedy będziecie ?<br />
- Co ? Nie byliśmy umówieni .<br />
- No i ?<br />
- No i to, że nas nie zaprosiłeś .<br />
- Jak to nie ? Louis miał zadzwonić .<br />
- Nie dzwonił .<br />
- No to nie wiem co mu zrobię .<br />
- Aha, no dobra zaraz pójdę po Juliet i przyjdziemy .<br />
- Ok .<br />
- Papapapa .<br />
- Papa .<br />
<br />
~~~~~ Koniec ~~~~~<br />
<br />
Poszłam, do Juliet. Otworzyła mi cała zaspana i w piżamie. Zapytała co
tu robię tak wcześnie. Powiedziałam jej, że chłopcy nas zaprosili do
siebie. Zaprosiła mnie do siebie i poszła się umyć i ubrać <a href="http://www.photoblog.pl/immacolato/119302806/1-4.html">LINK</a>. Gdy to zrobiła, wyszłyśmy. Wsiadłyśmy do jej srebrnego Mercedesa i odjechałyśmy. <br />
<br />
Gdy dojechałyśmy wpuścili nas ochroniarze. Otworzyli nam i weszłyśmy do
środka. W salonie siedzieli już chłopcy. Gdy weszłyśmy chłopcy zaczęli
się do nas tulić. Powiedzieli, że wymyślili dziś wspaniałe atrakcje.
Najpierw miałyśmy pójść do parku znów porzucać śnieżkami. Potem
zaplanowali pójście do restauracji na obiad, a potem miała być
niespodzianka.<br />
<br />
Pojechaliśmy czarnym Vanem chłopców
do parku. Cała droga minęła nam szybko i wesoło. Siedziałam obok Liama i
Nialla. Na przeciwko mnie siedziała Juliet, Zayn , Harry i Louis. Gdy
dojechaliśmy zaczęliśmy lepić wielkiego bałwana. I to na samym środku
parku. Wszyscy się nam przyglądali. Potem przyszli paparazzi i wszystko
nam popsuli. Potem znowu zaczęliśmy wojnę na śnieżki. Tym razem nie
dzieliliśmy się na grupy tylko wszyscy po prostu obrzucali siebie.<br />
<br />
Po 2 godzinach zabawy, pojechaliśmy do restauracji. Dobrze się
bawiliśmy. Ja zamówiłam Spagetti i Cole. Jedliśmy gdzieś tak godzinę
< Nie tylko jedliśmy ale też gadaliśmy i dobrze się bawiliśmy >, a
potem pojechaliśmy do miejsca niespodzianki. Trafiliśmy do wielkiego
centrum handlowego.<br />
<br />
- Po co pojechaliśmy do centrum ? - zapytałam<br />
- No po to aby zrobić zakupy . - powiedział Louis<br />
- Ale nie wzięłam za dużo kasy .<br />
- No to co z tego ?<br />
- No nie ważne .<br />
- No właśnie, bo nikt nie mówił, że wy będziecie te ciuchy kupować .<br />
- Okok .<br />
- Bo musimy coś wam znaleźć na wigilię. Może jakieś ładne sukienki ?<br />
- No nie nie zgadzam się na to abyście mi kupowali sukienki...<br />
- No ale my tak. - powiedział Liam.<br />
- To będzie nasz prezent - powiedział Zayn<br />
- No niech będzie... - powiedziałam<br />
<br />
Chodziliśmy po sklepach 2 godziny i nic nie mogliśmy znaleźć. W końcu znaleźliśmy 2 piękne sukienki i dla mnie <a href="http://www.photoblog.pl/immacolato/115291010">LINK</a> i dla Juliet <a href="http://www.photoblog.pl/immacolato/99000713">LINK</a>.
Potem o 20 chłopcy odwieźli nas do domów. Zjadłam kolację i poszłam
spać < Wiem że tak wcześnie ale byłam tak zmęczona , że musiałam
>.<br />
<br />
Była 10:00, wstałam. Zeszłam na dół i
zrobiłam sobie kanapki z dżemem. Potem poszłam na górę się ubrać LINK i
poszłam na spacer do Big Bena bo chciałam zobaczyć jak to jest na London
Eye. Szłam tak z godzinkę i znalazłam się nad pięknym ośnieżonym Big
Benem. Było cudownie. Wszędzie dużo śniegu i lodu. Było bardzo ślisko.
Szłam w stronę London Eye i nagle się poślizgnęłam i upadłam. Zaraz
podszedł do mnie jakiś chłopak i zapytał czy nic mi nie jest.
Odpowiedziałam, że nie i wybuchłam śmiechem. Byłam cała w śniegu.<br />
<br />
- Z czego się śmiejesz ?<br />
- No bo jestem cała w śniegu, a po drugie tak upaść na środku ulicy to dosyć śmieszne, nie sądzisz ?<br />
- No bardzo się o ciebie przestraszyłem.<br />
- A jak się nazywasz ?<br />
- Ja ? Lucas.<br />
- A ja Alex.<br />
- Może pójdziemy do kawiarni na kawę?<br />
- Wiesz, miałam iść na London Eye, ale mogę z tobą pójść.<br />
- To może potem razem pójdziemy na London Eye ?<br />
- Możemy .<br />
<br />
Poszliśmy
do jakiejś kawiarni obok Big Bena. Ja zamówiłam kapuczino i jabłecznik,
a Lucas murzynka i gorącą czekoladę. Rozmawialiśmy tak z godzinkę, i
poszliśmy na London Eye. Było cudownie na samej górze wyjęłam aparat i
zaczęłam robić zdjęcia.<br />
Po jeździe wybraliśmy się na krótki
spacer po okolicy. Okazało się że Lucas jest o rok młodszy ode mnie ale
nam to nie przeszkadzało. Bawiliśmy się tak do 16 i nagle zadzwonił mi
telefon. Na wyświetlaczu ukazała się twarz Harrego. Odebrałam.<br />
<br />
~~~~~ Rozmowa ~~~~~<br />
<br />
- Halo . <br />
- Hej . <br />
- Kiedy będziecie ?<br />
- Ojej zapomniałam !<br />
- No zadzwoń do Juliet i jedźcie !<br />
- Okok !<br />
- Tylko szybko !<br />
- No już dobrze !<br />
<br />
~~~~~ Koniec ~~~~~<br />
<br />
- Przepraszam cię Lucas, ale muszę już iść.<br />
- Ale dlaczego ?<br />
- Spędzam dziś wigilię ze znajomymi i o wszystkim zapomniałam.<br />
- Aha, to pappa i wesołych świąt.<br />
- Papapa i wesołych świąt !<br />
<br />
Szybko wróciłam do domu zadzwoniłam do Juliet, która była już u
chłopców. Potem szybko pobiegłam do góry się przebrać w moją sukienkę .
Zeszłam na dół i zadzwoniłam po taksówkę. Niestety zaraz miała być burza
śnieżna i taksówki nie kursowały. Autobusy niestety też nie kursowały o
tej porze. Stwierdziłam, że pójdę na piechotę. No cóż nie będę się
nikomu użalać założę kozaki a szpilki włożę do torebki z piżamą. Wyszłam
na dwór. Było bardzo zimno i zaczął padać śnieg. Szłam przez godzinę i
doszłam do Big Bena. Było mi bardzo zimno. Stwierdziłam, że wejdę na
chwilę do klatki się ocieplić. Była już 19. Było ciemno. Posiedziałam 10
minut i wyszłam. Zerwał się silny wiatr. Nagle poślizgnęłam się na
lodzie. Chciałam wstać ale okazało się, że nie mogę bo za bardzo mnie
bolała kostka. Zaczęłam płakać. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Wiedziałam, że na tym mrozie nie przeżyję, więc stwierdziłam, że
zadzwonię po chłopców. Okazało się, że nie wzięłam telefonu. No to jak
miałam nie przeżyć więc zasnęłam. Obudził mnie dźwięk drzwi. Leżałam pod
kołdrą w czyimś łóżku. Chciałam wstać, ale przypomniało mi się, że mam
złamaną nogę. Zaczęłam płakać. Podniosłam się i ktoś przyszedł. Był to
Lucas. Zapytał się czemu płaczę. Powiedziałam, że złamałam nogę.
Zapytałam się co ja tu robię. Powiedział, że leżałam na środku ulicy i
stwierdził, że musi po mnie iść. Zapytałam go która godzina. Była, 24 w
nocy. Zapytałam też czy mogę od niego zadzwonić. Zgodził się.
Zadzwoniłam do Juliet.<br />
<br />
<br />
~~~~~ Rozmowa ~~~~~<br />
- Halo .<br />
- Zwariowałaś ?<br />
- Czemu ?<br />
- Nie ma cię, nie odbierasz telefonów i martwimy się wszyscy o ciebie. Gdzie ty jesteś ?<br />
- U kolegi .<br />
- Co ?<br />
-
Miałam się do was wybrać. Zadzwoniłam po taksówkę, ale powiedzieli, że
nie kursują w wigilię. Autobusy pewnie też więc poszłam pieszo. Byłam
przy Big Benie, i było mi zimno, więc weszłam do jakiejś klatki,
posiedziałam 10 minut i wyszłam. Potem chciałam iść ale się poślizgnęłam
i nie mogłam wstać bo mnie noga bolała. Potem chciałam do ciebie
zadzwonić, ale telefon zostawiłam w domu. Potem stwierdziłam, że umrę i
zasnęłam. Potem obudziłam się u Lucasa. Czyli mojego kolegi .<br />
- Co ? A gdzie on mieszka ? To my po ciebie przyjedziemy !<br />
- No ale śnieg .<br />
- No to nawet przyjdziemy pieszo !<br />
- Obok Big Bena, ale zabraniam wam przychodzić.<br />
- A nas to nie obchodzi !<br />
- Nie !!!<br />
~~~~~ Koniec ~~~~~<br />
<br />
<br />
- Co się stało ? - Spytał Lucas<br />
<br />
- Nie nic koledzy chcą po mnie przyjść .<br />
- Nic nie szkodzi zostanę sam.<br />
- No właśnie jest wigilia...<br />
- Nic nie szkodzi .<br />
- Mam pomysł !<br />
- Jaki ?<br />
- Weźmiemy cię ze sobą !<br />
- Nie .<br />
- Dlaczego ? Uratowałeś mnie .<br />
- No niech będzie ale będę miał u ciebie dług w przyszłości .<br />
- Dla czego ? Uratowałeś mnie !<br />
- No dobrze .<br />
<br />
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy godzinę. Potem przerwał nam telefon. Dzwoniła Juliet.<br />
<br />
~~~~~ Rozmowa ~~~~~<br />
- Halo .<br />
- Hej, gdzie dokładnie twój kolega mieszka ?<br />
- Wall Street 19 / 2<br />
- No to już idziemy .<br />
~~~~~ Koniec ~~~~~<br />
<br />
Nagle
zadzwonił domofon. Była to Juliet z chłopcami. Lucas zaprosił ich do
domu. Nagle ktoś zapukał. Lucas otworzył. Sam się zdziwił kiedy zobaczył
One Direction. Wszyscy wpadli do domu jak burza. Juliet usiadła koło
mnie na łóżku. Razem z Harrym, Reszta usiadła na fotelach i kanapie.
Wszyscy zaczęli mnie wypytywać co mi się stało. Opowiedziałam moją
historię, i chłopcy zaczęli dziękować Louisowi za pomoc. Rozmawialiśmy z
30 minut, i nie wytrzymałam i zasnęłam.<br />
<br />
Obudziłam
się w towarzystwie moich znajomych. Wszyscy jeszcze spali. Spojrzałam
na telefon Lucasa. Była 10 rano. Rozejrzałam się po pokoju. Juliet spała
ze mną w łóżku. < Było 2 osobowe >. Louis i Niall spali na
fotelach, a Harry, Liam, Zayn i Lucas spali razem an kanapie.
Stwierdziłam, że i tak nigdzie nie pójdę, bo mam złamaną nogę, więc
położyłam się spowrotem. Niestety jednak nie mogłam zasnąć. Strasznie mi
się nudziło. W końcu obudziłam Juliet. Pogadałyśmy chwilę i chyba
zbudziłyśmy Harrego bo zaczął się drzeć, że mamy być cicho. Patrzyłyśmy
na niego jak na jakiś rzadki okaz w ZOO. Wszystkich obudził.
Stwierdziliśmy, że chłopcy zadzwonią po karetkę. Pojechaliśmy wszyscy do
szpitala. Włożyli mi nogę w gips i pojechaliśmy z Lucasem do domu.
Chłopcy się poznali. Stwierdziliśmy, że sobie przeniesiemy wigilię na
dziś. Chciałam się umyć, albo coś sama zrobić. Niestety nie mogłam.
Miałam siedzieć w tym gipsie przez miesiąc. Na szczęście miałam Juliet.
Wziąć prysznic. < Za pomocą Juliet. >. Potem Zayn pojechał ze mną
po moje ciuchy. Zaniósł mnie na rękach do samochodu i do mojego domu.
Było mi przykro, że nic nie mogę sama robić nie mogę chodzić i
funkcjonować. Uroniłam łzę. Zayn to zauważył i zapytał mnie czemu
płaczę. Powiedziałam mu, że nie mogę sama funkcjonować i wszyscy muszą
się mną zajmować. Przytulił mnie. Potem zaniósł mnie do mojej sypialni i
mnie tam zostawił. Ubrałam się <a href="http://www.photoblog.pl/immacolato/113647549">LINK</a>
i zawołałam Zayna. Pomógł mi się spakować < miałam być u nich dopóty
dopóki nie wyzdrowieję. > i pojechaliśmy do ich rezydencji.
Przyszliśmy i Zayn posadził mnie na kanapie. Było mi smutno. Nie
mogliśmy się pobawić i nic. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam<br />
<br />
<br />
- Idźcie może sobie do ogrodu nie będziecie tu ze mną siedzieć.<br />
- Czemu nie ? - Zapytał Harry<br />
- No bo ja tylko mam złamaną nogę ,a wy się tu nudzicie.<br />
- Wcale nie.<br />
- Tak widzę to.<br />
- No dobrze ale ciebie też zabieramy !<br />
- Ok ale nie wiem gdzie będę siedzieć.<br />
- Na huśtawce.<br />
- No już dobrze.<br />
<br />
<br />
Potem siedziałam już na huśtawce i patrzyłam jak się dobrze
bawią. Było mi trochę smutno ale ... Po 10 minutach zabawy zasnęłam.
Spałam tak gdzieś 2 godziny. Obudziłam się na kanapie w salonie.
Chłopcy, Juliet i Lucas weszli właśnie do domu. Liam zrobił mi herbatę a
Zayn kanapki. Harry siedział z Juliet na kanapie i mnie wspierali.
Zjadłam, wypiłam i podziękowałam. Po 2 godzinach gadania chłopcy nakryli
do stołu ,Juliet podgrzała barszcz z uszkami i karpia. Było bardzo
fajnie. Po jedzeniu wymieniliśmy się prezentami. Od Zayna dostałam tę
sukienkę, od Liama buty, od Louisa wisiorek i branzoletkę, od Harrego
płaszczyk a od Nialla wielkie serce z napisem " Wszystko będzie dobrze
". Od Juliet za to dostałam przepiękne lity <a href="http://szafa.pl/c11500881-botki-ala-lity-z-cwiekami-lita-spike.html">LINK</a> .
Potem rozdałam wszystkim prezenty i ten wieczur minął nam naprawdę miło.
Potem Lucas pojechał do siebie do domu a mnie Harry zaniósł do pokoju
gościnnego. Przebrałam się w piżamę i Juliet pomogła mi się umyć. Potem
położyłyśmy się do łóżka.<br />
<br />
________________________________________________<br />
<br />
No i już drugi rozdział !<br />
Mam nadzieję, że mi dobrze poszło !<br />
Proszę piszcie komentarze !<br />
Bardzo mi na tym zależy !<br />
I jeśli czytacie mojego bloga dołączajcie do obserwacji ! <br />
Proszę !Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-5620396684749373072012-08-15T06:36:00.000-07:002012-08-23T03:47:26.770-07:00 1 " Spotkanie " <div style="font-family: inherit;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"> Wstałam dziś o 7:00 wciąż myśląc o spotkaniu z Harrym. Miałam dzisiaj spotkanie, o 12:30 z chłopakami z zespołu. Zadzwoniłam do Juliet powiedzieć, że się już o wiele lepiej czuję i aby się nie martwiła. Zaprosiłam ją też do siebie pogadać o One Direction. Szybko przyjechała i powiedziałam, że spotkałam wczoraj Harrego i zaprosił mnie na dzisiaj na 12:00. Zapytałam się też czy Juliet nie chciałaby pójść ze mną. Oczywiście zgodziła się. Zadzwoniłam od razu do Harrego. Zgodził się od warunkiem że to nie psyhofanka. Poszła do siebie do domu, przygotować się na ten wielki dzień. Ja poszłam do łazienki, umyłam się zrobiłam sobie makijaż i ubrałam czarne rurki, i białą koszulę. Do tego założyłam moje ulubione kolczyki w kształcie pereł < od siostry > i wisior z sercem. Ubrałam się w ciuchy zimowe, i wyszłam. Zamówiłam taksówkę < bo to na przedmieściach >. Jechałam 15 minut i dojechałam. Na parkingu przed domem stała już Juliet. Trochę zestresowane, podeszłyśmy do ochroniarzy i przedstawiłyśmy się. Wpuścili nas ale musiałyśmy trochę się pokłócić. Doszłyśmy przez ogród do wielkich drzwi. Zapukałyśmy. Otworzył nam Paul. Przedstawiłyśmy się jako koleżanki Harrego. Wpuścił nas. Weszłyśmy do przepięknej willi chłopców. Paul powiedział abyśmy usiadły na kanapie a on ich zawoła. Pierwszy zszedł Harry. Poznał się z Juliet i porozmawialiśmy. Powiedział nam żebyśmy były sobą, bo oni nie lubią sztucznych dziewczyn. Nagle z gry zszedł, Liam, Niall, Louis i Zayn. Przywitali się. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać jak zobaczyliśmy jak Zayn i Juliet wpatrują siebie. Zaczerwienili się a my wybuchliśmy większym śmiechem. Poznaliśmy się dobrze z chłopcami. Potem chłopcy pokazali nam na Twitterze nową plotkę jak to Harry znalazł sobie nową dziewczynę. Wszyscy znowu wybuchliśmy śmiechem. Zayn i Juliet bawili się świetnie. Potem poszliśmy do ogrodu chłopców. Była zima więc urządziliśmy sobie bitwę na śnieżki. Ja byłam w drużynie z Harrym, Louisem i Niallem, a Juliet z Zaynem i Liamem. Potem poszliśmy na zamarźnięty basen chłopców. Oni mieli łyżwy a my musiałyśmy ślizgać się w butach. Świetnie się bawiłyśmy. Potem Harry powiedział, że w niedziele jest wigilia i, że możemy spędzić ją razem. Zgodziłyśmy się. W sumie znałyśmy się z chłopcami 1 dzień ale nie miałyśmy z kim jej spędzać, bo Juliet pochodzi z Finlandii, a ja z Polski. Tylko gdzie miała odbywać się ta wigilia ? Cłopcy poweidzieli, że u nich. I zaprosili nas na nocowanie. Powiedzieli, że mają pokój gościnny więc będziemy mogły tam nocować. Zgodziłyśmy się. Potem pożegnałyśmy się z chłopcami i pojechałyśmy na zakupy no bo w końcu musiałyśmy kupić prezenty dla całej grupy chłopców. Wtedy przypomniało mi się, że w Londynie jest też Christopher. On ma już dzieci i żonę. Ale stwierdziłam, że go odwiedzę. Najpierw udałyśmy się do Square Sweet Shopu, aby kupić coś Niall'owi < Bardzo lubi jeść >. Kupiłuśmy mu ogromne 4 kg pudełko z ciasteczkami maślanymi. Potem zaszłyśmy do sklepu z dodatkami do włosów i kupiłyśmy Zaynowi grzebień, szczotkę, i żel do włosów. Później udałyśmy się do sklepu spożywczego i kupiłyśmy marchewki dla Louisa. Dla Liama poszłyśmy po wielkiego misia z napisem " I LOVE YOU " i wosk do włosów ;P. Harremu kupiłyśmy 50 Twixów i poduszkę z napisem HARRY. Potem poszłyśmy do swoich domów. Gdy wróciłam, zapakowałam ładnie prezenty. Ja kupiłam poduszkę, pół ciastek, misia grzebień i szczotkę i pół marchewek. Było już późno więc położyłam się spać. </span></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<br /></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
_______________________________________________</div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Jejku ten rozdział chyba jest do kitu co ? </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Jej zawaliłam całą sprawę... </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Ale postaram zaraz napisać nowy fajniejszy. </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">I bardzo proszę o komentarze !!!</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Dla was to tylko kilka chwil, a dla mnie całe życie !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">I dziękuje czytelnikom, że czytają mojego bloga.</span></div>
<h1 class="title" style="font-weight: normal;">
</h1>
<h1 class="title" style="font-weight: normal;">
</h1>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-47427118916146602242012-08-14T13:05:00.001-07:002012-08-23T03:38:53.679-07:00Prolog<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><b> <span style="font-size: x-small;"> </span></b><span style="font-size: x-small;">Siedziałam w fotelu, cała zapłakana. Zawsze mnie kochał, i co się nagle stało ?! Przyszłam do restauracji tak sobie a on tam był. Z inną... Te jego piękne białe ząbki którymi codziennie świecił, ta bujna grzywa. Nagle kto do mnie zapukał. To była Juliet. Wpadła do mojego mieszkania jak szalona i od razu wpadła mi w ramiona. Pocieszyła mnie, i powiedziała, że to był zwykły palant. Ta może i był, ale go kochałam. I tak bezczelnie siedział z tą Weronicą... Bardzo mnie tym wkurzył. A ja teraz zostałam sama, i nikomu już nigdy nie zaufam. Siedziałam w tym głupim fotelu, i nie mogłam przestać płakać... Nie umiałam nawet opanować swych nerwów. Juliet powiedziała abym coś zjadła, albo się czegoś napiła. Nie chciałam. Ja już nic nie chciałam. Powiedziałam jej aby się uspokoiła bo jej nigdy tak okrutnie nikt nie rzucił. Wtedy zadzwonił telefon. To była Alice, dzwoniła do mnie co miesiąc. A gdy się przeprowadziłam do Londynu < na studia > to nawet co tydzień. Zapytała się czemu płaczę, a gdy jej powiedziałam to tylko zapytała się gdzie mieszkam i rzuciła słuchawką < miała już 13 lat, ale mieszkała, całkiem niedaleko odemnie >. Po 15, minutach ktoś zapukał. Juliet, otworzyła drzwi a w nich stanęła Alice. Podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Ale mi zrobiło się nie dobrze, i chciałam zostać sama. Więc trochę się ogarnęłam i wyszłam na spacer po mieście. Przeszłam się aż do Big Bena. Cała zapłakana usiadłam na ławce niedaleko Big Benu i schowałam twarz w rękach. Potem usiadł ktoś obok mnie. Nawet nie zobaczyłam kto to. W sumie nie obchodziło mnie to. </span></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">- Cze</span>mu płaczesz ?</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- A co cie to obchodzi ?</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Warto się zwierzyć czasami komuś .</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Zwierzyłam się już Juliet i Alice, ale co ja ci tu będę opowiadać. Przecież ty ich tak nie znasz.</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Przypadkiem nie Alice Styles ?</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Tak no i co z tego . </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- To to że to moja siostra. </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Yhy każdy by tak powiedział. Harry w ogóle się do mnie nie odzywa. Usunął sobie fb i pewnie o mnie zapomniał...</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Tak to spójrz !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Spojrzałam, a tam był... ON !!! Niesamowite ! On ! </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- A i tak dla twojej wiadomości nigdy nie przestane o tobie pamiętać !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Tak to jak mam na imię ?</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Alex Taylor .</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Jejku.</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Ale przecież ty jesteś super sławny ! No i nie powiem, ale jesteście super zespołem !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Serio ? Dzięki nikt mi tego nigdy nie mówił !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Haaahahhaha ! Dobre !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Wiem !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- A jak tam reszta zespołu ?</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Dobrze ! Chcesz ich poznać ? Będziesz naszą oficjalną fanką !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Serio ?</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- No !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Ojej dzięki !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- A co do twojego smutku ?</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- A. Po prostu, miałam sobie chłopaka i przyszłam z Juliet raz do restauracji a tam był on z Weronicą na randce...</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- O matko. </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- No wiem.</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Jezu ja bym tak nigdy nie zrobił dziewczynie. </span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- No, ale tak ci powiem, że przez ciebie zrobiło mi się raźniej.</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">- Hehe, dzięki.</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Gadaliśmy tak do 18 i nagle przyszło paparazzi. Szybko uciekliśmy, ale chyba będzie nowy temat w gazetach...</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">___________________________________________________</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Jak wam się podobało ? Piszcie w komentarzach !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Proszę !!!</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Loffciacie 1D ? To piszcie i polecajcie bloga proszę !</span></div>
<div style="font-family: inherit;">
<span style="font-size: small;">Bo dla was to tylko parę chwil, a dla mnie wszystko ! </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-17191416427307784902012-08-14T08:52:00.001-07:002012-08-14T09:46:07.531-07:00Rozdział 5<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> Rano o 9:00 zadzwonił budzik. Prędko wstałam, i ubrałam <a href="http://www.google.pl/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=okPq4-PUqggAfM:&imgrefurl=http://www.we-dwoje.pl/pomaranczowe%3Bszorty%3Bnew%3Byorker%3B-%3Bwiosna%3Blato%3B2012,3,foto,60937.html&docid=vYTAczq0fZs72M&imgurl=http://www.we-dwoje.pl/files/Image/galerie/26301/galeria_we_dwoje_3.jpg&w=420&h=420&ei=y3wqUM-PDYiGswb4loHADw&zoom=1&iact=hc&vpx=670&vpy=136&dur=3119&hovh=225&hovw=225&tx=84&ty=151&sig=103704258297077653706&page=1&tbnh=139&tbnw=138&start=0&ndsp=25&ved=1t:429,r:3,s:0,i:78">pomarańczowe spodenki</a>, <a href="http://szafa.pl/c5568711-rozowa-bokserka-modo.html">różową bluzkę</a> i <a href="http://www.google.pl/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=IAccU8ufFWjjoM:&imgrefurl=http://www.mojeciuchy.pl/dane/1183078/Fioletowe_kolka.html&docid=NSLvWTnufS2fuM&itg=1&imgurl=http://www.mojeciuchy.pl/entityfiles/pictures/offers/pic1/1183078.jpg&w=640&h=480&ei=1X0qULKBC86GswaSuID4BQ&zoom=1&iact=hc&vpx=980&vpy=249&dur=409&hovh=194&hovw=259&tx=172&ty=145&sig=103704258297077653706&page=1&tbnh=142&tbnw=202&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:20,s:0,i:132">fioletowe kolczyki kółka</a>. Potem zjechaliśmy windą na śniadanie. Był bufet, i mogliśmy jeść co chcemy. Ja zjadłam < Zresztą jak zwykle na wakacjach > bułkę z dżemem. Po śniadaniu wybraliśmy się pozwiedzać okolice. Było naprawdę pięknie. Wokół hotelu był piękny ogród. Przez niego przechodziła, wąska alejka. Co chwilkę można było zobaczyć białą ławeczkę, zrobioną w starym stylu. Alejka prowadziła też do ładnego lecz dosyć skromnego placu zabaw. Na samym środku ogrodu znajdowała się przepiękna, biała fontanna. Na samej jej górze, siedział wykuty z kamienia orzeł. Za ogrodem była ulica, ale prawie nikt tam nie jeździł. Za hotelem rozciągał się piękny widok na ocean. Był tam też duży basen, dżacuzi i brodzik dla dzieci. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> Potem poszliśmy do pokoju przebrać się w stroje kąpielowe. Ja założyłam, <a href="http://szafa.pl/c10516700-nowy-kostium-czerwony-w-biale-grochy-42-dunnes.html">czerwony w białe grochy</a>, i moje <a href="http://www.google.pl/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=ipDUYSFuGIpmFM:&imgrefurl=http://www.mojeciuchy.pl/dane/2890781/koturny_marynarskie_38_granatowo_biale_baby_phat_japonki.html&docid=T0jg8siar1LJcM&imgurl=http://www.mojeciuchy.pl/entityfiles/pictures/offers/pic2/med_2890781.jpg&w=358&h=268&ei=fYAqUJfrMc7itQbRhYGADw&zoom=1&iact=hc&vpx=183&vpy=28&dur=676&hovh=194&hovw=260&tx=169&ty=137&sig=103704258297077653706&page=1&tbnh=159&tbnw=185&start=0&ndsp=22&ved=1t:429,r:16,s:0,i:120">granatowe klapki z Croppa</a>, a włosy upiełam w koka. Napompowałam materac, i z Alex zeszłyśmy na dół, na basenie, nie było prawie w ogóle ludzi. Tylko jakaś pani, z mężem się opalali, była też jakaś dziewczynka w brodziku. Przy barze było parę panów, rozmawiali < chyba po rosyjsku > a w basenie kąpał się jakiś chłopak. Miał kręcone brązowe włosy. Wyglądał tak na 12, 13 lat. Rozłożyłyśmy ręczniki na leżakach, i wskoczyłyśmy do wody. Woda była, bardzo ciepła. Poprosiłyśmy w barze o piłkę, i zaczęłyśmy grać w siatkówkę wodną. Nagle podpłynął do nas ten chłopak. Zapytał < po angielsku > o to czy może z nami zagrać. Oczywiście zgodziłyśmy się. Poznaliśmy się. Okazało się że nazywa się Harry Styles i ta dziewczynka i małżeństwo to jego rodzina. Dziewczynka miała 7 lat. Miał 15 lat. Potem przyszli Jacob i Christopher i zaczęli nam psuć zabawę. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> O 12:30 przyszli po nas rodzice i powiedzieli że musimy już iść do pokoju przebrać się i iść na obiad. Na obiad zeszłyśmy wcześniej z Alex < ja zajmuję łazienkę pierwsza a ona druga > i zajęłyśmy sobie stół. Nagle podszedł do nas Harry z siostrą < Alice > i zapytał się czy z nim nie usiądziemy. Gdy przyszli rodzice z chłopcami, zapytałyśmy się. Zgodzili się i zajęłyśmy oddzielny stolik. Na obiad zjadłam jakąś rybę, ziemniaki i zwykłe ogórki. Na deser wzięłam sobie arbuza, jakieś ciastko i kawałek torcika. Po obiedzie poszłyśmy do pokoju, przebrałyśmy się w stroje kąpielowe, i znów poszłyśmy na basen. Rodzice spotkali nas po drodze i powiedzieli, że teraz idą spać, a potem pójdziemy razem na plaże. Popływałyśmy tak z godzinkę, a potem poszłyśmy do pokoju. Obudziłyśmy rodziców i poszliśmy wszyscy razem na plaże. Popływałam trochę na materacu, i zaczęłyśmy z Alex nurkować. < w maskach z rurką >. Potem gdy się nam znudziło poszłyśmy się poopalać. Zajęło nam to tylko godzinkę, i wróciłyśmy do pokoju. Poszłam się umyć i ubrałam białą spódnicę z falbankami i czarną bluzkę. Do tego założyłam kolczyki perły i czarną branzoletkę. Na nogi włożyłam, czarne baleriny. Zaczekałam na resztę i wszyscy zjedliśmy kolację. Po kolacji, poszliśmy na animację. Gdy zaczęło się nam nudzić poszłyśmy z Jacobem i Christopherem do Harr'ego i Alice i zapytałyśmy czy grają z nami w karty. Najpierw graliśmy w tysiąca. Graliśmy do 24:00 a potem poszliśmy na hol < gdzie było cicho >. Pogadaliśmy trochę i przyszła mama z tatą i powiedzieli, że musimy iść. Pożegnaliśmy się i poszliśmy do pokoju. Przebrałam się w piżamę i poszłam spać. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> Cały tydzień wyglądał tak samo, oprócz soboty. Wyjechaliśmy wtedy na wycieczkę dookoła wyspy. Było naprawdę uroczo i pięknie. Zrobiliśmy mnóstwo zdjęć. Potem dojechaliśmy do hotelu na obiad. Po obiedzie popływałyśmy w basenie, i poszłyśmy na kolację. Po kolacji poszliśmy na zakupy. < Wokół naszego hotelu było bardzo dużo sklepów. > Kupiłam sobie bluzkę, podróby Ray Banów i magnes :P. Po zakupach poszliśmy już do pokoju, bo była już 24:04. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> Ostatniego dnia, było tak jak co dzień tylko w wieczór, żegnaliśmy się wszyscy. Alice była bardzo smutna. Nie chciała się żegnać, no ale... Kazała nam sobie podać numery telefonów. Miała do nas często dzwonić < No te rozmowy chyba będą kosztować 1.000.000.000.000.000. No ale powiedziałyśmy, że jesteśmy z Polski i aby dzwoniła co miesiąc. Chciała się nawet umówić, abyśmy przyjechały do Anglii, ale powiedziałyśmy że to raczej nie możliwe... No tak w sumie to chyba Alex podobał się Harry. Tak się świetnie razem bawili. Następnego dnia miałyśmy wyjazd o 12:00 a Harry o 16:30. Poprosiłyśmy go o facebooka. Powiedział, że na fb nazywa się normalnie Harry Styles. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> W dniu wyjazdu, wstałyśmy spakowaliśmy się i poszliśmy na śniadanie. Pożegnałyśmy się z Harrym i Alice i pojechałyśmy na lotnisko. Jechaliśmy 95 minut, czyli godzinę i 35 minut. Samolot mieliśmy o 15:12. Poszliśmy na odprawę i czekaliśmy na samolot. Przyjechał po nas kolorowy bus i pojechaliśmy na samolot. Tym razem siedzieliśmy na końcu. Siedziałam tym razem przy oknie, jak zwykle z Jacobem i Alex. Lecieliśmy teraz 14 godzin < turbulencje >. Tym razem cały lot przespałam. Gdy wylądowaliśmy, była 05:20. Poszliśmy odebrać bagaże, i poszłyśmy do samochodu. W domu byłyśmy o 07:30. Zjadłyśmy śniadanie i rodzice pojechali po zakupy. My w tym czasie, weszłyśmy na fb i zaprosiłyśmy Harr'ego do znajomych. Przyjął dopiero wieczorem, i zaczęliśmy pisać. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> Tak właśnie minęła moja największa przygoda życia !</span></b></div>
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"> </span></b></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-21925138254874326312012-08-13T14:33:00.002-07:002012-08-13T14:33:16.493-07:00Rozdział 4<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> No został tylko 1 dzień do wakacji ! Wstałam ubrałam się w <a href="http://www.google.com/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=h4kMWhgNBhKUzM:&imgrefurl=http://www.we-dwoje.pl/szara%3Bbluzka%3Briver%3Bisland%3Bz%3Bkokarda%3B-%3Bjesien-zima%3B2010%3B2011,37,foto,12913.html&docid=_NY9ppApcnsiIM&imgurl=http://www.we-dwoje.pl/files/Image/galerie/21798/galeria_we_dwoje_37.jpg&w=420&h=416&ei=gW0pULPsN4nntQayoYGQDg&zoom=1&iact=hc&vpx=582&vpy=473&dur=5793&hovh=223&hovw=226&tx=156&ty=150&sig=101360832413222321455&page=1&tbnh=144&tbnw=145&start=0&ndsp=27&ved=1t:429,r:16,s:0,i:120">szarą bluzkę z kokardką</a>, <a href="http://www.google.com/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=t6VGaJWzIp1H4M:&imgrefurl=http://www.we-dwoje.pl/czarne%3Bszorty%3Bnew%3Byorker%3B-%3Bz%3Bkolekcji%3Bwiosna-lato%3B2012,29,foto,60947.html&docid=e3hrEbjJVXX81M&imgurl=http://www.we-dwoje.pl/files/Image/galerie/26301/galeria_we_dwoje_29.jpg&w=420&h=420&ei=vm0pUJmnCs3Isgas9IHACg&zoom=1&iact=hc&vpx=883&vpy=473&dur=268&hovh=225&hovw=225&tx=89&ty=115&sig=101360832413222321455&page=1&tbnh=157&tbnw=156&start=0&ndsp=26&ved=1t:429,r:18,s:0,i:126">czarne szorty</a> i <a href="http://www.google.com/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=Xv9sE_TAXeWayM:&imgrefurl=http://www.nokaut.pl/kolczyki/kolczyki-perelki-wkretki-sztyfty-kolor-perlowy-perly-styl-klasyczny.html&docid=DXZ04lZ6M6cdSM&imgurl=http://nokautimg4.pl/p-71-07-7107b413c6c1badd393332dc0a35d623500x500/kolczyki-perelki-wkretki-sztyfty-kolor-perlowy-perly-styl-klasyczny.jpg&w=500&h=500&ei=_m0pUIWdJ5HasgajqYC4Aw&zoom=1&iact=rc&dur=621&sig=101360832413222321455&page=1&tbnh=143&tbnw=203&start=0&ndsp=23&ved=1t:429,r:10,s:0,i:101&tx=73&ty=83">kolczyki perły</a>. Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Ostatni raz spotkałam się z przyjaciółmi. Do domu wróciłam o 21:45. Na kolację była pizza. Potem poszłam na kompa. Spać poszłam dopiero o 23:30. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> Była 7:00. Nagle usłyszałam <a href="http://www.youtube.com/watch?v=k6lVhGeyXuw">Cinema</a> < Mój budzik >. Prędko wstałam i poszłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam <a href="http://www.google.com/imgres?start=26&num=10&hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=1dHOREk7fP0vUM:&imgrefurl=http://www.mojeciuchy.pl/dane/3819511/Niebieska_bokserka.html&docid=WP-G93x293FUDM&itg=1&imgurl=http://www.mojeciuchy.pl/entityfiles/pictures/offers/pic1/med_3819511.jpg&w=336&h=448&ei=q24pUJ0axd-0Bo3hgWg&zoom=1&iact=hc&vpx=965&vpy=289&dur=1277&hovh=259&hovw=194&tx=75&ty=141&sig=101360832413222321455&page=2&tbnh=158&tbnw=119&ndsp=33&ved=1t:429,r:25,s:26,i:84">niebieską bluzkę na ramiączkach</a>, <a href="http://www.google.com/imgres?hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=6OtxQHgjq05LxM:&imgrefurl=http://moda.wieszjak.pl/zakupy/278407,Dzinsowe-szorty-czekaja-z-nami-na-lato.html&docid=IrxyiHWuH6g7MM&imgurl=http://g.wieszjak.pl/p/_wspolne/pliki_infornext/189000/new_yorker_szorty_dzinsowe_99_95zl_189241.jpg&w=521&h=480&ei=6m4pUIiXIo3htQarg4GwCQ&zoom=1&iact=hc&vpx=722&vpy=148&dur=4820&hovh=215&hovw=234&tx=114&ty=151&sig=101360832413222321455&page=1&tbnh=153&tbnw=162&start=0&ndsp=23&ved=1t:429,r:3,s:0,i:79">dżinsowe szorty</a> i <a href="http://www.google.com/imgres?num=10&hl=pl&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=abFCT39t-Hut6M:&imgrefurl=http://niespodzianka.pl/Prezent/22909/Kolczyki-Motylki.html&docid=ZCfVlfMstYL2HM&imgurl=http://niespodzianka.pl/presents/cd25dab91bbccdf111dd53b468c11e9a.jpg&w=500&h=500&ei=Km8pUJDTBMK0tAbev4A4&zoom=1&iact=hc&vpx=340&vpy=144&dur=23&hovh=225&hovw=225&tx=159&ty=133&sig=101360832413222321455&sqi=2&page=1&tbnh=155&tbnw=151&start=0&ndsp=24&ved=1t:429,r:1,s:0,i:73">kolczyki motyle</a>. Potem prędko zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Po śniadaniu poszłam się spakować. Wszystko było trzeba było dopiąć na ostatni guzik.</span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;"> O 13 byliśmy na lotnisku. Lot mieliśmy dokładnie na Kubę. Była już 14:00 więc poszliśmy na odprawę. Czekaliśmy na samolot 15 minut i pojechaliśmy pod samolot małym autobusem. Mieliśmy miejsca na samym początku. Ja siedziałam obok Jacoba i Alex. Siedziałam na środku. Pilot ogłosił, że będziemy lecieć 12 godzin więc wyciągnęłam karty. Zagraliśmy z Jacobem i Alex w <a href="http://www.kurnik.pun.pl/viewtopic.php?id=24">tysiąca</a>. Graliśmy tak z 1 godzinę, a potem zmieniliśmy grę na <a href="http://spec.pl/rozrywka/gry/poznaj-zasady-jak-grac-w-kenta">kenta</a>. Zaprosiliśmy do gry Christophera i rodziców. Moją parą była Alex, Jacob był z Christopherem a mama była z tatą. Graliśmy 2 godziny a potem rodzice poszli spać. Alex zaczęła się łaskotać z Jacobem a ja zaczęłam czytać książkę pt. " <a href="http://www.google.pl/imgres?hl=pl&client=firefox-a&hs=w1N&rls=org.mozilla:pl:official&biw=1280&bih=844&tbm=isch&tbnid=tbr_pEfmaihm0M:&imgrefurl=http://www.empik.com/duch-krolowej-ksiega-trzecia-septimus-heap-sage-angie,prod60177096,ksiazka-p&docid=m2FVx3NX2OpkGM&imgurl=http://ecsmedia.pl/c/duch-krolowej-ksiega-trzecia-septimus-heap-b-iext6134187.jpg&w=378&h=500&ei=iXApUKm5K4jgtQbk4oDoAw&zoom=1&iact=hc&vpx=958&vpy=454&dur=282&hovh=258&hovw=195&tx=132&ty=176&sig=103704258297077653706&page=1&tbnh=162&tbnw=122&start=0&ndsp=28&ved=1t:429,r:26,s:0,i:150">Septimus Heap</a> ". Bardzo się zaczytałam. Nagle zrobiłam się bardzo senna. W sumie zostało 7 godzin więc zasnęłam na ramieniu śpiącej Alex. Potem obudził mnie Jacob, ponieważ trzeba było zapiąć pasy bo lądowaliśmy. Gdy znaleźliśmy się na ziemi wyszliśmy rękawem na lotnisko. Bardzo rzucała się w oczy kolorowo oświetlony napis " Welcome in Cuba " a pod nim godzina i temperatura. Była 03:03 i było 30 stopni. Odebraliśmy na lotnisku bagaże i odnaleźliśmy nasz autokar. Do naszego hotelu jechaliśmy 90 minut. Gdy dojechaliśmy, była 04:30. Najpierw weszliśmy do pięknego holu < białe ściany i złote dodatki, no i ciemno brązowe meble > i dokonaliśmy rezerwacji. Rodzicom przypięto turkusowe materiałowe branzoletki, z logo hotelu a my dostaliśmy fioletowe branzoletki z napisem " TEENS ". Dostaliśmy pokój 424 na 4 piętrze. Na górę wjechaliśmy piękną windą. Każde piętro było innego koloru. Nasze miało kolor fioletowy. W pokoju były 2 łóżka piętrowe i jedno małżeńskie. Znajdowała się tam też duża szafa z ciemno brązowego drewna, i komoda. W łazience była jasno złota wanna z prysznicem, umywalka i toaleta. Od razu powiedziałam, że się pierwsza myję ! Zajęłam sobie też łóżko na górze po prawej stronie. Szybko się rozpakowałam i położyłam się spać. </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b><span style="font-size: large;">_______________________________________________________ </span></b></div>
<div style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">
<b> </b></div>
<b style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;">Bardzo bym was prosiła o pisanie komentarzy bo dla was to tylko jeden krok ale duży krok dla mojej przyszłości ;P</span></b>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-30342339846607891512012-07-28T00:50:00.000-07:002012-08-08T09:38:32.879-07:00Rozdział 3 <span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>Dziś już jest 26, wtorek. Godzina 1 w nocy. Spałam i nagle zadzwonił mój telefon. Odebrałam i powiedziałam:</b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>- Halo.</b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>- Cześć kochanie, to ja tata. Zapomniałem kluczy, czy mogłabyś mi otworzyć drzwi ???</b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>- A czemu nie zapukałeś ani nie zadzwoniłeś dzwonkiem ??? </b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>- Nie chciałem budzić wszystkich, a mama nie odbiera.</b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>- Już idę.</b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b> Byłam już na dole i nagle przypomniało mi się, że tata nigdzie nie wychodził w nocy, a nawet jeśli tak to bym to usłyszała. Spojrzałam przez wizjer. Tam nie stał tata. To był jakiś obcy facet, którego w ogóle nie znałam. Przeraziłam się. Nagle usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Zaczęłam biec na górę i ktoś krzyknął "Otwieraj, albo sam to zrobię. Pobiegłam do pokoju rodziców i zaczęłam krzyczeć, że przed drzwiami stoi obcy pan i mi grozi. Rodzice zeszli na dół a ja obudziłam resztę. Mama zadzwoniła po policję, ale powiedzieli, że przyjadą dopiero za 15 minut. </b></span></span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>Czekaliśmy w
strachu, że wybije szybę, albo zrobi coś gorszego. Cały czas krzyczał,
że mamy otworzyć, albo to sam zrobi i nas pozabija. Nagle zadzwonił mój
telefon. To był on. Nie odebrałam. Na szczęście policja przyszła w porę.
Zrobili nam przesłuchanie i zawieźli go na komisariat. To była straszna
przygoda. Tak o 2.30 poszliśmy spać.</b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>
11.45. Wstałam, Zeszłam na dół zjadłam śniadanie usiadłam na kanapie
obok Jacoba i Alex, znowu kłócących się kto robi śniadanie. Gdy zjadłam
poszłam na górę się przebrać. Założyłam Niebieskie spodenki, białą
bluzkę na ramiączkach z motywem flagi amerykańskiej i różowe conversy.
Potem poszłam do Sam opowiedzieć jej co się dzisiejszej nocy wydarzyło.
Była strasznie przerażona. Posiedziałam u niej 4 godziny i wróciłam do
domu na obiad. Po obiedzie poszłam wykąpać się w naszym basenie. Potem
poszłam do domu na kolację i położyłam się spać.</b></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b> </b></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-80345215437713341212012-07-27T04:53:00.000-07:002012-07-27T04:55:11.719-07:00Rozdział 2<div style="text-align: left;">
<span style="font-weight: bold;"></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b> Dziś jest
25, poniedziałek. Godzina 8.00. Wstałam, bo usłyszałam jak rodzice
wychodzą z domu. Zeszłam na dół i tam spotkałam Alex. Jak zwykle
siedziała na kanapie, jadła płatki i grała w Simsy. Przywitała się ze
mną. Potem zrobiłam sobie płatki, poszłam po swojego laptopa zeszłam na
dół i weszłam na fb. Porozmawiałam trochę z Nicole i sprawdziłam hotel.
Był piękny ! Znajdował się zaraz nad morzem, miał piękne widoki z okna
hotelowego i piękne wnętrze. Miał 5 gwiazdek, co mnie bardzo zdziwiło bo
kosztował 5,000 za osobę a nie wiem czy nas na to stać. Zadzwoniłam do
taty i zapytałam się o co chodzi. Powiedział mi, że była świetna
promocja i tylko 2,000 od osoby więc zaraz brał, no bo co. Gdy
skończyłam włączyłam sobie Simsy.</b></span></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>
Grałam tak gdzieś 2 godziny i poszłam do pokoju się przebrać. Po
drodze spotkałam zaspanego Jacoba i Christophera. Zapytałam się co tak
późno wstali no bo w końcu była już 12. Powiedzieli, że wczoraj nie
grali na kompie do 3 i stwierdzili, że sobie dzisiaj dłużej pośpią. </b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>
Gdy byłam już na górze, weszłam do pokoju i przebrałam się. Założyłam
krótkie pomarańczowe spodenki, czarną bluzkę z rysunkiem dziewczyny i
turkusowe conversy. Wyszłam na podwórko i zaczęłam grać w koszykówkę.
Nagle przyszedł do mnie Oliver i zapytał czy może do mnie dołączyć.
Zgodziłam się i tak sobie graliśmy. Później, o 18 przyjechała, mama z
tatą i wróciłam do domu. Zjadłam obiad i z Alex poszłyśmy do jej pokoju
bo potrzebowała rady jakie rzeczy wziąć na Karaiby, a potem wybrałyśmy
się do mnie i ona mi też pomogła z doborem ciuchów. Potem zeszłyśmy na
kolację i obejrzeliśmy z rodziną film.</b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Wiem,
że ten rozdział był trochę nudny, ale trzeba opisać każdy dzień
wyczekiwania do wielkiej wyprawy na Karaiby. No i bardzo proszę o <u>KOMENTARZE</u> bo może jednak się wam podobał, no i dla was to tylko parę liter, a dla mnie bardzo, bardzo wiele. </b></span></span></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"> </span></span></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-78180490561845142432012-07-26T12:30:00.003-07:002012-07-26T12:30:27.543-07:00Rozdział 1<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: large;"><b> Wstałam weszłam na fb sprawdzić co nowego. Nagle do mojego pokoju weszła mama. <br />- Kochanie, czemu nie zeszłaś jeszcze na śniadanie?<br />- Nie wiem, nie jestem głodna.<br />- Musisz jeść.<br />- Ale nie chcę.<br />- Jeśli nie zjesz śniadania nie polecisz z nami na Karaiby.<br />- No ale, że co ???<br />- No że jeśli nie zjesz śniadania, nie polecisz z nami na Karaiby.<br />- To my lecimy na Karaiby ?!?!?!<br />- Tak tata wykupił wycieczkę.<br />- No, ale dlaczego ???<br />- No bo Christopher już nie długo się przeprowadza, no i po prostu chce zobaczyć jak wyglądają Karaiby, no i oczywiście chce zaimponować swojemu szefowi, który ostatnio był na Malediwach.<br />- Ojej jak się cieszę!!!<br />- No to leć na śniadanie a ja obudzę resztę.<br />Nie możliwe! Ja i Karaiby! Coś pięknego.<br /> Zeszłam na dół, przywitałam się z tatą, zrobiłam sobie płatki z mlekiem i moją ulubioną kawę, latte macchiato. Po śniadaniu poszłam do pokoju się przebrać. Ubrałam czarne rurki</b></span><span class="rg_ctlv"></span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: large;"><b>, bo było zimno, bluzkę na ramiączkach z napisami , szarą bejsbolówkę i fioletowe Conversy . Potem umówiłam się z , moją paczką < Natasha, Victoria, Sam, Sarah i Nicole > do centrum handlowego w Poznaniu na zakupy. One mieszkają w tej samej wsi co ja. Natasha ma dom obok mojego po lewej stronie a Victoria po prawej. Sam mieszka na przeciwko mnie, a </b></span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: large;"><b>Sarah </b></span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: large;"><b>po jej prawej stronie, a </b></span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: large;"><b>Nicole</b></span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size: large;"><b> po lewej. Obok Nicole mieszka też Isabella. Ona nie chodzi do naszej szkoły bo uczy się w prywatnej. <br /> Do domu wróciłam o 19. Weszłam i mama powiedziała, że wyjeżdżamy 30 i o 15 mamy samolot. Dzisiaj był 24 więc to już za 6 dni !!! Tak się cieszyłam. Poszłam do mojego pokoju wzięłam piżamę i poszłam wziąć prysznic. Gdy się wykąpałam zeszłam na dół, zjeść kolację i obejrzeć film z rodzicami i rodzeństwem.<br /></b></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2590456202852514232.post-61515610455095684912012-07-25T12:05:00.002-07:002012-07-25T12:05:57.258-07:00Wstęp<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b> </b></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b> </b></span></span><b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;">Bohaterowie:</span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"> </span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;">Carly - Hej nazywam się Carly. Mam 12 lat, 2 braci i 1 siostrę no i niestety jestem najmłodsza. Mieszkam na wsi niedaleko Poznania. Kocham grać na kibordzie i gitarze. Czasami też lubię pośpiewać.</span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"> </span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;">Jacob - Mój brat. Ma 14 lat. Jest dokuczliwy, ale też czasami pomaga mi w niektórych sprawach. Ma krótkie czarne włosy i jest dosyć niski jak na swój wiek. Lubi grać w kosza.</span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"> </span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;">Alex - Moja siostra. Bardzo się lubimy, ale czasem kłócimy o małe drobnostki. Ma 14 lat i jest bliźniaczką Jacoba. Niska, długowłosa blondynka. Kocha tańczyć.</span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;"> </span></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: large;">Christopher - Mój brat. Ma 16 lat. Ma dziewczynę Alice i już za dwa lata wyprowadza się do Londynu studiować. Z Alice interesują się tym samym więc ona też z nim jedzie. Będą studiowali hotelarstwo, ponieważ zawsze marzyli, aby otworzyć swój własny hotel. Na razie pracuje w lodziarni w Poznaniu, aby zarobić na wyjazd i studia. Wysoki. Ma krótkie, czarne włosy. Lubi grać w siatkówkę. </span></span></b></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14628877647292108522noreply@blogger.com3